« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-07-18 10:11:06
Temat: Re: kryzys po roku> >sobie pogadam). Neguje moje podchody do pieszczot, zartuje
"straszac"
> >celibatem. Wiem ze to zart, ale po ktoryms razie z kolei takie
slowa bola i
> >nasowaja zwatpienie. Fakt faktem ze mam wiekszy potencjal w lozku.
W
> >odpowiedzi na moje zachety mowi ze "ja to moglbym dzien w
dzien...".
>
> A jak można inaczej? :)
2x, 3x, 4x,..... dziennie - możlwości całe mnuuuuustwo
;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-07-18 10:48:19
Temat: Re: kryzys po rokuA mi sie wydaje ze trzeba ja olac!!!! Sama zateskni i zainteresuje sie jak
bedzie widziala ze cos sie zmienilo
a jak nie przyjdzie nie zateskni to obej ja calkowicie!!! Mowie to ja
Kobieta!!!:):)
Moze za dobry jestes i tyle!!!!
Pozdrawiam i zycze wszystkiego naj:)
Myszka07
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-07-18 11:18:17
Temat: Re: kryzys po rokuHeh, no Koledzy, co sie z Wami stalo ?:P
Tacy "rodzinni" jestescie :PPPPPPPPP
A #rmf to byly staaaaaaaaaare czasy :)
Pozdrawiam, Jagaa
p.s. co prawda z irca juz od wielu lat nie korzystam, ale jak masz ochote to
pisz na j...@w...pl :)
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbhff26.2e5.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> On Fri, 18 Jul 2003 10:27:14 +0200 I had a dream that Baba Jagaa
<j...@w...pl> wrote:
> >> Jesteś może taka Jagaa z Gliwic, od Yankiego i dwóch gołąbków
> >Taaaaaaaaak, a my sie znamy ?:) Tlumy ludzi wtedy byly pod kosciolem ...
>
> Aaaa... to ja też kojarzę sprzed wieeeeeeeeelu lat z irc #rmf...
>
> --
> Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
>
> UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
> specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych
pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-07-18 11:41:49
Temat: Re: kryzys po roku
Użytkownik "Baba Jagaa" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bf8l1l$prk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Heh, no Koledzy, co sie z Wami stalo ?:P
> Tacy "rodzinni" jestescie :PPPPPPPPP
>
> A #rmf to byly staaaaaaaaaare czasy :)
>
> Pozdrawiam, Jagaa
>
> p.s. co prawda z irca juz od wielu lat nie korzystam, ale jak masz
ochote to
> pisz na j...@w...pl :)
>
>
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
> napisał w wiadomości
> news:slrnbhff26.2e5.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> > On Fri, 18 Jul 2003 10:27:14 +0200 I had a dream that Baba Jagaa
> <j...@w...pl> wrote:
> > >> Jesteś może taka Jagaa z Gliwic, od Yankiego i dwóch gołąbków
> > >Taaaaaaaaak, a my sie znamy ?:) Tlumy ludzi wtedy byly pod
kosciolem ...
> >
> > Aaaa... to ja też kojarzę sprzed wieeeeeeeeelu lat z irc #rmf...
> >
> > --
> > Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
> >
> > UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje
prywatne
> > specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych
> pracodawców.
>
A jak już ...
to przypomnij sobie netykietę
Proszę!
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-07-18 12:07:00
Temat: Re: Odp: kryzys po rokuOsoba znana jako xsysiu <x...@p...onet.pl> napisał(a):
> No i jakos sie wyprostowalo. Przebylem po poludniu otwarta rozmowe.
Okazalem
> swoje rozgoryczenie co do niektorych momentow. Powiedzialem jej wprost lecz
> lagodnie, ze coraz czesciej odnosze wrazenie ze zaczynam spadac w jej
> hierarchi waznosci z 1 miejsca. Do tej pory delikatnie dawalem tylko to do
> zrozumienia myslac ze to zrozumie. Dzis sytuacja wrocila do normalnosci.
Co przez to rozumiesz, jeśli to nie jest zbyt osobiste pyt.
> Co do seksu to od poczatku musialem
> wiele kombinowac zeby zdobyla sie na to co teraz mamy.
Jak to się ma do tego co wcześniej napisałeś?:
>Co raz czesciej wydaje mi sie, ze
>jej coraz mniej na mnie zalezy. Przygasl ogien ktory ja rozpalal. Byla
>bardziej zywiolowa
>Miala przykre
> doswiadczenia z poprzedniego zwiazku.
Dopiero po tej rozmowie o tym się dowiedziałeś?
>Z tym wszystkim jeszcze bym sobie poradzil i jakos sie z tym pogodzil, ale
>najbardziej boli to, iz w towazystwie Ona jest nadal jego dusza. A mnie
>prywatnie dostaje sie obojetnosc i znuzenie.
Zresztą te powyższe pytania nie są najważniejsze. Najbardziej zdziwił mnmnie
fakt, że "boli cię, że ona w towarzystwie jest jego duszą". Naprawdę cię to
boli? Nie cieszysz się z tego?
