Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-02-10 06:49:00

Temat: Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?
Od: Marlena <l...@b...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) zapisuje: > On 9 Feb 2000 11:39:12 GMT, Marlena
<l...@b...org.pl> wrote:
>
> >Dokladnie. Po prostu dawalam drapaka. A jesli uslyszalam slowa
> >"kocham cie" to znikalam z predkoscia swiatla. Co wiecej czulam narastajaca
> >zlosc przechodzaca we wscieklosc.
>
>
> D L A C Z E G O ????????
> --

Wiem dlaczego. Strach przed zaangazowaniem sie z mojej strony.
Za dobrze pamietalam jak bardzo mnie skrzywdzono. Ile czasu potrzebowalam
by dojsc do siebie. Nie chcialam przezywac tego nastepny raz.
Pewnie, ze moglo byc inaczej... ale nie dawalam szansy.
Teraz wiem, ze moje postepowanie bylo durne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-02-10 09:11:58

Temat: Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) szukaj wiadomości tego autora

On 10 Feb 2000 06:49:00 GMT, Marlena <l...@b...org.pl> wrote:

>> D L A C Z E G O ????????
>> --
>
>Wiem dlaczego. Strach przed zaangazowaniem sie z mojej strony.
>Za dobrze pamietalam jak bardzo mnie skrzywdzono. Ile czasu potrzebowalam
>by dojsc do siebie. Nie chcialam przezywac tego nastepny raz.
>Pewnie, ze moglo byc inaczej... ale nie dawalam szansy.
>Teraz wiem, ze moje postepowanie bylo durne.

No tak... Rozumiem... To chodzi chyba o to, ze milosc jest zaufaniem,
jak golenie brzytwa czy noz na gardle... Niestrozny ruch drugiej osoby
i duzo, duzo, duzo krwi... Nie ma sie co dziwic, ze potem obawiaja sie
takie osoby podobnych sytuacji :)))) Ale czy to jest jedyna motywacja
takich sytuacji?
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm

...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...