Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kolega-koleżanka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

kolega-koleżanka?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-09-20 20:12:12

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lusi" <g...@o...pl> wrote in message news:amfrc3$jbe$1@news.tpi.pl...
>
> > Zabraklo nam nam wiedzy, ze trzeba dosjc do źródeł naszych klopotów.
>
> No tak, i chyba dobrej woli -gdy ją posiadasz, to połowa sukcesu:)
> I widzisz, że nie można pozbawic się czułości chcąc pokonac przeciwności
> (tak jakoś nieświadomie wyrymowałam:))

To nie ma nic wspólnego z czułością, czasem kochamy, ale nie wiemy jak
wyrazić to uczucie. Możemy wtedy popełnić wiele błędów, a to że nie rozumie
nas obdarzana przez nas miłością osoba boli po stokroc bardziej

> Ale milości trzeba pomóc rozumem, sama milość
> > nie wystarcza.
> A cóż to jest milość?...-według Ciebie? Przeciez ona "góry przenosi" -taka
> ma siłę:)...

Siłę ma potężną, gorzej jak niszczycieską

JAcek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-09-20 20:24:21

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Lusi" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:amfvf6$a32$1@news.onet.pl...
> To nie ma nic wspólnego z czułością, czasem kochamy, ale nie wiemy jak
> wyrazić to uczucie. Możemy wtedy popełnić wiele błędów, a to że nie
rozumie
> nas obdarzana przez nas miłością osoba boli po stokroc bardziej

Tak może się dziać chyba w początkowym okresie związku -uczymy sie siebie
wzajemnie. Będąc z kims w związku (mąż-żona) z biegiem czasu doskonale się
znamy i uzupełniamy. Ja nie rozumiem, szczerze powiem -jak można nie umiec
pokazac drugiej osobie, że sie ja kocha?...Jestem ja i on, jest milość i
szczere chęci i co jeszce?...
Mam 11-letni staż małżęński (nie istotne czy duzo, czy mało:)), ale staramy
się mówić dużo o tym co nas boli i z perspektywy lat -im dalej tym lepiej:)


Przeciez ona "góry przenosi" -taka
> > ma siłę:)...
>
> Siłę ma potężną, gorzej jak niszczycieską

Więc kocham "ale"...
-Lucyna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-09-20 20:33:52

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lusi" <g...@o...pl> wrote in message news:amg0eb$djs$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:amfvf6$a32$1@news.onet.pl...
> > To nie ma nic wspólnego z czułością, czasem kochamy, ale nie wiemy jak
> > wyrazić to uczucie. Możemy wtedy popełnić wiele błędów, a to że nie
> rozumie
> > nas obdarzana przez nas miłością osoba boli po stokroc bardziej
>
> Tak może się dziać chyba w początkowym okresie związku -uczymy sie siebie
> wzajemnie. Będąc z kims w związku (mąż-żona) z biegiem czasu doskonale się
> znamy i uzupełniamy. Ja nie rozumiem, szczerze powiem -jak można nie umiec
> pokazac drugiej osobie, że sie ja kocha?...Jestem ja i on, jest milość i
> szczere chęci i co jeszce?...

Może dziać sie w dowolnym momencie.

> Mam 11-letni staż małżęński (nie istotne czy duzo, czy mało:)), ale
staramy
> się mówić dużo o tym co nas boli i z perspektywy lat -im dalej tym
lepiej:)

Ja 14 letni.

> Przeciez ona "góry przenosi" -taka
> > > ma siłę:)...
> >
> > Siłę ma potężną, gorzej jak niszczycieską
>
> Więc kocham "ale"...

Nie kocham i to jest najpiekniejsze i najpotężniejsze uczucie na świecie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-09-20 20:40:41

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Lusi" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Może dziać sie w dowolnym momencie.

Dalej twierdzę, że to o czym mówisz, owszem może mieć miejsce -ale trzeba
się starać i chcieć zmieniać, wierzyć, cieszyć, znosic i pokładac
nadzieję:) -wtedy wszystko bedzie dobrze.

> Ja 14 letni.
Milo:)

-Lucyna




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-09-20 20:50:47

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lusi" <g...@o...pl> wrote in message news:amg1cb$8jl$1@news2.tpi.pl...
>
> > Może dziać sie w dowolnym momencie.
>
> Dalej twierdzę, że to o czym mówisz, owszem może mieć miejsce -ale trzeba
> się starać i chcieć zmieniać, wierzyć, cieszyć, znosic i pokładac
> nadzieję:) -wtedy wszystko bedzie dobrze.

Bez tej wiary nic sie nie uda, ja ich rozumiem.
Do tej pory zastanawiam sie jak należy postąpić w takim momencie, gdy
czujemy tak wielkie uczucie, a tak bardzo nam sie nie układa. Jak powiedziec
co nam nie pasuje w Partnerze, tak aby go nie zranić.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-09-20 21:01:17

Temat: Re: kolega-koleżanka?
Od: "Lusi" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bez tej wiary nic sie nie uda, ja ich rozumiem.
> Do tej pory zastanawiam sie jak należy postąpić w takim momencie, gdy
> czujemy tak wielkie uczucie, a tak bardzo nam sie nie układa. Jak
powiedziec
> co nam nie pasuje w Partnerze, tak aby go nie zranić.
Jacek

A mnie wydaje sie byc proste -zwyczajnie powiedzieć co nam lezy na sercu:)
Duzo gorzej jest przeciez znosic taki ból w pojedynkę -i ranic drugiego.
Jesli jedno i drugie szczerze kocha, to nic sie nie stanie złego (bo i nie
powinno).
Nie mam doświadczeń związanych z taka "trudną" miłością i może dlateo
wszystko jest dla mnie takie proste. Owszem były drobne kłótnie,
nieporozumienia -ale to wszystko można sobie wyjaśnić.
-Lucyna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pierscionek zareczynowy
Re: Zapytanie o grupę
tabletki a planowanie
Re: Zapytanie o grupę
Światowit

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »