Data: 2004-10-13 21:19:14
Temat: Re: kartoteka w przychodni
Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości: s...@d...hell.org ,
której nadawcą było Lemina <lemina_ksi@CIACH_TOo2.pl> zostało napisane:
> A tutaj to mam mieszane uczucia.... W przychodni, w której leczyłam
> się od dziecka, gdy poprosiłam o dostęp do swojej kartoteki, to mi
> kazali napisać pismo do kierownika (czy do kogoś tam) i dowiedziałam
> się, że będę musiała zapłacić za ksero.
noo, w myśl Ustawy DzU nr 147, poz. 1437 i 1438, par. 14 :))
>Natomiast w Toruniu, w
> przychodni akademickiej, w której leczyłam się jako studentka, kiedy
> wypisywałam się, to pani w rejestracji bez zająknięcia się wydała mi
> moją kartę, która leży sobie w domku do dzisiaj ;-)
a to mozna by podciagnac pod par 13 tej samej ustawy, ale chyba nie bylo
gardlowej sytuacji? ;)
> Z kolei w
> Krakowie, gdzie pracowałam spotkałam się z jeszcze inną praktyką.
> Trzeba tam było nosić ze sobą zeszycik, do którego lekarz wpisywał co
> tam się dzieje - od diagnozy do leków wypisanych.
brrr... u mnie bylo to samo, wywalczylem prowadzenie normalnego archiwum...
--
milego dnia
adam, gg# 402495
|