Data: 2003-06-09 13:19:08
Temat: Re: kochajmy się!!!
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@2...antiszpamior.pl> napisał w wiadomości
news:bc1nlh$18g$1@news2.ipartners.pl...
> > Od razu przychodzi mi na myśl - katolicyzm na pokaz..
>
> a powinien być ukryty?
Tak sobie czytam i zobaczylem cos takiego,
ze utarly sie takie schematy, stereotypy u nas w Polsce,
tak mi sie wydaje, ale polemizujmy.
Przyklady:
1. (z powyzej) "kosciol nie powinien mowic o polityce a jesli mowi to
katolicyzm na pokaz"
Tak, nie powinien uczestniczyc w jatce politycznej ale jak najbardziej moze
zachecac do jakis ruchow,
typu "warto uczestniczyc w referendum na temat uni"
2. Kara smierci to zemsta ofiar nad sprawcami. Dlaczego - to jedna z form
wymuszania przez
prawo posluszenstwa.
3. Nie powinno sie robic lustracji bo mozna skrzywdzic czlowieka.
4. Burdy na stadionach to wina policji
Wedlug mnie te 3 powzysze to stereotypy, mijajace sie z rzeczywistoscia.
My -Polacy, mamy tego bardzo duzo i to nam przeszkadza,
wiele rzeczy jest nieprzemyslane ale przekrzyczane/wykrzyczane i ...
tak juz nam zostalo. Zyjemy mitami.
Jak te stereotypy (mim zdaniem) powstaja?
Po prostu byla silna grupa nacisku ktora zakrzyczala innych i "tak zostalo"
Powstalo to tak:
Ad.1. Poniewaz kosciol mial silny wplyw na polityke, ludzie z poza kosciola
zakrzyczeli go, ze nie powinien sie wtracac i ze jak on to robi to robi bee.
Dziwne jest to ze te osoby mowia wlasnie komus co powinien robic,
a nie-wierzacy mowia jak "powinna wygladac wiara", hehe
Ad.2. (kara smierci) Przeciwnicy k.smierci dokolnali sprytnego ruchu,
ze jezeli ktos jest za k.smierci to jestem scicielem - i tak zostalo
(mniejsza o to czy jestem za czy przeciw)
Ad.3 Czesc ludzi wystraszyla sie pokazywania nbrudow z przeszlosci
i uksztaltowala taki menczeski obraz agenta
Ad.4. Poniewaz matki kiboli nie chca przyznac sie do bledow wychowawczych,
i problemow, sprytnie wymyslily kozl ofiarnego - do tego stopnia, ze
w wywiadzie, pan-kibic :) mowi: "wszystko przez policje, bo zawsze
lapali nas na rogatkach miasta, a teraz nikt nas nie zlapal i to ich wina,
zesmy ta bojke spowodowali"
- my sie dusimy od takich stereotypow, jak powyzej.
Na szczescie (??) w ostatnich latach nastapilo niszczenie wszystkiego, w
sensie,
niszczenie twierdzen, wartosci, autorytetow co powoduje, co dalo pozytyw,
ze nawet Ci co niszczyli czuja sie na pustyni i chcieli by sie czegos
przyczepic (zlapac jakis grunt pod nogami)
i wreszcie zaczynamy sie na spokojnie i jeszcze raz zastanawiac (a nie
krzyczec)
nad niektorymi naszymi "niezmiennikami", stereotypami i wydaje mi jest coraz
bardziej konstruktywnie,
a argumenty lepsze.
Bo do tej pory kierowaly nami "wykrzyczane prawdy"
Duch
|