« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2004-07-19 20:27:46
Temat: Re: krety w ogrodzieUżytkownik Katarzyna Tkaczyk napisał:
>>Moja kocica w zeszłym roku miętosiła w pysku małego zaskrońca a ja sama
>>niedawno ratowałam dorosłego z piwnicy sąsiadów.
>>
>
> Kocicy nic się nie stało? Dorosłego zaskrońca jak mniemam?
>
Zaskrońce nie sa niebezpieczne.
I są pod ochroną:-)
U mnie wylegiwały sie w zeszłym roku na cegłach pod domem,
natomiast w tym roku nie widziałam ani jednej sztuki.
Pewnie to winna tej pogody, mało słoneczka:-(
GOPR-owcy natomiast straszą dużą iloscią żmij w Beskidach,
ale jeszcze nie spotkałam.
Moze to i dobrze:-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2004-07-19 20:43:28
Temat: Re: krety w ogrodzie
----- Original Message -----
From: "Miłka" <m...@t...pl>
> > za to mam wielki urodzaj na jaszczurki
> > :))
>>
> U mnie też bywają jaszczurki i to jakieś dziwne bo zazwyczaj nie mają
> ogonków ;-)
:)
moich nikt nie zaczepia
wiec sa kompletne
:)
a wlasnie
u mnie na ponderozie grasuje kilka wpoldzikich kotow z sasiedztwa
nie mam przez to kretow
nornic ale czyzby jaszczurki nie byly dla nich jadalne
ze jest ich az tak wiele
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2004-07-19 20:49:18
Temat: Re: krety w ogrodzieUżytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:01a101c46aac$4d03a460$b9841b53@smal9k1kzfv9ki..
.
> moich nikt nie zaczepia
> wiec sa kompletne
> :)
> a wlasnie
> u mnie na ponderozie grasuje kilka wpoldzikich kotow z sasiedztwa
> nie mam przez to kretow
> nornic ale czyzby jaszczurki nie byly dla nich jadalne
> ze jest ich az tak wiele
> ?
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
Ja myślę że dla tych kotów są zbyt małym kąskiem i nie warto tracić
energii na takie "byleco".
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2004-07-20 09:18:44
Temat: Re: krety w ogrodzie
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cdh4pi$mh0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A propos węża. Takie oto pojęcie mają wiejscy ludzie na temat
> przyrody. Pewnie kobiecina nie odróżniłabym zaskrońca od padalca i żnij a
> przecież z każdym z tych zwierząt można sobie łatwo poradzić bez użycia
> przemocy.
U mnie są to zaskrońce.
Ciekawe jaki to humanitarny sposób? Próbowałem już wszystkiego od tabliczki
z napisem "weżom wstęp wzbroniony", poprzez łagodne perswazje, monologi itp.
;-) Nie podziałało. Za to grabie i szpadel podziałały skutecznie. Jakby się
ktoś przyczepił to mogę nawet powiedzieć, że pomnażam ich gatunek, bo z
jednego węża robię dwa...
> Gdy do mnie zachodzą węże z okolicznych zarośli czuję się wielce przez nie
> doceniana, myślę sobie że mój ogród delikatnie i płynnie nawiązuje do
> otoczenia a granice pomiędzy moim a ich się zacierają.
Generalnie nie miałbym nic do tych stworzeń, ale... straszyły i zjadały mi
ryby. Mógłbym to jakoś przeżyć, bo duże ryby są poza ich możliwościami, a
małych mam zbyt wiele. Miarka się jednak przebrała, gdy zaczęły mi zjadać
żaby. Tego podarować nie mogłem! :-) Zwykle miałem mnóstwo małych żabek,
które odskakiwały z trawy przed kosiarką, niektóre musiałem przenosić do
stawu, inne wskakiwały do domu. Były w różnych kolorach, zapewne różne
gatunki. A tu przez te węże wszystkie żabki zniknęły. No ale po roku walki z
wężami powróciły żabki. Są już nawet słodkie maluchy ;-)
A co do węży to mam nawet nagrany kamerą dowód ich zbrodni. Na filmie duży
zaskroniec owinięty niczym boa wokół jeszcze wiekszej żaby. Miał w pysku
tylko jej nogę, bo reszta nie mogła się zmieścić. Taka scenka rozgrywała się
u mnie przed domem na trawniku, tuż pod oknem. Chwilę pofilmowałem, a potem
dzielnie uratowałem tę ropuchę :-) (tylko nie myślcie, że mi się
odwdzięczyła w jakiś bajkowy sposób, zwyczajnie zanurkowała w stawie i tyle
ją widziałem :-)
Pozdrawiam
WaLker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2004-07-20 10:08:02
Temat: Re: krety w ogrodzieW wiadomości news:cdio14$b8c$1@news.onet.pl WaLker
<j...@p...com> napisał(a):
>
> U mnie są to zaskrońce.
> Ciekawe jaki to humanitarny sposób? Próbowałem już wszystkiego od
> tabliczki z napisem "weżom wstęp wzbroniony", poprzez łagodne
> perswazje, monologi itp. ;-) Nie podziałało. Za to grabie i szpadel
> podziałały skutecznie. Jakby się ktoś przyczepił to mogę nawet
> powiedzieć, że pomnażam ich gatunek, bo z jednego węża robię dwa...
>
Hejka. Ktoś się czepia WaNdal'u. Wszystkie polskie węże są pod
ochroną. Okazuje się jednak, że głupota ludzka nie zna granic, czyli
barbarzyńcy w ogrodzie. :-(
Pozdrawiam łopatologicznie Ja...cki
http://www.salamandra.org.pl/u_przyroda.html
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ogat.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2004-07-20 10:24:43
Temat: Re: krety w ogrodzie
Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cdiqu3$m03$1@korweta.task.gda.pl...
> W wiadomości news:cdio14$b8c$1@news.onet.pl WaLker
> <j...@p...com> napisał(a):
> >
> >
> Hejka. Ktoś się czepia WaNdal'u. Wszystkie polskie węże są pod
> ochroną. Okazuje się jednak, że głupota ludzka nie zna granic, czyli
> barbarzyńcy w ogrodzie. :-(
> Pozdrawiam łopatologicznie Ja...cki
A zaniedługo, wytępi wszystkie bociany z okolicy bo mu żaby wyżerają. Mam
cichą nadzieję, że ktoś żarty sobie po prostu stroi, bo takiego głupiego
uzasadnienia w życiu nie czytałam :((
Pozdrawia zdegustowana
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2004-07-20 10:38:34
Temat: Re: krety w ogrodzieWaLker wrote:
> U mnie są to zaskrońce.
Prawnie chronione.
> Ciekawe jaki to humanitarny sposób? Próbowałem już wszystkiego od tabliczki
> z napisem "weżom wstęp wzbroniony", poprzez łagodne perswazje, monologi itp.
> ;-) Nie podziałało. Za to grabie i szpadel podziałały skutecznie. Jakby się
> ktoś przyczepił to mogę nawet powiedzieć, że pomnażam ich gatunek, bo z
> jednego węża robię dwa...
Bardzo dzielny jesteś, rzeczywiście jest czym się chwalić. Tak bez
specjalnej broni poradzić sobie z wężem - podziwu godne :->
>
> Generalnie nie miałbym nic do tych stworzeń, ale... straszyły i zjadały mi
> ryby. Mógłbym to jakoś przeżyć, bo duże ryby są poza ich możliwościami, a
> małych mam zbyt wiele. Miarka się jednak przebrała, gdy zaczęły mi zjadać
> żaby. Tego podarować nie mogłem! :-) Zwykle miałem mnóstwo małych żabek,
> które odskakiwały z trawy przed kosiarką, niektóre musiałem przenosić do
> stawu, inne wskakiwały do domu. Były w różnych kolorach, zapewne różne
> gatunki. A tu przez te węże wszystkie żabki zniknęły. No ale po roku walki z
> wężami powróciły żabki. Są już nawet słodkie maluchy ;-)
Wróciłyby i tak, jakoś i węże i żaby żyją od wielu lat i żaby nie znikły
z powierzchni ziemi, to raczej wężom grozi wymarcie gatunku.
> A co do węży to mam nawet nagrany kamerą dowód ich zbrodni. Na filmie duży
> zaskroniec owinięty niczym boa wokół jeszcze wiekszej żaby. Miał w pysku
> tylko jej nogę, bo reszta nie mogła się zmieścić. Taka scenka rozgrywała się
> u mnie przed domem na trawniku, tuż pod oknem. Chwilę pofilmowałem, a potem
> dzielnie uratowałem tę ropuchę :-) (tylko nie myślcie, że mi się
> odwdzięczyła w jakiś bajkowy sposób, zwyczajnie zanurkowała w stawie i tyle
> ją widziałem :-)
Mogę zrozumieć, że stołówka drapieżników jest dla kogoś odrażająca,
ale ten zaskroniec po prostu był głodny. Ty mordujesz ze zwykłej,
ludzkiej głupoty.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2004-07-20 10:40:42
Temat: Re: krety w ogrodzieKatarzyna Tkaczyk wrote:
> A zaniedługo, wytępi wszystkie bociany z okolicy bo mu żaby wyżerają. Mam
> cichą nadzieję, że ktoś żarty sobie po prostu stroi, bo takiego głupiego
> uzasadnienia w życiu nie czytałam :((
Albo flame, albo serial p.t. "Dresiarz w ogrodzie" :-((
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2004-07-20 11:30:04
Temat: Re: krety w ogrodzie
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:40fcf62b$1@news.home.net.pl...
> Bardzo dzielny jesteś, rzeczywiście jest czym się chwalić. Tak bez
> specjalnej broni poradzić sobie z wężem - podziwu godne :->
Wiem o tym. Nie znoszę węży w ogóle, a zwłaszcza w swoim ogrodzie. I zawsze
gdy jakiegoś zatłukę jestem z siebie bardzo dumny.
> Wróciłyby i tak, jakoś i węże i żaby żyją od wielu lat i żaby nie znikły
> z powierzchni ziemi, to raczej wężom grozi wymarcie gatunku.
Wow! Matka Teresa II ostatnie starcie!
Jestem przejęty losem węży tak samo, jak wszyscy inni przejęci są moim
losem.
I prędzej wykończą nas politycy niż zaburzony brakiem węży ekosystem.
> Mogę zrozumieć, że stołówka drapieżników jest dla kogoś odrażająca,
> ale ten zaskroniec po prostu był głodny.
A ja po prostu nie znoszę u siebie weży. Nie byłem w jego naturalnym
środowisku i nie mogłem się oddalić. Chyba, że sugerujesz, że powinienem
opuścić swój dom?
>Ty mordujesz ze zwykłej, ludzkiej głupoty.
Zdecydowana większość niewiadomych, ale mimo to błyskawicznie wydajesz
opinie. Czy to przypadkiem nie po audycjach radia maryja tak wyostrza się
umysł?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2004-07-20 11:30:08
Temat: Re: krety w ogrodzie
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:cdirum$eb2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> A zaniedługo, wytępi wszystkie bociany z okolicy bo mu żaby wyżerają. Mam
> cichą nadzieję, że ktoś żarty sobie po prostu stroi, bo takiego głupiego
> uzasadnienia w życiu nie czytałam :((
>
> Pozdrawia zdegustowana
> Kaśka
Nie jest wykluczone, że niewiele w życiu czytałaś. Nie licząc grup
dyskusyjnych i czatów. Jest to o tyle prawdopodobne, że gdybyś nieco
poczytała, to wiedziałabyś, że bociany nie żywią się głównie żabami. Żaby
jako pokarm bocianów znany jest z tylko bajek. A co powiesz na bociana
zabijającego zaskrońca? Jest takie powiedzenie "głupia Kaśka". Można by się
zastanowić, czy ktoś jest głupi, bo rodzice dali mu takie imię, czy może po
prostu jest głupi i ma na imię Kaśka. To było apropos łatwości z jaką można
ferować wyroki na temat czyjejś głupoty, bądź jej braku. Na drugi raz warto
się zastanowić zanim się kogoś oceni, samemu nie będąc uznanym autorytetem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |