Data: 2005-07-31 15:14:43
Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "ALEX" <k...@s...us>
Pokaż wszystkie nagłówki
*...:::WISKOLER:::...*-san ni au koto ha itsumo tanoshii ]:->
>> znaczy złe znajomości ?
>>
>
> Ja bym to określił ukirunkowane w jednym celu, nachlać się, bo
> piciem tego nazwać nie można.
To chyba się nie zrozumieliśmy. Jeżeli chcę się nachlać to
znajomi/kumple sa mi zupełnie niepotrzebni, wręcz przeszkadzają. Po
prostu kupuję i tankuję.
>> Tylko wydaje ?
>
> Tak, alkoholizm to choroba iluzji i zaprzeczeń. I tutaj mam dokładny
> przykład, wręcz książkowy :D
A dokładnie co masz na myśli ?
>> oj rzebyś wiedział, ile ja wycierpiałem przez niego
>
> Wiem, miałem to samo :D
Chyba każdy musi dostać solidnego kopa w ... od życia by zaczął
rozumieć kim jest.
>>> Dlaczego
>>> rodzicom nie chcesz pokazać że mają pożądnego syna?
>>
>> Bo nie mają
>> BTW jesteś "brat w wierze" ?
>
> Nie wiem co znaczy *brat w wierze*.
Wybacz jesli określenie niezbyt fortunne, alkoholik.
> Wiem tylko że jestem uzależniony od alkoholu i poddałem się, nie
> walcze z nim. Zająłem się innymi rzeczami o wiele ciekawszymi na
> tym świecie :D BTW: Wiesz ile kasy zostaje w kieszeni na koniec
> miesiąca? Chyba nawet nie podejrzewasz :D
Zależy od miesiąca, w granicach 150-250 zł. Kiedyś policzyłem.
--
ALEX Lodzermensch, nihon no teikoku no fanatikku na fan, chugoku no
nekkyousha ]:->
|