Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atl
antis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "mania" <m...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jetopulacje - cytacik okrooopnie długi
Date: Fri, 16 May 2003 13:32:20 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 330
Message-ID: <ba2i8c$3uf$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <ba1jco$qme$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pv140.dhcp.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1053084751 4047 217.98.41.140 (16 May 2003 11:32:31
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 16 May 2003 11:32:31 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:203252
Ukryj nagłówki
"mania" news:ba1jco$qme$1@atlantis.news.tpi.pl...
no to pogadam se sama ze sobą,
a jak mi już całkiem od...li to dajcie litościwi
w jakiś subtelny sposób znać :)
uwaga pocytuję sobie czymś co mnie pobolewa
ale na Was raczej nie powinno zrobić specjalnego wrażenia
oki zaczynajmy:
news:b9ja7m$jce$1@nemesis.news.tpi.pl...> manio napisało w
> Ja ci dam "okres", cholero (drogowa)!!!
> _Ślepota_ _kompletna_ (nie żaden "astygmatyzm", tylko klapy
> (od śmietnika) na oczach i uszach!).
> [cytat z kodexu]
> Doczytała "jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej kra-
> wędzi jezdni." ???
> I jest to PIERWSZORZĘDNIE ISTOTNY przepis!
> Zastanów się _tylko_ przez 'chwilkę' nad różnicą pomiędzy:
> 1) "Mania tak może" - nic się "nie stało" (raz drugi i trze-
> ci, za czwartym ktoś się wreszcie wkurzył i o wiele za słabo
> opier...); (jakoby) wszystko jest zgodne z przepisami...
> (dla Mani rzecz jasna)!
> 2) Wszyscy 'tak mogą'! - CZYM BY TO SKUTKOWAŁO???
> I w tym drugim przypadku kompletnie zawodzi twoja wyobraźnia
> tj. zdolność do poprawnego wnioskowania, kompletnie oślepiona
> jakże typowym kalizmem...
> A teraz sobie przeczytaj jeszcze raz cały wątek z perspektywy
> pojęcia "opór psychiczny"...
> Reszta to (i tak jak zawsze) kompletne "myślenie magiczne"...
> skutkujące bez wyjątku: "z własnej perspektywy wszyscy mają
> rację... absolutną"... do u.ś.
> P.S. "Faktów" to ty nigdy jeszcze nie 'widziałaś' i najpewniej
> nigdy 'nie zobaczysz'...:
[...]
> Polecam szczególnie różnym ostusiom i inszym robalkom...:
> Dzisiejsza psychologia jest nauką (powinno tu stać
> manipulacją NIEWIEDZĄ, a nie "nauką") o wnętrznościach,
> nie o wnętrzu".
> Brzmi to zresztą dokładnie jak:
> Dzisiejszy "wyedukowany, świadomy człowiek" jest komplet-
> nie oszalałym ubranym szympansem!
news:b9mtll$kpq$1@atlantis.news.tpi.pl
> (Dla All'a - obrońcy 'uciśnionych'... własną _głupotą_):
> "Oby Bóg dał filozofowi wgląd w to, co leży przed oczami wszystkich"
> [L. Wittgenstein]
> To było (_baranie_!) najważniejsze.
>
> A dopóki mania/ty/reszta wolicie 'kontekst'/formę dyskusji z bla-
> charzem tudzież grabarzem zamiast z mojej i podobnych strony "mob-
> bingu psychicznego" (he, he), to... dostarczanie pracy osobom za-
> trudnionym na tych stanowiskach będzie (przez nie) przyjęte
> z duuuuuuużym zadowoleniem vel "aprobatą".
>
> Tylko ci się wydaje, że pojąłeś, co znaczy "za interpretację sym-
> boliki/literek na ekranie odpowiada _wyłącznie_ ich interpretator/
> odbiorca". Jeśli jest nieświadomy/głupi, to nie ma ŻADNEJ MOŻLIWO-
> ŚCI, by nie 'odebrał ich'/zinterpretował całkowicie zgodnie z tym,
> na co go maksymalnie stać... czyli fałszywie/głupio. Zrozumienie
> poprawnych treści _BEZ_WYJĄTKU_ blokuje (i najczęściej przeinacza
> w całkowity fałsz) 'filtr' NIEŚWIADOMOŚCI, niezależnie od _jakiej-
> kolwiek_ formy przekazu.
news:b9r7fv$7t0$1@atlantis.news.tpi.pl...>
> mania naskrobała
> Taa... twoje "umania" widać przepięknie na załączonym obrazku!
> A fakt to pierwotnie istotny, że dopóki ktoś w STRESIE (i to
> w czym głębszym tym lepiej) nie jest w stanie _świadomie_/popra-
> wnie kojarzyć, to jest przebieranym na człowieka małpiszonem!
>
> Poczytaj sobie (i tak niczego nie pojmiejsz, mechaniczne zwie-
> rzątko):
> << Prawie wszystko, co robię, oparte jest na sprzecznościach.
> Na ich styku następuje iskrzenie, które skłania część ludzi
> do myślenia. Czasem jednak trzeba ich chwycić za gardło i mocno
> nimi potrząsnąć. Niestety, zdecydowana większość społeczeństwa
> to kretyni, którzy dostrzegają zło i negatywny przekaz tam,
> gdzie niosę nadzieję. Są tak przesyceni wszelkimi bodźcami,
> atakującymi ich ze wszystkich stron, że żyją jak ogłupiałe,
> mechaniczne zwierzęta, budzące się z letargu tylko wtedy,
> gdy czują krew. Dużo krwi. W wymarzonym przeze mnie społeczeń-
> stwie Marilyn Manson i jego zabawki nigdy nie byłyby potrzebne.>>
> [http://muzyka.onet.pl/mr,1022920,1,424,artykul.html
]
>
> Rok czasu temu pisałem i to do ciebie (ale ABSOLUTNIE nic nie
> dotarło:) [Date: Sat, 25 May 2002 16:00:12 +0200]
> ===============
> Mania <m...@a...pl> w news:acjloi$4no$1@news.tpi.pl...
> > nie lubię
> > no właśnie, chciałoby mi się napisać:
> > "nie znoszę Turyńskiego!"
> > (przyjemne uczucie :o), jeszcze walnąć kilka razy w jego podobiznę
> > na worku treningowym, och!
>
> Wal ile dusza wlezie, a jak się zmęczysz, to... przyuważ, w kogo/CO
> walisz! Bo nie we mnie...
>
> > ale to przecież nie tak
> > lubię nie lubię
> > "nie cierpię jego postów" tak lepiej?
> > nie tez nie tak
> > ale przecież to jego posty są jednym z powodów mojej absencji na psp
> > czyżby?
> >
> > z postami Turyńskiego nie taka łatwa sprawa
> > co one mnie robią?
> > na czym polega mój problem?
>
> Cha, cha... (już być może gdzieś to przytaczałem):
> Filmik pozornie tylko dla tępej gawiedzi. Któryś odcinek JAG:
>
> Gabinet psychologa, 'klientką' jest 'wojskowa' 30-40, psychologiem
> 'stary dziad'. Mówi do niej nie ruszając się zza wielkiego biurka
> przed którym ona siedzi: "z jednej strony bardzo uważnie i profe-
> sjonalnie obserwuję i analizuję to, co pani mówi, ale z drugiej -
> jestem mężczyzną i cały czas mam ochotę położyć swoją rękę na pani
> piersi i z rozkoszą ją popieścić..." Klientka jako oparzona 'wście-
> ka się', wypada z gabinetu z wrzaskiem&trzaskaniem drzwiami... po
> czym w domu dostaje od sekretarki diagnozę: "ma pani problem z sek-
> sem".
>
> Było jej miło, Maniu ??? Co naprawdę NAUKOWEGO było w owym(/je-
> go zachowaniu) terapeucie? 'Naukowy', "profesjonalny"... bełkot
> ("dymna zasłona żargonu") czy coś diametralnie innego ?
> ===============
>
> A teraz, po roku oszalałaś kompletnie! :
> << jestem świetnym, sprawnym i skutecznym kierowcą, twórczo wyko-
> rzystuję okoliczności w celu bezkolizyjnego rozwiązania problemów,
> zarówno logistycznych jak i emocjonalnych, potocznie nazywają to
> "sprytem" i "inteligencją"; czasem zdarza się, że moja inwencja
> zaleje krwią oczy starym safandułom, które histerycznie trzymają
> się zasad dla samego trzymania się zasad i z tego powodu, stoją-
> cym w nigdy nie kończących się korkach, nie dziwię się, że są tym
> wymęczone, nie dziwię się, że są zgryźliwe choć za swoją pierdoło-
> watość obwiniają tych co potrafią sobie poradzić z każdą niedogo-
> dnością. >>
>
> Maniuś! To jest CIĘŻKO CHORE ! (i dobrze! Bo z nieświadomości
> można wyzwolić się wyłącznie wtedy, kiedy się na nią 'zachoruje'
> do samego 'dna' i jej skutki 'wylizą' na zewnątrz w całej pełni.
> Jedyny a za to pierwszorzędny problem, to w takim momencie doznać
> 'olśnienia', dostrzec WŁASNĄ głupotę i pojąć iż jest produktem
> własnej NIEŚWIADOMOŚCI a nie mitycznych "ONYCH". Diabeł siedzi
> w twojej łepetynie a nie w czarownicach, na które w swoim ośle-
> pieniu fobicznie polujesz...
>
> I nie machaj idiotko de Mello, bo ABSOLTUNIE NIC z niego nie po-
> jęłaś! Dużo wody w Wiśle upłynie i... "morderczej irytacji", za-
> nim pojmiesz (jeśli taki cud się zdarzy), co to dokładnie znaczy:
>
[cytat z de Mello]
> Czujesz się maniuś - SPECJALNIE powtórzę -:
> << jestem świetnym, sprawnym i skutecznym kierowcą, twórczo wyko-
> rzystuję okoliczności w celu bezkolizyjnego rozwiązania problemów,
> zarówno logistycznych jak i emocjonalnych, potocznie nazywają to
> "sprytem" i "inteligencją"; czasem zdarza się, że moja inwencja
> zaleje krwią oczy starym safandułom, które histerycznie trzymają
> się zasad dla samego trzymania się zasad i z tego powodu, stoją-
> cym w nigdy nie kończących się korkach, nie dziwię się, że są tym
> wymęczone, nie dziwię się, że są zgryźliwe choć za swoją pierdoło-
> watość obwiniają tych co potrafią sobie poradzić z każdą niedogo-
> dnością. >>
>
> czyli, ach i och jakże doskonałym "BOHATEREM" ? "O, jakże jesteś
> przebiegła, subtelna i sprytna." !!!!
>
> Kompletnie oślepła idiotka...
>
> > > znacznie pewniej czułam się trzymając
> > > się jednego "szybkiego" pasa, bez konieczności
> > > permanentnego wymijania wolniej jadących
> > > samochodów, uważałam, że jestem do tego
> > > w pełni uprawniona, zgodnie z obowiązującymi
> > > przepisami, z mojego punktu widzenia
> > > zachowywałam maxymalne bezp wobec siebie
> > > i pozostałych użytkowników drogi
>
> > > zagroził życiu mojemu i mojego dziecka
> > > świadomie wykonał działanie narażające mnie
> > > na niebezpieczeństwo
>
> Chory jest ten, kto własnej głupoty do u.ś szuka
> u innych... Kodeks drogowy, kierowcy, którzy zwracają
> ci uwagę i NIC nie dociera - wiesz lepiej, ty jesteś
> O.K. bez skazy, a winny jest "oni"/świat! Ty jesteś
> przecież lepszy kierowca od wszystkich chamów drogowych
> i reszty safanduł!
>
> Przykładów tej patologii całkowitego oślepnięcia _wszędzie_
> od metra (ot, choćby wątek "Prawo jazdy"), bowiem siedzą
> _BEZ_WYJĄTKU_ ('z definicji' Natury) w każdej, nawet naj-
> mniejszej reakcji "umysłów pospolitych"/"ubranych szympan-
> sów"!
>
> Fobia komunikacyjna/ciąg alkoholowy -> 'afirmacja' (uży-
> wana najgłupiej jak tylko można, byle 'uzasadnić'/'zra-
> cjonalizować' własną psychozę) -> obrona do upadłego
> i... kompletne oderwanie od rzeczywistości.
>
> Jakiekolwiek 'dotknięcie' tematu wywołuje:
> << Poza tym pomysl logicznie. Kierowca po 1,5 piwe w
> polsce jest juz nietrzezwy. W takiej np. Szwajcarii,
> Francji itp. jest jeszcze trzezwy.
> Czyli co, w polsce stanowi zagrozenie, a we francji
> juz nie ? Odnosze wrazenie, ze wiekszosc kocha mity
> i stereotypy. Pan policjant mowi w TV, ze jedna z glow-
> nych przyczyn wypadkow jest alkohol, a Kowalski lyka to
> bezkrytycznie jak dziecko. Nawet nie chce mu sie zajrzec
> do statystyk. Wyciaganie wnioskow samodzielnie przeciez
> nie boli. >> [z wątku Prawo jazdy"]
>
> A 'teoretycznie' (czyt.: mitycznie!) powinno być 'od
> ręki':
> kodeks nakazuje jazdę jak najbliżej prawej krawędzi
> jezdni, Mania od pierwszego 'usłyszenia' owego faktu
> UŚWIADAMIA SOBIE WŁASNY BŁĄD, wyciąga poprawne wnio-
> ski i uczy się prawidłowych nawyków/reakcji których
> dotąd KARYGODNIE nie pojęła/nie opanowała.
>
> Tymczasem jest wszystko inne, TYLKO NIE TO.
>
> Okopywanie się "na pozycji", szukanie 'wrogów' gdzie
> tylko 'się' da (z personalną argumantacją a'la Miller
> "jesteś zero"), 'merytoryczny' smog werbalny typ Ja-
> skiernia (a to nie jest kwestia posiadania jakiejkol-
> wiek inteligencji a wyłącznie tępego wytresowania, by
> na jakikolwiek wrogi "groch" odbełkotać "ścianą", sty-
> lizowaną na 'rzeczową, konkretną, naukową merytorykę'
> rzecz jasna.)
>
> Kompletna paranoja, włącznie z żądaniem od innych kie-
> rowców 'należnego traktowania' jak dziecka w piaskow-
> nicy, któremu wszystko wolno (bo może mieć okres)!!!
>
> I wyłażąca w podtekście (od początku 'amoku') a w
> końcu i "czarno na białym":
> wszelkie prawo jest dla ONI/"głupców"/"safanduł", bo
> "JA"/"mądrzy" (czyt. cwani) nie liczą się z niczym
> poza własnym 'interesem', góra instynktownymi regułami
> 'lobby'/własnego stada, lokalnej "Ordynackiej"!
>
> Dopóki cbnet 'dyskutował' z twoim amokiem cenzurując
> emocje, to rzecz nie zwracała niczyjej uwagi.
>
> Dopiero jak 'słychać' "emocje", to stado z miejsca IN-
> STYNKTOWNIE, 'z pilną uwagą' podnosi łepki (bo "emocje"
> oznaczają 'krew'/zagrożenie 'własnego' terenu' i koniecz-
> ność instynktownej, nie tylko nabytej/odruchowej reakcji)
> i równie instynktownie 'diagnozuje wrogów i przyjaciół',
> po czym 'okopuje się na pozycjach' i toczy wojenkę.
>
> Żadna 'logika', 'merytoryka' vel 'psychologia' i tym po-
> dobne mitomanie nie mają z tym ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO,
> to wszystko są czysto (nawet nie "post") zwierzęce, kom-
> pletnie nieświadome (prawdziwych przyczyn) reakcje.
>
> Jak mawiają dziennikarze/hollywoody (nie pojmując zupełnie
> dlaczego) "dobra wiadomość to zła wiadomość" i wyłącznie
> w celu podniesienia oglądalności/zysków (bo publiczność
> "tego chce") faszerują wszystko 'trupami' w ilościach se-
> tek na minutę. Oczywiście nie odwołuje się to do żadnej
> świadomości "ludzi", a WYŁĄCZNIE do najbardziej pierwotnie
> nieświadomych instynktów. WYŁĄCZNIE dla własnego zysku,
> a nie uświadamiania czegokolwiek komukolwiek.
>
> Wydaje ci się, że jesteś niepowtarzalna, nieomylna i masz
> 'na pewno rację'. Tak samo jak wydaje się Bushom, Saddamom,
> Millerom, Ziobrom, Kwiatkowskim, Czarzastym i innym Begier/
> Giertychom, że są najważniejsi i niezastąpieni dla swoich
> wyborców/dzieci/rodziny etc. w świecie.
> A BEZ WYJĄTKU są tylko drobinkami gówienka popychanego w
> nurcie rynsztoka 'społecznej' NIEŚWIADOMOŚCI, płynącymi
> czasami wyżej w głównym strumieniu, a czasami gdzieś na
> 'maninym' boczku kompletnie ślepych 'szaraczków'.
>
> "Szacunek" dla 'człowieka', normy "kultury", fobiczna pie-
> lęgnacja zwracania najwyższej uwagi/szacunku na "poczucie
> wysokiej wartości własnego JA" przez innych, to wszystko
> BEZ WYJĄTKU nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek "człowie-
> czeństwem", a wyłącznie z INSTYNKTOWNĄ ochroną MAŁPIEJ NIE-
> ŚWIADOMOŚCI.
>
> Bo to nie żadna "merytoryka", "logika" itd. itp. wywołują
> "strumienie adrenaliny", "paraliż strachem o własne bezpie-
> czeństwo", insze 'bóle egzystencjalne'/'porwania emocjonal-
> ne', 'przywoływanie do porządku niepokornych/niegrzecznych'
> i z drugiej strony UWAŻAJ: poczucie zadowolenia, "szczęścia",
> psychicznej stabilności i BEZPIECZEŃSTWA ALE... produkty
> _ZWIERZĘCEJ_ NIEŚWIADOMOŚCI, których maskowana 'ludzką skór-
> ką' małpa NIE JEST W STANIE ZLOKALIZOWAĆ i sobie uświadomić.
>
> Problem w tym, iż NIKT i NIC (żaden schemat bezmyślnego,
> nie naruszającego "świetego spokoju nieświadomości" machania
> rękami i bezstresowaego wykuwania i powtarzania 'mądrych pro-
> cedur' z 'merytorycznych podręczników' ani manipulacje i prze-
> mowy nawet najmądrzejszych 'profesjonalistów' z... 'zewnątrz')
> nie jest w stanie małpie za małpę (zamiast 'osobiście' niej
> samej) uświadomić jej nieświadomości.
>
> Czym małpa ma to zrobić, skoro jedyne, czym dysponuje to
> NIEŚWIADOMOŚĆ ???
[Arthur Deikman "Bimodalna świadomość i doświadczenie
mistyczne"]
> Metafora jest 'trafna', choć 'tłumaczenie' (w tym Deikmana)
> jeszcze głęboko w "gdzieś dzwoni, ale nijak nie wiadomo w
> której wsi"...
> JeT.
>
> P.S.
> Nieświadomy pseudoczłowiek BEZ wyjątku zachowuje się jak lis
> w kurniku: JEGO instynkt nakazuje mu wleźć do kurnika, ale
> nijak nie może pojąć, iż to nakaz owego instynktu 'każącego
> mu' wziąć 'swoje'/'przynależne mu' z 'natury rzeczy' JEGO 'ku-
> ry' jest zagrożeniem jego bezpieczeństwa, a nie 'wredni wro-
> gowie' broniący REGUŁ 'własnego' a nie lisiego terenu.
> Wystarczy to porównać do (nieskażonego niczym) samozadowolenia
> 'kupczyka', który właśnie upolował 'jelenia' na 'parzący towar'
> i jest pełen 'dumy', iż okazał się 'bystrym, sprawnym i profe-
> sjonalnym handlowcem', a nijak nie jest w stanie pojąć o co
> chodzi 'czepialskim idiotom', którzy choćby nieśmiało sugerują,
> iż wbrew swojemu 'poczuciu wysokiej własnej wartości' jest zwy-
> czajnym, obleśnym skurwysynem (lub do wyboru jak kto woli: cię-
> żko upośledzonym przygłupem/nieświadomym szympansem).
|