« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-05-13 20:36:17
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowejmechnizm napedowy warto smarowac
uzaleznione oczywiscie jest to od tego jak " fachowa" kose masz
czy linka w srodku umocowana jest w lozyskach czy obraca sie na panewkach.
Ja mam wykaszarke Dolmela (najtansza z mozliwych) i na koncu kosiska przy
mocowaniu plastikowej oslony jest maly otwor do ktorego wstrzykuje smar
wymieszany z olejem
koncowka nie grzeje sie wtedy tak bardzo a i pewnie zywotnosc urzadzenia
sie wydluza
Blesso
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-05-14 16:59:15
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowej
> Ja mam wykaszarke Dolmela (najtansza z mozliwych)
Moja byla pewnie jeszcze tansza :-)
i na koncu kosiska przy
> mocowaniu plastikowej oslony jest maly otwor do ktorego wstrzykuje smar
> wymieszany z olejem
Ok. dzieki! Poszukam moze znajde i w mojej jakas dziurke
Pozdrawiam
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-05-16 11:40:09
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowejWitam Pana,
On Tue, 09 May 2006 21:22:50 +0200, tomek <a...@m...kota.pl> wrote:
> Posiadam kose spalinową od 3 lat, kosze sobie nią niezbyt intensywnie
> ale jednak koszę. Chciałbym zeby mi dlugo slużyła. Mechanizm napędu to
> przypuszczalnie linka kręcąca się wewnątrz tego pałąka. Mysle sobie, że
> linka kreci sie bardzo szybko i dobrze by było gdyby ją od czasu do
> czasu nasmarować. Niestety nigdzie nie znalazłem towotniczki czy czegoś
> co służyłoby do okresowego smarowania kosy. Jedyny sposób to rozkręcenie
> jej na częsci pierwsze, ale to byłoby lekko bez sensu. A zatem moje
> pytanie brzmi: czy mechanizm napędowy w kosach spalinowych smaruje sie
> wogóle? Jesli tak to jak?
> Moja kosa to cos takiego
>
> http://www.ciao.co.uk/McCulloch_Trimac_210_Petrol_St
rimmer__71445
>
> pozdrawiam
> Tomek P
Posiadam kose marki STIHL i czynnosc smarowania wykonuje regularne, a kosa
sluzy mi juz ponad 7 lat. W glowicy jest specjalny otwor z nakretka,
nakretke wykrecamy i w to miejsce wkrecamy tubke ze smarem (mniej wiecej
wielkosci duzej pasty do zebow), po czym wyciskamy stosowna porcje smaru.
Po zakonczeniu czynnosci, tubke wykrecamy, zas otwor zabezpieczamy
nakretka. I tak co jakis czas, mniej wiecej raz do roku, bo nie uzywam
kosy bardzo intensywnie...
Pozdrawiam,
--
Jurek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-05-17 07:10:05
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowej
> Posiadam kose marki STIHL i czynnosc smarowania wykonuje regularne, a
> kosa sluzy mi juz ponad 7 lat. W glowicy jest specjalny otwor z
> nakretka, nakretke wykrecamy i w to miejsce wkrecamy tubke ze smarem
> (mniej wiecej wielkosci duzej pasty do zebow), po czym wyciskamy
> stosowna porcje smaru. Po zakonczeniu czynnosci, tubke wykrecamy, zas
> otwor zabezpieczamy nakretka. I tak co jakis czas, mniej wiecej raz do
> roku, bo nie uzywam kosy bardzo intensywnie...
Dzięki za info, jestem zdeterminowany poszukiwaniem dziurki/nakretki w
mojej kosie :-) Niestety McCulloch to nie Stihl i o ile pamietam w
głowicy jest tylko nakretka mocująca tą głowice do czegosc co przenosi
obroty. Ale rozkrece to i zobacze, moze da sie tam wcisnac smar.
Pozdrawiam
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-05-17 09:20:06
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowej
"tomek" <a...@m...kota.pl> wrote in message
news:e4ei8a$e3s$1@news.lublin.pl...
>
>> Posiadam kose marki STIHL i czynnosc smarowania wykonuje regularne, a
>> kosa sluzy mi juz ponad 7 lat. W glowicy jest specjalny otwor z nakretka,
>> nakretke wykrecamy i w to miejsce wkrecamy tubke ze smarem (mniej wiecej
>> wielkosci duzej pasty do zebow), po czym wyciskamy stosowna porcje smaru.
>> Po zakonczeniu czynnosci, tubke wykrecamy, zas otwor zabezpieczamy
>> nakretka. I tak co jakis czas, mniej wiecej raz do roku, bo nie uzywam
>> kosy bardzo intensywnie...
> Dzięki za info, jestem zdeterminowany poszukiwaniem dziurki/nakretki w
> mojej kosie :-) Niestety McCulloch to nie Stihl i o ile pamietam w głowicy
> jest tylko nakretka mocująca tą głowice do czegosc co przenosi obroty. Ale
> rozkrece to i zobacze, moze da sie tam wcisnac smar.
> Pozdrawiam
> Tomek
Uważaj, może być cała rura wypełniona olejem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-05-17 16:37:08
Temat: Re: konserwacja kosy spalinowejPo skrupulatnych oględzinach mojej kosy i częsciowm jej rozmontowaniu
stwierdzam, że nie ma możliwości nasmarowania linki przenoszącej napęd!
Doznałem jednakże traumatycznego przeżycia po zdjęciu takiej żółtej
plastikowej osłony silnika. Okazuje się, że w mojej kosie komora silnika
jest zamknięta częścią tej wydawłoby się tylko osłonki. Ten głupi
plastik jest integralna częścią silnika! Ujrzałem w całej okazałości
wnętrza mojego silnika, wałeczek korbowy i spód tłoczka! Tak sobie teraz
mysle, że być może smarowanie linki napędowej odbywa się na takiej samej
zasadzie jak smarowanie silnika dwusuwowego. Czyli olej zawarty w
benzynie wydziela się w procesie spalania i smaruje wszystkie części
ruchome silnika, i byc może dodatkowo również linke napędową. Bo wygląda
na to, że ten pałąk w którym znajduje się linka napędowa jest również
częscią komory silnika !!!
To tyle. Pozostaje chyba tylko zadzownic do serwisu i się spytać. Pewnie
też nie wiedzą :-)
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |