Data: 2000-11-17 22:40:10
Temat: Re: kto tu jest normalny? ona czy on ?
Od: "Kropelka" <a...@m...gim.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
pewnie tez nie jestem ekspertem
moim zdaniem nie ma jakiejs okreslonej granicu na ktorym spotkaniu powinno s
ie co robic...niby jak to mialoby wygladac...na pierwszym mozna dotknac rocz
ki na drugim buzi w policzek na trzecim moze juz w usta....itd
to zalezy tylko i wylacznie od ludzi...musza oboje tego chciec...i mysle ze
w takiej sytuacji nawet pojscie "z kims do lozka:" nie jest niczym zlym....c
zasami po prostu to sie czuje i obie strony tego pragna...po co dodawac do t
ego sztuczne granie i udawanie cnotki czy trudnej do zdobycia...
inteligentny czlowiek i tak to wyczuje.
to moje zdanie...prosze napiszcie conieco na ten temat...czy ktos sie ze mna
zgadza?
Użytkownik Mechanik <m...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8v3gbi$2a$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "zuza" <z...@p...wprost.pl> napisał w wiadomości
> news:8v3e7q$t19$1@slimek.man.lublin.pl...
>
>
> > Na pierwszym spotkaniu facet usiłował ja pocałować, ale się wywinęła jak
oś
> > Na drugim zrealizował swój pierwotny pomyśl i chociaż został
> poinformowany, ze
> > ona nie ma pojęcia jak to się robi to "było nawet milo"(to cytat).
> > Na trzecim pan usiłował posunąć się dalej, a nawet znacznie dalej no i
> został
> > wyproszony za drzwi.
>
> Moze on tez nie ma pojecia, jak to sie robi...
>
> > I co Wy na to ?
> > W zasadzie to wiem co ja na to.
> > bardziej zależy mi na ogólniejszym potraktowaniu tematu:
> > Jak w dzisiejszych czasach podchodzi się seksu dorosłych w końcu ludzi?
> >
> > Ja nie jestem dobrym ekspertem gdyż od 16 lat pozostaje w stałym związku
,
> > jednak uważam ze jakiś "badyl" by się przydał -mógł chociaż poudawać ze
mu
> > zależy, czyż nie ?!!!!
>
> Takze nie jestem ekspertem, jednak z badylem masz racje, przydalby sie, po
za
> tym facet jest oblesny i dziwie sie kolezance, ze wogole doszlo do 3-go
> spotkania...
>
> Pozdrawiam
> mechanik
>
>
|