Amnesiak; <ctqp48$cd3$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:7228.00000be3.4200e258@newsgate.onet.pl...
>
> > wiedziałem, że ktoś się do tego przyczepi. miałem
> > dookreślić przy pisaniu -
> > nie wypada chodzić w dresach po uczelni, albo po szkole. z
> > różnych względów -
> > dla własnej korzyści - żeby nie aktywizować schematu
> > dresiarza wśród
> > nauczycieli i kolegów, żeby wywoływać pozytywne wrażenia
> > estetyczne u bliźnich
> > itd. itp.
>
> Krótko mówiąc: z pobudek konformistycznych? ;)

Zasugerowałbym, że mogą istnieć przesłanki [również] mniej uświadomione,
a może nawet zupełnie nieuświadomione. Trzeba by tylko dojśc do tego, o
jakim dresie mowa:

- pstrokatym i świecącym - naturalna reakcja na zbyt dużą ilość bodźców/
na bodźce nie dające się opisać - czyli rekacja na czynnik wywołujący
niepokój - to zresztą też mógł być powód założenia dresa przez dresa -
czyli przyodzianie rzeczy wywołującej w nim niepokój ;)

- jednokolorowy i nienazbyt świecący - tu mz. albo istnieje jakaś
przyczyna jak powyżej [duże powierzchnie bez elementów "ozdobnych" lub
ciemne kolory?], lub co bardziej prawdopodobne i założenie dresu i jego
nielubienie jest efektem lęku przed "autorytetami" [to akurat z mojej
strony nazwa umowna] - ten wariant nie wyklucza wariantu pierwszego, bo
pewnie są to osobinicze preferencje, ale mz. bardziej ciekawie wygląda,
bo "nobilituje" dresa przez czyste skojarzenie cech ubioru i demaskuje
"nielubiących" jako wiecznie lękających się "autorytetów" opisanych
cechami wzrokowymi - czyli "nielubiący" znajduje się na poziomie
anarchisty, bo tak jak dresów, tak i nauczycieli nie lubi.

- i oczywiście wariant trzeci, gdzie cechy ubioru [np. lampasy, zarys
sylwetki] są jednoznacznie kojarzone z dresami, czyli pośrednio lękiem -
i tu również noszący dres może taki odczuwać wobec inych dresów, toteż
je nosi.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101