Data: 2001-08-30 14:29:28
Temat: Re: ksiazka...
Od: Anna <a...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
kohol wrote:
>
> Użytkownik porte-parole <p...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:9mjnme$krg$...@s...rmf.pl...
> > Jakie książki i testy kształtowały wasze psychiki?
> > Jakie ślady w was pozostały z czasów, gdy dopiero co posiedliście
> > umiejętność czytania i rozumienia tekstu?
> > Nie pytam o to, co teraz stoi na waszych polkach.
> > Pytam o ten regał gdzieś głęboko w glowie.
>
> W pewnym momencie tej dyskusji pojęłam, że: albo chyba inaczej niż inni zroz
> umiałam pytanie (jako pytanie o książki z dzieciństwa - do, powiedzmy, 10 ro
> ku życia), albo też jestem jakaś dziwna, bo będąc dzieckiem w kolebce nie cz
> ytałam Marqueza : )
> Jakiś dysonans mam : )
...moze cos w tym jest...dla mnie najwazniejsze ksiazki to te, ktore
chyba w jakis sposob symboliczny koncza dziecinstwo...
bo w samym dziecinstwie zadna z ksiazek nie miala dla mnie az takiego
znaczenia... no owszem, zabawy z dziecmi z bullerbyn, strach z bracmi
grimm, lzy wzruszenia nad andersenem, pan samochodzik, niziurski...
tylko frajda, a ja musze miec jeszcze _cos_ z ksiazki.
--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl
'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'
|