« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2001-06-23 11:48:35
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna
Użytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:089c.00000000.3b2da273@newsgate.onet.pl...
> Przedstawię Wam moją teorię, trochę kontrowersyjnie, ale cóż... Tak mi się
w
> życiu dzieje, że mam prawo tak myśleć.
> Uważam mianowicie, że dziewczyna - kobieta, bo ok. lat 25 największą wagę
> przykłada do spraw stabilizacji materialnej, tak kieruje swoim życiem, by
jej
> przyszły partner mógł jej taką stabilizację zapewnić. Spośród wielu
> otaczających ją mężczyzn wybiera włąśnie takiego, który zazwyczaj jest od
niej
> starszy, ma określone plany na przyszłość, ma dobrą posadę i ugruntowaną
> pozycję społeczną i oczywiście znacznie więcej "kasy" w kieszeni.
pozycji spolecznej nie nabędzie się dzieki temu ze meżuś bedzie takową
reprezentowal, każdy wyrabia sobie ją sam. Pewnie że są kobiety, które
szukają takiego właśnie pojętego szczęscia ale są i takie, dla których liczy
się mądrość i operatywnosc co w perspektywie przecież i pieniądz przyniesie
:)
pozdrawia
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2001-06-23 12:16:28
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna>
> Użytkownik valerienapisała w wiadomości
> pozycji spolecznej nie nabędzie się dzieki temu ze meżuś bedzie takową
> reprezentowal, każdy wyrabia sobie ją sam. Pewnie że są kobiety, które
> szukają takiego właśnie pojętego szczęscia ale są i takie, dla których liczy
> się mądrość i operatywnosc co w perspektywie przecież i pieniądz przyniesie
> :)
>
> pozdrawia
> --
> Valérie
Czytam te posty i czytam i pytam Was dziewczęta.
Czy są takie, które w ogóle nie są zainteresowane:
- stabilizacją matyerialną,
- pozycją społeczną swojego mężczyzny,
- jego operatywnością,
- i tym czy pieniadze mieć będzie czy nie?
Przecież są też tacy ludzie, którzy zupełnie nie dają sobie rady, bo po prostu
wynika to z ich charakteru i powiedzmy zainteresowań i co wtedy?
są skazani albo na kobiety z brzydkimi tyłkami (nawiązuje do wypowiedzi Dorrit),
albo do bycia samemu?
Hmm...obawiam się, ze moja teoria się sprawdza, uogólniając nieco.
Pozdrawiam
Smerf
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2001-06-23 12:39:46
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialnaUżytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7729.00000000.3b34889b@newsgate.onet.pl...
> Czytam te posty i czytam i pytam Was dziewczęta.
Czytam te posty i czytam i pytam Was chlopcy;)
> Czy są takie, które w ogóle nie są zainteresowane:
Czy są tacy, którzy w ogóle nie są zainteresowani:
> - stabilizacją materialną,
> - pozycją społeczną swojej kobiety,
> - jej operatywnością,
- pieknym tyłeczkiem
> - i tym czy pieniadze mieć będzie czy nie?
Przecież są też tacy ludzie, którzy zupełnie nie dają sobie rady, bo po prostu
wynika to z ich charakteru i powiedzmy zainteresowań i co wtedy?
są skazani albo na mezczyzn z brzydkimi ... i ... i ... i bez pieniedzy;)
albo do bycia samemu?
Hmm...obawiam się, ze moja teoria się sprawdza,
uogólniając nieco.
Pozdrawiam
Eva:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2001-06-23 12:46:15
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialnain article 7...@n...onet.pl, f...@p...onet.pl
at f...@p...onet.pl wrote on 23-06-01 14:16:
>
> Czytam te posty i czytam i pytam Was dziewczęta.
> Czy są takie, które w ogóle nie są zainteresowane:
> - stabilizacją matyerialną,
> - pozycją społeczną swojego mężczyzny,
> - jego operatywnością,
> - i tym czy pieniadze mieć będzie czy nie?
> Przecież są też tacy ludzie, którzy zupełnie nie dają sobie rady, bo po prostu
> wynika to z ich charakteru i powiedzmy zainteresowań i co wtedy?
> są skazani albo na kobiety z brzydkimi tyłkami (nawiązuje do wypowiedzi
> Dorrit),
> albo do bycia samemu?
> Hmm...obawiam się, ze moja teoria się sprawdza, uogólniając nieco.
> Pozdrawiam
> Smerf
Ludzie, ktorzy zupelnie nie daja sobie rady? W zyciu? Trudna uznac kogos
takiego za interesujacego, bo to by oznaczalo, ze chca ale nie potrafia.
Chyba, ze chodzi o ci o takich, ktorzy swiadomie wybieraja inna wartosci -
pytanie jakie? Bez antytezy nie potrafie ci dac odpowiedzi. W zyciu trzeba
sobie radzic z problemami, trzeba za cos zyc. Co nie oznacza, ze pienidze i
bardzo wysoka operatywnosc sa najwazniejsze.
Pozdr.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2001-06-23 13:44:44
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialnaUżytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7729.00000000.3b34889b@newsgate.onet.pl...
> >
> > Użytkownik valerienapisała w wiadomości
> > pozycji spolecznej nie nabędzie się dzieki temu ze meżuś bedzie takową
> > reprezentowal, każdy wyrabia sobie ją sam. Pewnie że są kobiety, które
> > szukają takiego właśnie pojętego szczęscia ale są i takie, dla których liczy
> > się mądrość i operatywnosc co w perspektywie przecież i pieniądz przyniesie
> > :)
> >
> > pozdrawia
> > --
> > Valérie
>
> Czytam te posty i czytam i pytam Was dziewczęta.
> Czy są takie, które w ogóle nie są zainteresowane:
> - stabilizacją matyerialną,
> - pozycją społeczną swojego mężczyzny,
> - jego operatywnością,
> - i tym czy pieniadze mieć będzie czy nie?
> Przecież są też tacy ludzie, którzy zupełnie nie dają sobie rady, bo po prostu
> wynika to z ich charakteru i powiedzmy zainteresowań i co wtedy?
> są skazani albo na kobiety z brzydkimi tyłkami (nawiązuje do wypowiedzi Dorrit),
> albo do bycia samemu?
> Hmm...obawiam się, ze moja teoria się sprawdza, uogólniając nieco.
> Pozdrawiam
> Smerf
Wprawdziem nie dziewczę, ale dorzucę swoje trzy grosze:
- podobno (za siedmioma lasami, za siedmioma górami) istnieja kobiety-mamuski i
kobiety-tyranki,
którym byc moze wystarczy pelnia waaadzy nad mezczyzna/opiekowanie sie nim.
Byc moze wtedy jego brak stabilizacji, slabosc i niezaradnosc staja sie nawet
zaletami. Kto wie?:-)
Raczej wyobrazalbym sobie takie kobiety jako ogólnie duze (a wiec i z duzymi,
brzydkimi tylkami),
ale to tylko wyobrazenie.
Good luck, good ...
Saulo
--
----------
Champagne for our real friends
and real pain for our sham friends!
Francis Bacon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2001-06-23 15:44:48
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna
> Czytam te posty i czytam i pytam Was chlopcy;)
>
> Czy są tacy, którzy w ogóle nie są zainteresowani:
,
>
> - pieknym tyłeczkiem
>
Hmm jeżeli ktoś parafrazuje tzn., że słucha - cieszę się:-),
Tak lubię piękne tyłeczki, nieukrywam, ale wolę żyć tylko ze swoim tyłeczkiem
(nota bene całkiem, całkiem...) niż z pięknym (dodatkowym) tyłeczkiem, który
jest ze mną dlatego, że mogę zapewnić mu zamiast twardego krzesła, miękki fotel.
>
> Hmm...obawiam się, ze moja teoria się sprawdza,
> uogólniając nieco.
> Pozdrawiam
> Eva:)
Proponuję kompromis:
dziewczęta lecą na chłopców a chłopcy na dziewczęta :-))))
Ja też Cię pozdrawiam.
Smerf
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2001-06-23 16:00:08
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialnaUżytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7729.00000001.3b34b96f@newsgate.onet.pl...
> Proponuję kompromis:
> dziewczęta lecą na chłopców a chłopcy na dziewczęta :-))))
>
> Ja też Cię pozdrawiam.
> Smerf
I to chyba jeden z lepszych wnioskow z tej dyskusji !;)), jesli chcemy uniknac
generalizacji.
Z pozdrowieniami wzajemnymi:) Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2001-06-23 20:43:44
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialnain article 9h2u3m$mq9$...@n...tpi.pl, Dorrit at z...@c...com.pl wrote on
22-06-01 19:30:
>>
> Nie zgadzam się z Tobą Valerie. Młoda, uboga dziewczyna, która wychodzi za
> starszego mężczyznę, bierze go z całym "bogactwem inwentarza" Nie jest już
> np. Kasią z Pikutowa, tylko żoną wziętego chirurga. Mieszka w dobrej
> dzielnicy, posyła dzieci do dobrej szkoły a jej towarzystwo ściśle wiąże się
> z pozycją zajmowaną przez męża. Oboje żyją w tym samym środowisku i ona nie
> musi nic sobie wyrabiać. Przychodzi na gotowe.
> Dorrit
I w razie czego odchodzi z niczym. Te pozycje spoleczna ma wypozaczona - nie
jest jej. Jezeli ma szczescie to zachowa ja, ale pozostanie "chirurgowa" -
jak posesywna koncowka "-owa" wskazuje nie rozporzadza soba, bo nalezy do
chirurga.
Przy czym fakt pozostaje faktem: jest to jakis sposob na zycie.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2001-06-23 20:57:21
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna> Ludzie, ktorzy zupelnie nie daja sobie rady? W zyciu? Trudna uznac kogos
> takiego za interesujacego, bo to by oznaczalo, ze chca ale nie potrafia.
> Chyba, ze chodzi o ci o takich, ktorzy swiadomie wybieraja inna wartosci -
> pytanie jakie? Bez antytezy nie potrafie ci dac odpowiedzi. W zyciu trzeba
> sobie radzic z problemami, trzeba za cos zyc. Co nie oznacza, ze pienidze i
> bardzo wysoka operatywnosc sa najwazniejsze.
> Pozdr.
> Joanna
Mam na myśli osoby, które np. kończą studia na kierunku, który nie zapewni im
możliwości znależienia dobrej pracy (np. zupełnie z "głupia franc" absolwenci
wychowania technicznego lub fizyki) a nie mają "żyłki do robienia interesów" i
są skazani na pracę naukową (jak dobrze pójdzie). Automatycznie powoduje to, że
nie osiągną pozycji społecznej równej np. pozycji dobrego chirurga itp.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2001-06-23 21:23:07
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna
Użytkownik "Dorrit" <z...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:9h2u3m$mq9$2@news.tpi.pl...
>
> Nie zgadzam się z Tobą Valerie. Młoda, uboga dziewczyna, która wychodzi
za
> starszego mężczyznę, bierze go z całym "bogactwem inwentarza" Nie jest już
> np. Kasią z Pikutowa, tylko żoną wziętego chirurga.
zostanie Kasią z Pikutowa i Marysią od garów jeśli do tej pozycji niejako
ofiarowanej jej przez mężusia nie dołozy nic od siebie. Dobra kiecka nie
zastąpi np. takich manier. A Marysia maniery moze i posiada, ale czy
stosowne do lekarskiego środowiska?
pozdrawia
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |