Dnia Mon, 27 Aug 2007 00:24:15 +0200, Sky napisze

>> >> nie jestem z żadnej bajki.
>> >
>> > wszyscy wariaci tak mówią ;P
>> > serio! ;)))
>> > wielu udaje napoleona
>> > a nawet boga "we własnej osobie"
>> > i mówią: "ja jedyny jestem prawdziwy!" ;P
>>
>> no to co, dzieci też się tak bawią
>
> tyle że to nie dowód poprawności ich kontaktu z rzeczywistością

jaki ma tu znaczenie poprawność, jakie ma w ogóle znaczenie?

>> >> swoją drogą ta bajka o jabłku jest beznadziejnie głupia, jeśli już,
>> >> to mogłoby być tak: stwórca wypuścił swe stworzenie z rezerwatu
>> >> dopiero gdy upewnił się, że będą zdolni przeciwstawić się [...]
>> >> autorytetom...
>> >
>> > tą bajkę już tu przerabialiśmy
>> > mnie się jedna wersja jej interpretacji podobała znacznie bardziej
>> > niż twoja wizja anarchizowania luzkiej natury ;)
>>
>> gusta tu nie mają nic do rzeczy, tu chodziło o przetrwanie gatunku,
>> choćby o tendencje do epidemii w homogenicznym stadzie
>
> gusty mają znacznie wiecej znaczenia dla przetrwania gatunku niż im go
> dajesz

nie było o twoim przetrwaniu

> a co do jabłka -to wg mnie owa bajka trafiej okresla kwestię
> przełomu świadomości własnego osobniczego ego w obliczu
> ogólnie rozumianych zjawisk natury niż jakichś
> psycho-socjologicznych wtórnych zjawisk postprzełomowych

tym byłkotem chcesz wywrzeć na mnie wrażenie?