Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: klaps wychowawczy
Date: Thu, 17 Dec 2009 21:29:14 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 44
Message-ID: <3mdzy052rl96$.u6r1f1lyv2l7$.dlg@40tude.net>
References: <i...@4...net>
<hgav3r$637$1@news.dialog.net.pl> <hgb21b$8fg$1@inews.gazeta.pl>
<hgb23o$uep$1@node1.news.atman.pl> <hgb56q$l7s$1@inews.gazeta.pl>
<hgb953$ggr$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hgb8pj$66f$1@inews.gazeta.pl>
<hgb9rs$i9u$2@nemesis.news.neostrada.pl> <hgbddn$p50$2@inews.gazeta.pl>
<hgbehg$lra$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hgbfmr$62v$2@inews.gazeta.pl>
<hgbhcf$63g$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hgcqt1$ndk$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hgcrn7$emj$2@inews.gazeta.pl>
<hgd1rc$si9$2@nemesis.news.neostrada.pl> <hgda7o$2vg$14@inews.gazeta.pl>
<hgdpjm$ei3$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hgdpoh$7rk$1@inews.gazeta.pl>
<hgdvsb$44c$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hge26c$9ao$1@inews.gazeta.pl>
<hge228$r0f$1@node2.news.atman.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: aepc147.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1261081758 18094 79.191.132.147 (17 Dec 2009 20:29:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Dec 2009 20:29:18 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:495706
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 20:54:39 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:hge26c$9ao$1@inews.gazeta.pl...
>> medea pisze:
>>> Marchewka pisze:
>>>
>>>> Moga. Choc nie musza.
>>>> W naszym przypadku - w koncu parte lat tu juz czytamy swoje
>>>> przemyslenia.
>>>
>>> No wiesz, jak tak czytam o Twoich zdolnościach obserwacyjnych, to obawiam
>>> się, że byłabym cały czas na cenzurowanym. ;)
>>
>> Kurka, zadne tam zdolnosci. Przychodze i widze, ze tatus zdenerwowany. I w
>> kolejnych jego zdaniach dowiaduje sie kolejnych szczegolow jego nazbyt
>> zabieganego dnia: ze jechal przez pol Polski, ze jest zmeczony, ze chce w
>> koncu dojechac do domu i odpoczac, ze sie z synem (do ktorego kieduje swe
>> zale) umawial, ze tan ma wyjsc za 5 minut, ze minelo 10, wiec umowa minela
>> itd. Az sie dzieciakowi nie dziwie, ze woli w przedszkolu dluzej siedziec.
>> To tak pierwsza z brzegu, jakie pamietam, obserwacja. :-)
>> Inna mama z kolei podczas zaproszenia mojej corki do swojego syna, w ciagu
>> kilku godzin, jak tam bylam, opowiedzila mi szczegoly swego malo udanego
>> malzenstwa. Nie znala mnie zupelnie, a ja jej. No, ale wbrew swojej woli i
>> checi dowiedzialam sie znacznie wiecej, niz bylam w stanie przelknac...
>>
>>> Ludzie są różni, niestety, dużo by pisać. Ja często startowałam z
>>> otwartymi ramionami, a potem miałam wrażenie, jakbym przed orkiestrę
>>> wychodziła. Strasznie mnie takie sytuacje zniechęcają do kontaktów.
>>
>> No, wlasnie ja tez zapraszam, stale wychodze z inicjatywa. Az mi sie juz
>> znudzilo.
>> I.
>
> Znudziło? Czemu? Ja np lubię, jak do mnie wpadają różni goście. Wolę to, niż
> łazić po chałupkach.
Ja też. Generalnie najlepiej się czuję we wlasnym domu, nie cudzym. Mogę
gotować, piec do upadłego, a potem sę delektować, jak się inni delektują i
bawią oraz świetnie czują w moim domu.
--
Ikselka.
|