Data: 2001-12-06 07:45:01
Temat: Re: kto...
Od: Grzegorz <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Daga wrote:
> Ja myślę, że ludzie inteligentni nie po rady udają się do kościoła. Ale
> rzeczywiście trudno mi znaleźć powód. Powiem Ci, że w Wielkiej Brytanii
> katolickie kościoły funkcjonują kompletnie inaczej i bardzo chętnie tam
> chodziłam razem z moją wierzącą przyjaciółką. To było ekstraordynaryjne
> przeżycie. Kontakt z ludźmi (zaledwie kilkadziesiąt osób, bez tłoku,
> bez stania przed kościołem, każdy swoje miejsce na ławce ma :)),
> zupełnie inna jakość. Niemal wszystko od początku do końca przygotowują
> wierni, ksiądz właściwie stoi z boku i ingeruje tylko kiedy jest
> niezbędny. Poza tym dużo dobrej muzyki, śpiewania, chór świetny,
> gospel. Słów nie trzeba znać na pamięć - przy wejściu dostaje się
> książeczkę z psalmami i osobno rozpisany (szczegółowo) przebieg mszy.
> Nie ma dłużyzn, nudy, pouczania, spowiedź powszechna. W kościele mile
> widziany jest każdy i każdy jest osobiście witany przez księdza.
> Nie ma tam jakiejś sztucznej podniosłości, jest ciepła atmosfera
> życzliwości, ludzie są otwarci, uśmiechnięci. Od czego to zależy? Od
> kultury? Ichnia tak bardzo od naszej się przecież nie różni...
w Polsce też są takie kościoły w których panuje "inna" atmosfera, jest
dobra muzyka, cudowny śpiew, wierni przygotowują i aktywnie biorą udział ...
--
pozdrawiam
Grzegorz Sosnowski
|