Melka
--------------************----------------
"Wszelkie wygłaszane przeze mnie opinie są jak najbardziej subiektywne i
przedstawiają mój osobliwy punkt widzenia rzeczywistości, którą to
rzeczywistość staram sie postrzegać jak najmniej realnie ." M.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-07-18 12:20:14
Temat: Re: kryzys po rokuCo masz na mysli ?
tzn wiem co to netykieta, ale zupelnie nie wiem o co Ci moze chodzic.
Jestes z gatunku czepialskich ?
Pozdrawiam, Jagaa
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:16677-1058527869@213.17.138.62...
> A jak już ...
> to przypomnij sobie netykietę
> Proszę!
>
> Qwax
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-07-18 12:27:47
Temat: Re: kryzys po roku
Baba Jagaa wrote:
>
> Co masz na mysli ?
Jagaa chodzi o odpisywanie _pod_ cytatami i ciecie listów na które sie
odpowiada zamiast cytowac je w calosci. To ulatwia zycie innym.
Pozdrówka
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-07-18 13:56:18
Temat: Re: kryzys po rokuO ile wiem, netykieta nie okresla czy nalezy odpowiadac POD czy NAD czyims
postem. Jesli sie odpowiada na konkretne zdanie, to owszem, czytelniejsze
jest wtracic swoja odpowiedz pod konkretna wypowiedzia poprzednika. Jesli
jednak odpowiada sie na calosc listu moim zdaniem czytelniejsza wypowiedz
jest NAD.
Ale kazdy moze miec inne zdanie.
Pozdrawiam, Jagaa
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3F17E7C3.22CF283B@poczta.onet.pl...
> Jagaa chodzi o odpisywanie _pod_ cytatami i ciecie listów na które sie
> odpowiada zamiast cytowac je w calosci. To ulatwia zycie innym.
> Pozdrówka
> agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-07-18 13:59:35
Temat: Re: kryzys po roku>O ile wiem, netykieta nie okresla czy nalezy odpowiadac POD czy NAD czyims
>postem.
O ile wiem - okresla.
>Jesli sie odpowiada na konkretne zdanie, to owszem, czytelniejsze
>jest wtracic swoja odpowiedz pod konkretna wypowiedzia poprzednika. Jesli
>jednak odpowiada sie na calosc listu moim zdaniem czytelniejsza wypowiedz
>jest NAD.
To po co ciagnac za soba ten caly 'ogon' ? To juz lepiej wytnij caly post, na
ktory odpowiadasz, jesli i tak sie do niego konkretnie nie odnosisz.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-07-18 14:20:46
Temat: Re: kryzys po roku> Czy mozna jakos bezbolesnie bez rewolucji na drugiej osobie (ktora tez
mnie
> kocha ale okazuje to nieco inaczej niz ja) otwarcia mysli? Ja podejrzewam
co
> mysli. Ale potrzebuje slow ktore umocnia mnie w moich przekonaniach. Wiem
ze
> to by bylo super wyjscie ale ludzie sa bardziej skomplikowani, bardziej
> nawet niz sami mysla. Raczej nie jestem pesymista i zawsze staram sie
> wybrnac w jakis sposob nawet z ciezkiej sytuacji. Lubie o kogos lub cos
> walczyc ale tylko wtedy gdy wiem ze moge osiagnac cel. Wydaje mi sie ze ta
> sytuacja jest tylko chwilowa, tylko jak to zrobic zeby nikogo nie
bolalo???
> xsysiu
>
Sytuacja naprawde nie wyglada na chwilowa - wyglada na to, ze ona cie w
jakis
sposob potrzebuje, ale tak na prawde to jej nie zalezy. Jezeli w super
komfortowych
(jesli chodzi o wzajemne relacje oczywiscie) jest tak jak opisujesz, to w
przypadku
dalszego wspolnego zycia, NIEUNIKNIONYCH konfliktow moze byc tylko gorzej.
To normalnego czlowieka zawsze strasznie boli, ale zastanow sie czy nie
warto poszukac
innej szansy. No chyba, ze mamy do czynienia z przypadkiem krancowej
niedojrzalosci
emocjonalnej drugiej strony - to moze minie i ona zrozumie ze wzajemne
relacje sa wzajemne,
a nie jednostronne. Terapia szokowa moze sie powiesc, ale zawsze jest
ryzyko, ze po jakims
czasie lub co gorsza po ktoryms dziecku jej obojetnosc powroci, i co wtedy
?!
Jeszcze raz - zycie seksualne nie jest zaspokojeniem zwierzecych chuci,
lecz jednej z najbardziej
podstawowych potrzeb - potrzeby bliskosci, ofiarowaniem sie i staraniem o
dobro drugiej strony
- czyli podstawowym wyznacznikiem uczuc pomiedzy mezczyzna i kobieta ( mowie
oczywiscie o
sytuacji gdy brak przeszkod zewnetrznych , zdrowotnych itp.) Lekcewazenie
tego faktu, jest
po prostu lekcewazeniem partnera w ogole - oczywiscie jesli partner
zasluguje, zeby go kochac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |