Data: 2003-11-05 06:05:00
Temat: Re: kokaina
Od: logos <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch wrote:
> Mialem kolege ktory bral heroine i pamietam ze nie umial
> wytrzymac1 dnia bez lekarstwa :(
> Tu - przez analogie.
Napisze ad rem, bo musze sobie zrobic kolejny strzal ;). (:| ups,
mialem to wyslac wczoraj). Nie wolno porownywac kokainy i opiatow
(morfina, heroina, metadon, demerol, etc.). Mimo iz wszystkie sa
zaliczane do grupy narkotykow ciezkich to jednak mechanizm ich
oddzialywania na organizm ludzki jest odmienny. Jedne wywoluja
uzaleznienie na poziomie komorkowym (opiaty) inne uzaleznienie czysto
psychiczne (np. kokaina). Drugiego rodzaju uzaleznienie powoduje
rowniez struganie pinokia w publicznej toalecie, tudziez siedzenie na
kanapie i ogladanie durnych telenoweli. Jezeli nie ma kokainy, jakis
czas o niej myslisz ale potem zapominasz i zyjesz dalej. Jezeli nie ma
opiatow, cierpisz fizycznie i za wszelka cene starasz sie je dostac.
Nie zrozum mnie zle, nie jestem bynajmniej adwokatem narkotykow i
nikogo nie zachecam do ich brania. Ale trzeba umiec dostrzec dzielace
je roznice kiedy sie juz o nich zaczyna rozmawiac.
> A jak jest? Nie ma glodu? To co jest?
Oczywiscie, ze na poczatku chce sie jeszcze ale jak nie ma to zyje sie
dalej i o potrzebie sie zapomina. Z opiatami jest oczywiscie inaczej.
ps.
Zreszta i tak dyskusja jest czysto akademicka bo niewielu z nas stac na
regularne zazywanie kokainy.
logos
--
<gg 1436318>
:::.Try~to~be~the~king~but~the~ace~is~back.:::
|