> 1. Umiesz liczyc licz na siebie
> 2. Nigdy niczekago nie zaluj ...
> 3. Jezeli cos nie idzie olewaj (tzn. dawaj noge )

_Wydaje_mi_się_, że szczególnie tę pierwszą zasadę wyznają głównie
osoby otoczone opieką i sympatią, akceptowane lub wręcz podziwiane.
Funkcjonują sobie w takich cieplarnianych warunkach, stale są wspo-
magane i utwierdzane w poczuciu własnej wartości. W sumie niczego
więcej do szczęścia nie potrzebują. Do ciepełka łatwo przywyknąć!
Szybko zapominają, że komfortowe samopoczucie nie jest zasługą
tylko i wyłącznie ich predyspozycji psychofizycznych, ale również
odbioru społecznego. Zaczynają czuć się zupełnie samodzielni
i niezależni. Zakładam, że ma to destrukcyjny wpływ na kontakty
z otoczeniem i w skrajnych przypadkach prowadzi do ich zerwania.
Jak jest rzeczywiście? W jaki sposób ewoluuje poczucie samowystar-
czalności w takiej sytuacji? Nie wiem, nie miałem już okazji zaob-
serwować.

--
Jakub Berent