« poprzedni wątek | następny wątek » |
281. Data: 2003-03-27 11:06:03
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Thu, 27 Mar 2003 10:43:59 +0100 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
>> >Dlaczego? Przeciez toleruję Cię. Ale nikt mi nie każe Cię szanować.
>> Oczywiście. Ale pamiętaj - że nikt Ciebie nie będzie szanował, jak Ty
>> nie będziesz szanować innych.
>Nie mówię o nieszanowaniu innych, tylko niektórych. I na ich szacunku wcale
>mi nie zależy... :)
Dobra, nie pisz już więcej, bo coraz bardziej się pogrążasz.
>Ps. EOT? ;)
Ja już bym dawno skończył ten wątek.
Zwróć uwagę jeszcze na swą niekonsekwencję i obłudę. Kilkadziesiąt postów
wyżej oskarżasz mnie o "nadużywanie emotikonów", co jakoś sama też lekką
rączka robisz...
Ale to niestety cecha większości społeczeństwa, która szczególnie się
uwidacznia przy okazji kryzysów typu Irak itp :(
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
282. Data: 2003-03-27 11:27:28
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
> On Thu, 27 Mar 2003 10:43:59 +0100 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
> >> >Dlaczego? Przeciez toleruję Cię. Ale nikt mi nie każe Cię szanować.
> >> Oczywiście. Ale pamiętaj - że nikt Ciebie nie będzie szanował, jak Ty
> >> nie będziesz szanować innych.
> >Nie mówię o nieszanowaniu innych, tylko niektórych. I na ich szacunku
wcale
> >mi nie zależy... :)
>
> Dobra, nie pisz już więcej, bo coraz bardziej się pogrążasz.
Dlaczego? Nie uważam, żeby kogoś miało dyskredytować to, że nie zalezy mu na
szacunku i sympatii _wszystkich_ bez wyjątku.
>
> >Ps. EOT? ;)
>
> Ja już bym dawno skończył ten wątek.
Czemu zatem nie skończyłeś?
>
> Zwróć uwagę jeszcze na swą niekonsekwencję i obłudę. Kilkadziesiąt postów
> wyżej oskarżasz mnie o "nadużywanie emotikonów", co jakoś sama też lekką
> rączka robisz...
Mozesz mi podać przykład? Bo nie przypominam sobie.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
283. Data: 2003-03-27 12:09:20
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWklejam odpowiedź tu, bo mam problemy techniczne z wysłaniem jej we
własciwym miejscu.
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
> Dowcip polega na tym, ze definicyjnie ( a dopoki nie uscislimy pogladów
> innej osoby to z zalozenia polegamy na definicji ) poszanowanie dla
> istnienia czegos nie laczy sie z natychmiastowa akceptacja tego.
> Rozjazd nastapil na stosowanych przez nas definicjach tolerancji i
> szacunku i stad ta 'wojna'.
Agi, Ok. tylko że podaj mi, gdzie napisałam, że nie toleruję (czy nie
uszanowuję) tego, że Grzegorz ma takie poglądy, jakie ma. Krytykuję te
poglady, owszem, ale przecież jego wolna wola polega na tym, że je ma i nic
tego nie zmieni.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
284. Data: 2003-03-27 12:23:35
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
boniedydy wrote:
> > Rozjazd nastapil na stosowanych przez nas definicjach tolerancji i
> > szacunku i stad ta 'wojna'.
>
> Agi, Ok. tylko że podaj mi, gdzie napisałam, że nie toleruję (czy nie
> uszanowuję) tego, że Grzegorz ma takie poglądy, jakie ma. Krytykuję te
> poglady, owszem, ale przecież jego wolna wola polega na tym, że je ma i nic
> tego nie zmieni.
Alez ja nie mówie, ze nie tolerujesz. Natomiast poczatek dyskusji
rozpoczal sie od slowa "uszanowac" - które jak sie okazuje dla Ciebie
jest nierozerwalne z akceptacja - a definicyjnie ( i dla mnie i dla
Grzegorza jak wnioskuje po jego wypowiedziach ) nie jest.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
285. Data: 2003-03-27 12:26:43
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
"agi ( fghfgh )" wrote:
> Alez ja nie mówie, ze nie tolerujesz. Natomiast poczatek dyskusji
> rozpoczal sie od slowa "uszanowac" - które jak sie okazuje dla Ciebie
> jest nierozerwalne z akceptacja - a definicyjnie ( i dla mnie i dla
> Grzegorza jak wnioskuje po jego wypowiedziach ) nie jest.
Dopisze jeszcze zeby byc jasno zrozumiana. Nie kloce sie teraz z Toba
ani nie próbuje Ci juz nic dowiesc. Po prostu wreszcie zrozumialam skad
sie wzial rozjazd i niezrozumienie intencji piszacych --> oraz jako
wynik tego posadzenie o brak tolerancji i mala 'wojna'.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
286. Data: 2003-03-27 12:28:39
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
>
> boniedydy wrote:
>
> > > Rozjazd nastapil na stosowanych przez nas definicjach tolerancji i
> > > szacunku i stad ta 'wojna'.
> >
> > Agi, Ok. tylko że podaj mi, gdzie napisałam, że nie toleruję (czy nie
> > uszanowuję) tego, że Grzegorz ma takie poglądy, jakie ma. Krytykuję te
> > poglady, owszem, ale przecież jego wolna wola polega na tym, że je ma i
nic
> > tego nie zmieni.
>
> Alez ja nie mówie, ze nie tolerujesz. Natomiast poczatek dyskusji
> rozpoczal sie od slowa "uszanowac" - które jak sie okazuje dla Ciebie
> jest nierozerwalne z akceptacja - a definicyjnie ( i dla mnie i dla
> Grzegorza jak wnioskuje po jego wypowiedziach ) nie jest.
Hm. To nie tak. Uszanować kogoś - jest dla mnie związane z szcunkiem i
akceptacją. Uszanować czyjeś poglądy - zawira również pewnien szacunek dla
ich spójności lub całosciowości, nawet jeśli ich nie podzielam. Uszanować,
że ma inne poglądy, jest dla mnie zbliżone do tolerancji. Dlatego nie
rozumiem, skąd ta dyskusja. Czy kiedykolwiek negowałam, że Grzegorz ma
niezbywalne prawo do swoich poglądów, jakikolwiek miałabym o nich pogląd?
Nie, tylko krytykowałam te poglądy. O co Wam chodzi?
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
287. Data: 2003-03-27 12:39:28
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
boniedydy wrote:
> Hm. To nie tak. Uszanować kogoś - jest dla mnie związane z szcunkiem i
> akceptacją. Uszanować czyjeś poglądy - zawira również pewnien szacunek dla
> ich spójności lub całosciowości, nawet jeśli ich nie podzielam. Uszanować,
> że ma inne poglądy, jest dla mnie zbliżone do tolerancji. Dlatego nie
> rozumiem, skąd ta dyskusja. Czy kiedykolwiek negowałam, że Grzegorz ma
> niezbywalne prawo do swoich poglądów, jakikolwiek miałabym o nich pogląd?
> Nie, tylko krytykowałam te poglądy. O co Wam chodzi?
Tylko o jeden szczegól- nie tylko krytykowalas ( zauwaz, ze przy krytyce
sie powstrzymalam od opinii bo masz do niej pelne prawo )
Przypomne, iz dyskusja zaczela sie od tego, ze napisalas cos bardzo
kontrowersyjnego w odbiorze. Grzegorz poprosil tylko i wylacznie o
uszanowanie tego, ze kogos moga smieszyc te zarty. Odpisalas, ze nie
widzisz powodu aby to robic. Stad cala dyskusja. A rozjazd byl na
poziomie tego co nie powiedziane glosno- akceptacji wiazacej sie badz
nie z tym uszanowaniem.
Czy moje pobudki juz jasne? Bo to troche nuzace wracac do czegos co juz
wyasnione- bez urazy.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
288. Data: 2003-03-27 12:58:27
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmGrzegorz Janoszka wrote:
> Zwróć uwagę jeszcze na swą niekonsekwencję i obłudę.
> Kilkadziesiąt
> postów
> wyżej oskarżasz mnie o "nadużywanie emotikonów", co jakoś sama też
> lekką
> rączka robisz...
Grzegorz. To co piszesz jest przykładem na to, że IMO zbyt lekką rączką
przychodzi Ci ferowanie wyroków (tutaj niekonsekwencja i obłuda). Słowa te
są
w ogólnym pojęciu obraźliwe, chyba, że poparte dowodami. Tak się składa,
że to ja zarzuciłem Ci nadużywanie emotikonów:
Twoje słowa:
> "Większych pierdół dawno nie czytałem. Zawsze widząc takie coś odnoszę
> wrażenie, że jakaś domorosła feministka nie znalazła se chłopa i teraz
> odreagowuje frustracje pisząc takie rzeczy
> Jeśli któraś z grupowiczek poczuła się urażona, to objaśniam, że to
> autorkę artykułu miałem na myśli, a nie ją "
i moja reakcja:
> "Po pierwsze: dlaczego używasz emotikona - - skoro sens tego co piszesz
> jest bardzo napastliwy?"
Cała "burza" między nami a właściwie moje ataki (być może Irak też ma tu
wpływ)
dotyczyły właśnie takiego stawiania sprawy: "Puchaty (a teraz boniedydy)
jesteś
taki a taki" i szlus. (przy boniedydy nawet sobie nie zadałeś trudu by
sprawdzić)
I mimo, że mogę szanować twoje poglądy to doputy, dopóki mnie bezpodstawnie
nie obrażają. I nie mam do Ciebie prestensji, że uważasz mnie za
"zdominowanego
feministę" ale o to, że motywujesz to _tylko_ swoim specyficznym poczuciem
humoru.
puchaty
begin 666 wink.gif
M1TE&.#EA#P`/`+,``````+^_O___```````````````````````
`````````
M`````````````````````"'Y! $```$`+ `````/``\```0T,$@):ITX5,'Y
MQ4 G>E,XC@`EF.MJIJSEQ>PI;C9:YZYGOQK?C12<R8C%7P;7^60TEA0
F`@`[
`
end
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
289. Data: 2003-03-27 13:12:00
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmUżytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
> Przypomne, iz dyskusja zaczela sie od tego, ze napisalas cos bardzo
> kontrowersyjnego w odbiorze. Grzegorz poprosil tylko i wylacznie o
> uszanowanie tego, ze kogos moga smieszyc te zarty. Odpisalas, ze nie
> widzisz powodu aby to robic.
Agi, nie. To już było wyjasniane. Nie mam nic do tego, czy to kogo śmieszy.
Może go śmieszyć co chce. Napisałam jednak, że nie widze powodu, żeby go nie
obrażać. Ściśle mówiąc, co już też pisałam, nie tyle jego obrażać, co
wypowiadać swoja opinię, że są to beznadziejne i niesmaczne dowcipy (za co
Grzegorz się obraził). "Nie widzę powodu" nie odnosiło się nijak do
uszanowania.
Stad cala dyskusja. A rozjazd byl na
> poziomie tego co nie powiedziane glosno- akceptacji wiazacej sie badz
> nie z tym uszanowaniem.
I powyżej :)
> Czy moje pobudki juz jasne? Bo to troche nuzace wracac do czegos co juz
> wyasnione- bez urazy.
Chyba się jednak przydało, bo nareszcie wiadomo, gdzie tak naprawdę
nastąpiło nieporozumienie.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
290. Data: 2003-03-27 13:33:39
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
boniedydy wrote:
> Chyba się jednak przydało, bo nareszcie wiadomo, gdzie tak naprawdę
> nastąpiło nieporozumienie.
A to najwazniejsze :)))
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |