> U mojej córeczki w 2 roku życia zdiagnozowano zeza (atropina+ skiaskopia)
i
> od tamtej pory (rok) nosi okularki +2,5.
> Po pół roku lekarz powiedział, że właściwe to ona nie ma już zeza, ale
> okularki jeszcze musi nosić profilaktycznie.
> Teraz powiedział, że nie kwalifikuje się do leczenia w poradni zeza i ma
> chodzić do zwykłego okulisty na kontrole co pół roku.
> Dziwi mnie takie coś:
> 1. córeczka badana była zawsze (poza 1 wizytą) tylko w okularkach.
(Badanie,
> czyli: co widzisz na obrazku i jakieś takie urządzenie, w które pani
> wkładała jakieś obrazki i zmieniała światełka, jakoś tak)


przy nadwzrocznosci wazne jest badanie w korekcji okularowej, gdyz dziecko
moze miec pelna ostrosc wzroku bez korekcji i z korekcja - wtedy wg tzw
zasady Dondersa powinno nosic tak mocne szklo plusowe. z ktorym widzi
jeszcze 100% normy. Jesli dziecku obraz sie zamazuje, wtedy zmniejsza sie
korekcje plusowa. W zwiazku z tym nie jest wazne ile dziecko widzi bez
korekcji, ale czy widzi jeszcze wyraznie ze swoja korekcja, czy tez z niej
wyrasta. Badanie z obrazkami, to badanie na synoptoforze, kiedy stwierdza
sie (w korekcji ) kat zeza obiektywny i subiektywny, percepcje, fuzje i
stereopsje - wszystko bardzo wazne do leczenia zeza i nadwzrocznosci, oraz
niedowidzenia.




> 2. po zdjęciu okularków widać, że zezuje


dlatego tez ma nosic korekcje, aby utrwalic proste ustawienie oczu i
wzmocnic miesnie. Z czasem galki oczne powinny stac prosto i bez korekcji, o
ile wada sie wyzeruje.



> 3. nigdy nie miała zasłanianego żadnego oczka.

jesli nie bylo niedowidzenia ktoregos oka to nie ma takiej potrzeby. A na
pewno nie bylo i nie ma, skoro poradnia zeza wypuszcza juz swojego pacjenta
do rejonu:-))



> Tak powinno być?
> Mam wątpliwości, bo jestem po spotkaniu z koleżanką, która leczy synka na
> zeza i u nich wygląda to jakoś inaczej.
> pozdrawiam i dziękuję za pomoc
> Dorota

kazdy przypadek jest indywidualny i nieporownywalny. Nie sugeruj sie tym, co
sie robi z innymi pacjentami, bo nie zawsze schorzenie o takiej samej
diagnozie leczy sie tak samo.

pozdr.

casus