« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-23 12:36:25
Temat: kiedy właściwie można wymagac od dziecka znajomości ortografii?...nie jestem nauczycielem, ale mam nadzieję, że nauczyciele pomogą mi
znaleźć odpowiedź na to pytanie - wiem, że na różnych etapach edukacji
wprowadza się różne zasady ortograficzne, także, jak przypuszczam (i
pamiętam) poświęca się czas na ich utrwalanie; moje pytanie jest
następujące:
"W jakim wieku (klasie) moża wymagać od przeciętnego dziecka znajomości
ortografii j. polskiego, jakie macie doświadczenia w tym zakresie realizując
praktycznie programy nauczania?"
pozdrawiam, z góry dziękuję za odpowiedzi
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-23 13:54:25
Temat: Re: kiedy właściwie można wymagac od dziecka znajomoścAgata <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> "W jakim wieku (klasie) moża wymagać od przeciętnego dziecka znajomości
> ortografii j. polskiego, jakie macie doświadczenia w tym zakresie realizując
> praktycznie programy nauczania?"
Powiem Ci z własnego doświadczenia.
Kiedy byłem w pierwszej klasie, pojechałem do sanatorium na dwa miesiące. Mam
łapała się za głowę, czytając "moie" listy.
Kiedy wróciłem, przez najbliższe pół roku miałem w domu _codziennie_ dyktando.
Do dziś praktycznie nie muszę zaglądać do słownika ortograficznego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-23 14:12:45
Temat: Re: kiedy właściwie można wymagac od dziecka znajomośc
Użytkownik "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bkpjah$aju$1@inews.gazeta.pl...
> Agata <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > "W jakim wieku (klasie) moża wymagać od przeciętnego dziecka znajomości
> > ortografii j. polskiego, jakie macie doświadczenia w tym zakresie
realizując
> > praktycznie programy nauczania?"
>
> Powiem Ci z własnego doświadczenia.
> Kiedy byłem w pierwszej klasie, pojechałem do sanatorium na dwa miesiące.
Mam
> łapała się za głowę, czytając "moie" listy.
> Kiedy wróciłem, przez najbliższe pół roku miałem w domu _codziennie_
dyktando.
> Do dziś praktycznie nie muszę zaglądać do słownika ortograficznego.
...no tak, w zasadzie ja sama nauczyłam się jeszcze wcześniej - ale to
dosłownie "sama", nie licząc wyrazów z "h", które do kl. V zdarzało mi się
mylić, ciekawa byłam jednak, kiedy np. program nauczania przewiduje, że
przeciętne dziecko już powinno posiąść taką umiejętność, (a tym samym skoro
nie umie, to trzeba się zastanowić nad przyczynami, itp.). Gdzie jest jakaś
granica, jak w szkole to praktycznie wygląda?
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |