Data: 2003-01-06 21:30:38
Temat: Re: kolczyk?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
kohol:
> ... Niemniej obrażasz mnie i moich parę koleżanek z kolczykami.
No wlasnie, po co od razu sie obrazac?
Ludzie maja rozne doswiadczenia (czasem ~traumatyczne)
i roznie reaguja 'widzac' charakterystyczne zachowania ktorych
nie rozumieja.
Moja narzeczona miala kolczyk w pepku. Otoz to! - kiedys tam miala. :)
Teraz ma juz tylko blizne - uznala ze to jakby jednak nie dla niej.
A stalo sie to wszystko zanim w ogole sie spotkalismy. :)
Zauwazylem ze np tego typu ozdoby sa atrakcyjne zwykle dla osob
preferujacych ekscentryczne fryzury oraz niekiedy wyraznie
przejawiajacych buntownicze nastawienie wobec 'porzadku' swiata....
Malo tego: takie osoby zwykle chetnie podejmuja nowe wyzwania,
sa otwarte na zmiany...... ktore innym az zatykaja dech w piersiach...
Byc moze tylko mnie ogolnie kolczykowanie kojarzy sie z dazeniem
do odmiany wlasnej codziennosci, ale przyznasz chyba ze nie kazdy
jest gotow na wyzwania, zmiany i _ryzyko_. :)
Stad u czesci oznaki zdystansowania i rezerwy MZ. :))
Cokolwiek by nie powiedziec, osoby ktore lubia kolczyki sa zwykle
baaardzo kontaktowe w relacjach interpersonalnych oraz cechuje
je poczucie humoru i optymizm - naprawde trudno znalezc posrod
nich 'mruka' (albo 'mruczke'). :))
Swoja droga bardzo ciekawy temat. :)
Czarek
|