Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kobieca kobieta, stereotypy i feminizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

kobieca kobieta, stereotypy i feminizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 326


« poprzedni wątek następny wątek »

321. Data: 2003-03-28 12:03:13

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
>
> Po pierwsze się nie obraziłem, za stary na to już jestem.
> A po drugie to dobrze, że przyznajesz się do własnego błędu (sformułowanie
> użyte w poście), tylko szkoda, że dłuuuuuugo po czasie.

Nie tyle był to bład, co pewne uogólnienie, które mieściło się w ramach
konwencji ripost. Teraz to uściśliłam.

boniedydy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


322. Data: 2003-03-28 15:12:21

Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:

| > Zgadzam się również. Czuje się jednocześnie trochę nieswojo, czytając
| > wysublimowane teorie boniedydy, bo dla mnie dowcip jest zwykle okazją
do
| > (no trudno, powiem to) dość bezmyślnego, odreagowującego i
rozładowującego
| > ewentualne frustracje porechotania.
| No cóż, ja się czuję nieswojo w towarzystwie bezmyślnie rechoczących ;)
| Każdy jest inny.

Nie chcę wypominać, ale zarzekałaś się, że nie przebywasz z takimi
osobami...
Skoro nas - bezmyślnie rechoczących z rzeczy dla Ciebie żałosnych - jest
większość, to... co powinnaś zrobić? :]]


W niezniszczalnym dziś humorze :]

--
Z poważaniem,
Z. Boczek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


323. Data: 2003-03-28 15:18:22

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:

| > Po pierwsze się nie obraziłem, za stary na to już jestem.
| > A po drugie to dobrze, że przyznajesz się do własnego błędu
(sformułowanie
| > użyte w poście), tylko szkoda, że dłuuuuuugo po czasie.
| Nie tyle był to bład, co pewne uogólnienie, które mieściło się w ramach
| konwencji ripost. Teraz to uściśliłam.

Oj, zaprawdę - dłuuuuugo po czasie :)

Ale kreujesz tym ('stopniowym uściślaniem' >10 postów) swój styl, jak
zauważyłem.
I z gejami, i tutaj... dobrze, dobrze - przecież poglądy gdzieś i jakoś
trzeba sobie wyrabiać...

I zabij - ale jak ja to w Tobie lubię! :]

--
Z poważaniem,
Z. Boczek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


324. Data: 2003-04-01 01:36:47

Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Postanowiłem przepisać artykuły przeczytane niedawno - a poruszające temat
feminizmu :]
Mam nadzieję, że Martynice przeszkadzać to nie będzie, iż pod Jej postem.

MSP,ANC - a chodzi o komentarze w [ ] mojego autorstwa - przy artykule, z
ktorym sie nie zgadzam (a ktory przepisywalem drugi i juz bzikowalem :]



NIE - nr 13 (652), 27 marca 2003, str. 12 - O łechtaczce za i przeciw.

"Cipa to brzmi dumnie" (Dorota Zielińska)


Nasz recenzent zjechał "Monologi waginy" Eve Ensler. Niesłusznie.

To przecież nie literatura piękna, tylko psychoterapia. Kobieta próbuje
pomóc innym kobietom pozbyć się wpajanego nam od dziecka wstydu i
zahamowań, zaakceptować swoje ciało i swój seksualizm. Czy wiecie na
przykład, że łechtaczka jest jedynym w ludzkim ciele organem, który służy
wyłącznie do odczuwania rozkoszy? Tworzy ją 8000 włókien nerwowych. To
najbardziej unerwione miejsce w ludzkim organizmie, bardziej niż opuszki
palców, usta czy język, dwukrotnie bardziej niż penis.

O to właśnie chodzi - przełamać wewnętrzny opór, jaki czują ludzie
wychowani w naszej kulturze, kiedy mają powiedzieć: łechtaczka, pochwa. [Od
kopisty Z. Boczka: To ja, k..., jakiś dziwny jestem :]] Dlatego feministki
w USA nosiły koszulki z napisem: MOC CIPY. W Polsce nie do pomyślenia. W
polskiej szkole wciąż obowiązują katolickie podręczniki, w których wmawia
się małolatom, że powinny się wstydzić swojego ciała, nagości, seksu; że
taki dziewiczy wstyd jest bezcennym darem bożym.

Nie prowadzono takich badań, ale jestem pewna, że połowa polskich kobiet,
szczególnie starszych wiekiem, w ogóle nie wie, że ma łechtaczkę.

Problemem jest też, oczywiście, brak odpowiednich słów. Pochwa - brzmi
okropnie, jak z podręcznika anatomii; łechtaczka - śmiesznie. [Z. Boczek
proponuje: cipeczka i guziczek] "Monologi pochwy" zostały u nas wydane pod
tytułem "Monologi waginy", bo wystawiono spektakl pod tym samym eleganckim
tytułem. Zgoda, niech będzie i wagina.

Czy redaktora W. nie zastanowił fakt, że "Monologi" odniosły sukces na
scenach ponad 20 krajów. w tym Chin i Turcji [ciekawe, czy dobór dwóch
krajów podanych za przykład nie jest celowy ku przejaskrawieniu - przyp.
Z.B.] Inscenizowane były z udziałem m.in. Glenn Close, Cate Blanchett, Kate
Winslet, Meryl Streep. "Monologi waginy" w wykonaniu Ensler wyemitował HBO
w roku 2001. Co jednak ważniejsze, książka i spektakl dały początek
międzynarodowej akcji Dzień "V", wymierzonej przeciwko przemocy wobec
kobiet [Turcja i Chiny - pewnie tam trwa do dziś :] Z. B.]. Angażują się w
to, bez żadnej przesady, setki tysięcy ludzi [biedacy, Amnesty
International znowu ma pełne ręce roboty...].

W przedmowie do "Monologów" papieżyca feminizmu, Gloria Steinem, wymienia
formy przemocy. Jest wśród nich "terroryzm wobec swobody rozmnażania się" -
to oczywiście represje antyaborcyjne, ograniczenie dostępu do
antykoncepcji, poddanie ciała kobiety arbitralnej władzy państwa i religii.
Żeby z tym walczyć, trzeba najpierw zmienić świadomość samych kobiet - i w
tym celu pisze się książki, jak "Monologi waginy".

Ciekawe, że znani mi mężczyźni - skądinąd inteligentni, bywali w świecie i
dalecy od katolickiej konserwy - przyjmują ten manifest kobiecości
negatywnie. Dlaczego? Bo to coś nowego, innego, nie przystającego do
naszych stereotypów.

"Kult cipy" - powiedział złośliwie redaktor W. Problem polega na tym, że
cipa była przez długie lata - a w wielu krajach nadal jest -
dyskryminowana, podczas gdy kutas swobodnie hulał. Szkoujący przykład z
"Monologów waginy": w XIX wieku 'kurowano' przyłapane na masturbacji
dziewczęta, stosując amputację lub przyżeganie łechtaczki, zakładając
'miniaturowe pasy cnoty', zszywając wargi sromowe, a w cięższych
przypadkach usuwając chirurgicznie jajniki. [I jak tam - byłabyś nadal
sprawna? :] - przyp. Z.B.]. Nie istnieją natomiast w literaturze fachowej
[tzn. jakiej? :] Z.B.] żadne wzmianki na temat amputowania członka czy
jąder, aby uchronić od masturbacji chłopców.

Jak walczyć z dyskryminacją? Eve Ensler uznała, że cipę trzeba
dowartościować, wydobyć ją z podziemia [ja również: choćby z podziemia też
próbuję wydobyć ją od dłuższego czasu :] Z.B.]

Na inscenizacjach "Monologów" kobiety śmieją się i płaczą, zaczynają mówić
o własnych doświadczeniach, aż zaciera się granica między sceną a widownią.

Pod wodzą Glenn Close 2500 osób wstaje i skanduje publicznie słowo "cipa".

A ja się do nich przyłączam. [Ja również - i to z głodem w oczach! - przyp.
Z.B.]




"Zadnia noga feministki" (Agnieszka Wołk-Łaniewska)

Importowany na grunt polski z szerokiego świata feminizm ma dwie nogi. I to
raczej przednią i tylną niż lewą i prawą. Można je nazwać wykroczną i
zakroczną.

Wykroczna to ta, której broni w swej polemice red. Zielińska. To ten typ
feminizmu, który czyni go ruchem groteskowym, zabawną karykaturą
prawdziwych ruchów społecznych zmieniających oblicze cywilizacji. Który
pozwala facetom, zwanym w wiadomych środowiskach "szowinistycznymi męskimi
świniami", a także po prostu męskim szowinistom - w tym naszemu szefowi -
uważać ruch feministyczny za coś pośredniego między Amwayem i Baader
Meinhof.

Tak samo jak nisko cenię facetów rozprawiających o swoim kutasie - nisko
cenię kobiety rozprawiające o swojej cipie. Supersprawny kutas i zaniedbana
uczuciowo cipa są tematami do publicznych deliberacji równie stosownymi,
jak zdrowy stolec, ruptura czy hemoroidy. Nie bardzo rozumiem, dlaczego
miałabym byc dumna z 8 tysięcy włókien nerwowych w mojej łechtaczce. Ton
polemiki red. Zielińskiej stwarza wrażenie, iż kobiety powinny z tego
tytułu czuć się lepszymi od mężczyzn. Pomysł, aby na imputowaną nam przez
facetów "zazdrość o członka" odpowiadać wciskaniem im "zazdrości o
łechtaczkę", wydaje mi się lekko nietrafiony.

Wyzwolenie kobiet nie opiera sie na cipie ani nawet na szczególnym
unerwieniu łechtaczki. Wyzwolenie kobiet opiera się na przekonaniu
społeczeństwa, iż mimo że kobieta ma, jak piszą w katolickich podręcznikach
do życia w rodzinie, "mniejszą objętość mózgu" - jest człowiekiem o takiej
samej zdolności rozwoju jak mężczyzna. Że może nauczyć się kierować
zespołem ludzkim, własnym życiem, a nawet samochodem osobowym z manualną
skrzynią biegów. Że to, czy w wiadomym miejscu ukrywa się cipę czy kutasa,
nie stanowi o możliwościach intelektualnych i osobowościowych.

Noga zakroczna to tzw. literatura feministyczna, a także szerzej pojęta
feministyczna kultura masowa. Nurt w świecie uosabiany przez Ally McBeal i
Bridget Jones, a w Polsce reprezentowany przez kilka feministycznych
pisarek.

To opowieści o kobietach, które pragną tylko znaleźć tego jedynego i żyć z
nim długo i szczęśliwie, rozmnażając się w sposób nieopanowany, zaś pustkę
spowodowaną brakiem powyższego szczęścia zabijają karierą, dość
nieskutecznie zresztą, bo po dniu pracy pełnym wyzwań i sukcesów wracają do
domu i szlochają w poduszkę tuląc się do pluszowego misia. Z ideami
feminizmu ma to tyle wspólnego, co krzesło z krzesłem elektrycznym.

I dlatego - kieruję tą uwagę do wszystkich męskich szowinistów - nawet
sobie, kurwa, nie wyobrażacie, jak ciężko być feministką w naszych czasach.
Trochę szacunku.




:]
Taaa... znaczy się, że to takie jednorożyce i chronić trza, choć to kąsa :)
(jak mi się jeszcze zachce, to o kampanii przeciwko homofobii też przepiszę
:] dziś mnie paluchy już bolą :))

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


325. Data: 2003-04-02 05:33:52

Temat: Odp: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Z. Boczek <z...@w...pl>

> NIE - nr 13 (652), 27 marca 2003, str. 12 - O łechtaczce za i przeciw.
> "Cipa to brzmi dumnie" (Dorota Zielińska)
>
> Nasz recenzent zjechał "Monologi waginy" Eve Ensler. Niesłusznie.

Masz może gdzieś tą recenzję z którą Zielińska się nie zgadza?
Wziąłbyś i wklepał?
md



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


326. Data: 2003-04-02 12:34:47

Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ Marta <m...@w...pl> popełnił(a) co następuje:

| > NIE - nr 13 (652), 27 marca 2003, str. 12 - O łechtaczce za i przeciw.
| > "Cipa to brzmi dumnie" (Dorota Zielińska)
| Masz może gdzieś tą recenzję z którą Zielińska się nie zgadza?
| Wziąłbyś i wklepał?

Niestety nie mam - musiała być w poprzednim numerze :(

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Żołnierz polski śmierdzi i ma szarą od brudu bieliznę.
(były prezes NIK - wicemarszałek Janusz Wojciechowski)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 32 . [ 33 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wiosenna propozycja...
Czy to normalne u facetów? :(
Pożegnanie z Sokratesem.
NIGDY nie zapomnisz realnosci tego przedstawienia !!!
co za życie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »