Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kryzys po roku

Grupy

Szukaj w grupach

 

kryzys po roku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-07-17 13:55:56

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Rownie dobrze moze byc inaczej, ale gdybym zauwazyla takie objawy u
mojego
> faceta, co raczej sie nie zdarzy, bo tylko kobiety maja takie
"odchyly" to
> zapytalabym sie wprost (po jakims piwku lub winku - kiedy bylby
bardziej
> rozmowny) czy kocha mnie jeszcze i czy jest sens jakis tego zwiazku.

I usłyszałabyś od niej ...
(no pomyśl - jesteś kobietą) -
"oczywiście kocham ale ty chcesz na mnie zrzucić wszystkie obowiązki
jak wracam do domu to już nie mam siły a w ogóle to jest tak gorąco
że... "

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-07-17 16:06:15

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Ijon" <i...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

"xsysiu" <x...@p...onet.pl> wrote in message
news:bf66qm$osp$1@inews.gazeta.pl...

> Czy mozna jakos bezbolesnie bez rewolucji na drugiej osobie (ktora tez
mnie
> kocha ale okazuje to nieco inaczej niz ja) otwarcia mysli?

O widzisz - tu juz nieco lepiej kombinujesz. Sam badz z nia szczery to
odplaci ci tym samym.
A Ty zamiast pogadac szczerze ze swoja druga polowa przylazisz do nas - nie
obraz sie ale nie ten adres.
Acha - i mysl glowa, a nie tym co masz ponizej pasa :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-07-17 18:09:35

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Ijon i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:

>> Masz tyle lat ile ja miałem kiedy myśląc, że będzie lepiej brałem ślub.
>> Teraz po 15 latach nie jest lepiej, tylko coraz bardziej bez sensu.
>> Trudno tu coś doradzać, ale ty maswz jeszcze szanse na coś innego.
>> (a może nie). Opisane symptomy są bardzo charkterystyczne i wcale nie
>> rokują dobrze na przyszłość.
> Nie zgodze sie z toba. To najzupelniej normalne. IMHO tej dziewczynie po
> prostu trudno jest zgodzic sie na regularne wspolzycie przed slubem.
> Powinien to zrozumiec.

Nie stawiałbym tak pewnie na Twoim miejscu na taką możliwość.
Po ślubie może okazać się, że nadal nie chce - i co? "Widziały gały co
brały", prawda?

Sądzę, że chodzi tutaj o coś więcej (a i facet nie wygląda na kiepa,
który nie może sam wpaść na myśl: 'acha... tu chodzi o grzech, bo Ona
religijna..!')

> I powinien czlowiek podjac meska decyzje - czy zalezy mu na narzeczonej czy
> na jej tylku.

Jeśli nie zależy Mu na Jej tyłku, to niech zostanie Jej Przyjacielem.
Czego i Tobie serdecznie życzę, w podejmowaniu 'męskich decyzji' :)

--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Witam wędrownego trolla! Od razu zaznaczam, że nie odpowiem na żaden
twój list, wystarczy mi lektura archiwum" (c) by Peyton.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-07-17 20:23:21

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Baba Jagaa i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:

> Pozdrawiam, Jagaa

Jesteś może taka Jagaa z Gliwic, od Yankiego i dwóch gołąbków
wypuszczonych na wolność przed kościołem? :)
Tak mi przyszło na myśl... :)

Pozdr :)

--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie wychowują dzieci':
"Co cię to obchodzi? Martwisz się, że nie będą się chciały bawić z
twoimi? Po tym, co ich tatuś tutaj pokazuje z pewnością nie będzie
mi zależało na tym, abyśmy się spotykali." (c) by Peyton.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-07-17 20:26:29

Temat: Re: Odp: kryzys po roku
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż xsysiu i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:

>> Piszesz coś o swojej ważności dla Niej... ale (skoro wiesz, że
>> zabolały Ją błędnie zrozumiane Twoje pytania), to na mój chłopski
>> rozum kocha Cię i Ty o tym wiesz.
> wiem tylko boli mnie to ze nie potrafi pokazac zainteresowania o mnie (wiem
> ze to glupie ale facet tez czasem tego potrzebuje)

A dlaczego to ma być głupie? IMHO naturalne.
Nie chciałbym odnosić wrażenia, że jestem 'jak zeszłoroczny śnieg' -
tym bardziej, że facetowi często wystarczyłoby szybkie poczochranie
włosów na głowie, oplecenie oburącz za szyję, gdy siedzi + szybki
buziak...
Czy trzeba się wówczas krygować? Dziwne.

>> Zatem niedopasowane łóżko, tak?
> Nie zastanawialem nigdy sie w tej kategorii, ale cos musie w tym byc

IMHO głównie to. Baba Jagaa chyba trafnie to opisała - coś w tym jest.

>> Smutna wiadomość - temperamentu nie zmienisz, to cecha wrodzona.
>> I możesz próbować wszelako - od inwestycji w wina, szampany(-ony),
>> świeczki, lody Scholler Nugat-Bombe, nutelle (GRLYP!), jedwabne szale,
>> kostki lodu, co tam sobie wymyślisz tylko...
>> Mi się nie udało (to tak na pocieszenie :))
> Znam ja na tyle ze wydaje mi sie ze tez sie nie uda:( ma bardzo silna
> osobowosc

No jeden może i chciałby 3, 4 razy dziennie - a dla drugiego to dawka
tygodniowa.
Na Twoim miejscu nie liczyłbym (jak to pisałeś do Qwaxa), że Ci z
wiekiem przejdzie... wyrzekasz się swoich naturalnych potrzeb.
Gdzieś to ujść musi, sad but true.
Jedna z babcinych rad dla koleżanki brzmiała: "Pozwalaj mężowi zawsze,
gdy chce - a Cię nie zdradzi". Na tamte czasy była bardzo słuszna i
mądra, na dzisiejsze powinniśmy dodać jeszcze do tego doskonałe
symulowanie przyjemnośći i inicjatywę.

>> Cienie nadziei:
>> a) może nuży Ją taki szczeniacki seks, gdy każdorazowo trzeba się kryć
>> przed rodzicami, non stop 'na szybciorka' jeno?
> tez nie lubie na szybkiego, ale zdazaja sie okazje ze mamy troche wiecej
> czasu sam na sam, a jej sie nie chce :(

Nawet rybki szybciej zdychają w zbyt małym akwarium, przyciasnym na
ich potrzeby.
Nie łudź się, że wytrzymasz, aż Ci z wiekiem przejdzie.
Będziesz po ulicy toczył głodnym wzrokiem za każdą ładną kobietą.
Przecież skazywałbyś się na seksualną frustrację :/

>> b) może to Ty jesteś taki właśnie sprinterek redukujący grę wstępną do
>> ściągnięcia Jej biustonosza, swoich skarpetek już niekoniecznie?
> z tym nie ma problemu, moglbym gre wstrepna kontynuowac bez konca, i wiem ze
> ona to uwielbia, pomimo braku odwzajemnienia z jej strony

No to jak - brać lubi, dawać nie? Chore toto - i liczysz, że kiedy się
to zmieni? Po ślubie, w trakcie miesiąca miodowego? Hm, Twoje życie...

>> c) może Ona ma jakieś problemy, o których chce pogadać, ale z Twojej
>> strony ... no właśnie - nie to, czego Ona oczekuje.
> prawie przy kazdej sposobnosci probuje ja namowic na otwarta rozmowe, ale
> jakos mi nie wychodzi

No popatrz - to wyjdźmy z łóżka i poruszmy temat wagi szczerości w
związku. Chcesz być z kobietą, która nie jest z Tobą szczera, nie
potrafi się otworzyć? Masz potrzebę nadskakiwania? Obawiam się, że
niedługo i ona wygaśnie na rzecz irytacji ('więcej w to wkładam niż
wyciągam' zgodne z Twoim intuicyjnym poczuciem, jak powinno być w
związku)

>> Jutro pogdybają też inni - na tym to polega (ostrzegam: może boleć!).
>> Witamy w pie... psr :)
> Nie boje sie bulu, jej tez to mowilem proszac o szczere odpowiedzi, myslalem
> ze to jest moja wina chcialem zeby mnie obarczyla odpowiedzialnascia za to
> ale to tez nie to

Chodziło mi o ból wskutek przeczytania tu cierpkich opinii :)

>> Co sądzisz o napisaniu do Niej listu?
>> Na początek to machniesz coś o swojej miłości, oddaniu, trosce...
>> standardowe baery :)
> fakt na to nie wpadlem :)

Pomogłoby Tobie otworzyć się tak, jak chcesz to zrobić - a może i Jej?
Choć obawiam się, że Jej przeszło - tak, jak pisze Baba Jagaa :(

Niestety, właśnie dotykowstręt z reguły następuje, gdy nie jesteśmy
szczerzy wobec partnera - wówczas nie potrafimy się zmusić do
bliskości cielesnej, unikamy niewinnych nawet pieszczot, które nas
drażnią i irytują... bo dotyka nas ktoś jakby obcy.

--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Pewne granice zostały przekroczone" (c) by sveana.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-07-17 21:54:55

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Baba Jagaa" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bf6942$5be$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witaj,
> powiem Ci z punktu widzenia kobiety: z tego co opisales (moim
zdaniem -
> jestem kobieta, podobne sytuacje mialam nie raz) wyglada na to, ze
> dziewczyna jakby ostudzila uczucia do Ciebie, wydaje mi sie, ze juz
jej na
> Tobie tak nie zalezy, stwierdzenie "nie bo nie", rozdraznienie,
niechec do
> seksu w tych chwilach nawet kiedy nie ma domownikow wskazuje wg mnie
tylko i
> wylacznie na to.

Przychylam się do wypowiedzi koleżanki. Wygląda mi na to, że kobitka
nie wie, jak powiedzieć/pokazac ci, że ma cię dosyć i nie chce być z
tobą. Byc może konwenanse ( wnioskuje z twojego stylu wypowiedzi -
wybacz) nie
pozwalaja jej zdobyć się na odwagę i powiedziec ci ci myśli.

A może chce za wszelką cenę wyjść za mąż, a przy okazji ma cię dosyć.
To tak z mojego punktu widzenia.

pozdr

cherokee


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-07-17 22:19:07

Temat: Odp: kryzys po roku
Od: "xsysiu" <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

No i jakos sie wyprostowalo. Przebylem po poludniu otwarta rozmowe. Okazalem
swoje rozgoryczenie co do niektorych momentow. Powiedzialem jej wprost lecz
lagodnie, ze coraz czesciej odnosze wrazenie ze zaczynam spadac w jej
hierarchi waznosci z 1 miejsca. Do tej pory delikatnie dawalem tylko to do
zrozumienia myslac ze to zrozumie. Dzis sytuacja wrocila do normalnosci.
Wasze odpowiedzi okazaly mi sie bardzo pomocne. Potrzebowalem chlodniejszego
prysznica, obiektywnego spojrzenia. Daly mi one duzo do myslenia. Zrobilem
sobie male podsumowanie calego zwiazku. Co do seksu to od poczatku musialem
wiele kombinowac zeby zdobyla sie na to co teraz mamy. Miala przykre
doswiadczenia z poprzedniego zwiazku. Jeszcze raz wielkie dzieki za pomoc.
xsysiu



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-07-18 08:27:14

Temat: Re: kryzys po roku
Od: "Baba Jagaa" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Taaaaaaaaak, a my sie znamy ?:) Tlumy ludzi wtedy byly pod kosciolem ...

Pozdrawiam, Jagaa

p.s. moze list na priv ? j...@w...pl

Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hftpmrl9m11m$.dlg@z.bocznica.gliwice.pl...
> Wprąciłem się, gdyż Baba Jagaa i te mądrości wymagają mojej stanowczej
> erekcji:
>
> > Pozdrawiam, Jagaa
>
> Jesteś może taka Jagaa z Gliwic, od Yankiego i dwóch gołąbków
> wypuszczonych na wolność przed kościołem? :)
> Tak mi przyszło na myśl... :)
>
> Pozdr :)
>
> --
> Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie wychowują dzieci':
> "Co cię to obchodzi? Martwisz się, że nie będą się chciały bawić z
> twoimi? Po tym, co ich tatuś tutaj pokazuje z pewnością nie będzie
> mi zależało na tym, abyśmy się spotykali." (c) by Peyton.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-07-18 09:20:01

Temat: Re: kryzys po roku
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 17 Jul 2003 02:20:00 +0200 I had a dream that xsysiu <x...@p...onet.pl>
wrote:
>sobie pogadam). Neguje moje podchody do pieszczot, zartuje "straszac"
>celibatem. Wiem ze to zart, ale po ktoryms razie z kolei takie slowa bola i
>nasowaja zwatpienie. Fakt faktem ze mam wiekszy potencjal w lozku. W
>odpowiedzi na moje zachety mowi ze "ja to moglbym dzien w dzien...".

A jak można inaczej? :)

>prywatnie dostaje sie obojetnosc i znuzenie. Probowalem jej raz o tym
>powiedziec, lecz wyszlo dosc niefortunnie, zrozumiala ze wydaje mi sie, ze
>mnie nie kocha. Wiedzialem ze sprawilem jej tymi slowami ogromna przykrosc,
>zrobilo mi sie glupio, ale wiem ze wziela to do siebie. Wiem ze jestem

A może ona UDAŁA, że zrobiłeś jej przykrość? Może nawet sama przed sobą?
Pomyśl.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-07-18 09:22:14

Temat: Re: kryzys po roku
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 18 Jul 2003 10:27:14 +0200 I had a dream that Baba Jagaa <j...@w...pl> wrote:
>> Jesteś może taka Jagaa z Gliwic, od Yankiego i dwóch gołąbków
>Taaaaaaaaak, a my sie znamy ?:) Tlumy ludzi wtedy byly pod kosciolem ...

Aaaa... to ja też kojarzę sprzed wieeeeeeeeelu lat z irc #rmf...

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przedszkole w Warszawie
szesnastoletni syn a seks
KOLKA!!!!!!!!!!!!!
KOLKA!!!!!!!!!!
KOLKA!!!!!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »