Strona główna Grupy pl.sci.medycyna lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!

Grupy

Szukaj w grupach

 

lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-06-24 14:17:39

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ika" <i...@s...wody> napisał w wiadomości
news:187ij5x0ax7yf.1lc88ho0xdbsg$.dlg@40tude.net...
> Dnia 23.06.05, około 22:25, gsk bulgocze
> <news:d9f64s$nun$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>
> > Prawie godzinę spędziłam na
> > rozmowie z lekarką, która przekonywała mnie do zaszczepienia dziecka
nową
> > szczepinoką firmy GlaxoSmithKline. Nie chciałam się zgodzić, bo chcieli
> > mojej córce pobrać krew, potem zaszczepić i znów pobrać krew. Muszą tak
> > zrobić na jakiejś tam ilości dzieci, zeby szczepionka była
zarejestrowana w
> > Polsce. Firma za to szczepi dzieci za darmo.
>
> O rety rety! A czy mając 26 lat też można się załapać na darmowe
> szczepienie? To ja poproszę!
> Chyba nie zrozumiałam twojego postu, albo coś kombinujesz dziwnego. Zawsze
> jak są jakieś projekty prowadzone w Akademii, to jest okazja, żeby się za
> darmo załapać a to na lek (co akurat mnie mniej dotyczy), albo na badanie
> specjalistyczne - i jeśli tylko mogę i jest mi to do czegoś potrzebne to
> korzystam.
> Więc o co chodzi?

o manipulacje


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-06-24 14:24:00

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "mrmool" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jeśli te leki są dopuszczone za granicą to dlaczego w Polsce trzeba
> testować?

bo takie jest prawo ....ot i tyle


--
pozdrawiam
mrmool
http://republika.pl/mole


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-06-24 14:26:44

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mrmool" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d9h59t$43p$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Jeśli te leki są dopuszczone za granicą to dlaczego w Polsce trzeba
> > testować?
>
> bo takie jest prawo ....ot i tyle
>

kiepski argument. No i bezsens urzędniczy według mnie.
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-06-24 14:29:52

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "mrmool" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


>> > Jeśli te leki są dopuszczone za granicą to dlaczego w Polsce trzeba
>> > testować?
>>
>> bo takie jest prawo ....ot i tyle
>>
>
> kiepski argument. No i bezsens urzędniczy według mnie.


ok - ale nie analizujemy tutaj sensu bądź jego braku w obowiązującym
prawie - takie jest i należy go przestrzegać - to nie wina lekarzy


--
pozdrawiam
mrmool
http://republika.pl/mole



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-06-24 14:33:14

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mrmool" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d9h5ks$61e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >> > Jeśli te leki są dopuszczone za granicą to dlaczego w Polsce trzeba
> >> > testować?
> >>
> >> bo takie jest prawo ....ot i tyle
> >>
> >
> > kiepski argument. No i bezsens urzędniczy według mnie.
>
>
> ok - ale nie analizujemy tutaj sensu bądź jego braku w obowiązującym
> prawie - takie jest i należy go przestrzegać - to nie wina lekarzy
>
lekarzom zarzucam coś innego i oczywiście nie wszystkim, bo wielu znam i o
wielu nie mogę powiedzieć nic złego.
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-06-24 14:41:50

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 24 Jun 2005 16:33:14 +0200, gsk wrote:

> lekarzom zarzucam coś innego i oczywiście nie wszystkim, bo wielu znam i o
> wielu nie mogę powiedzieć nic złego.

Znaczy zarzucasz lekarzom to, ze próbują brać udział w badaniach nad
nowymi lekami / preparatami? Z możliwą korzyścią dla pacjenta (i lekarza
zapewne też)?

Owszem, zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy lekarze postępują
według wszelkich zasad prowadzenia badań klinicznych, nie zmienia to
jednak faktu, ze takowe są potrzebne i że pacjenci z reguły na nich
zyskują. I że do udziału w nich nikt nie zmusza.

Gdyby wszyscy byli takimi oportunistami, jak Ty, wszystko leczylibśmy do
tej pory aspiryną (która - nota bene - obecnie ponoć nie miała by
żadnych szans na przejście procesu rejestracji, z uwagi na poważne
działania niepożądane).

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-06-24 14:50:29

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "Latet" <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> to prawda. Na konkretnym przykladzie jednego z antybiotykow - lek
> stosujemy
> od dawna i charakteryzowal sie on bardzo dobra tolerancja chorych,
> ostatnio zaczelismy stosowac tanszy odpowiednik i zaczely pojawiac
> sie biegunki - zwykle na drugi dzien po wlaczeniu lekow i ustepuja
> natychmiast po jego odstawieniu. Trudno cokolwiek powiedziec bo
> lek chemicznie jest "niby" identyczny z lekiem oryginalnym, zostal
> dopuszczony w Polsce do stosowania ...


Czyli raczej nie nalezysz do zwolennikow generyków?
Precyzując: nie nalezysz do osob, ktore podpisalyby się
pod stwierdzeniem, ze generyk jest - z definicji - równie
dobry jak lek oryginalny?

Pozdrawiam,

latet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-06-24 15:23:20

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "Latet" <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli te leki są dopuszczone za granicą to dlaczego w Polsce trzeba
> testować?

Dlatego, ze kazdy kraj ma swoje przepisy, swoje prawo, itd...
A tak naprawde to dlatego, ze polscy urzędnicy też chcą
na tym zarobić. Z pewnoscią tutaj nie można oskarżać samych firm.
Dla nich byłoby najlepiej, jesli rejestracja w 1 kraju, np. USA,
pozwalalaby sprzedawac lek na calym swiecie.

Nie znam szczegółów, ale w ramach Unii mają obowiązywać,
czy może już obowiązują jakieś umowy, które w pewnych
przypadkach będą zwalniać z koniecznosci osobnej rejestracji
w kolejnym kraju należącym do UE.

>> Jesli wolałaś podać dziecku starą szczepionkę zamiast nowoczesnej
>> na prawie to samo (?) to naprawdę Cie nie rozumiem. Czy naprawdę
>> jest dla Ciebie tak ważne, czy nasi polscy skorumpowani urzędnicy
>> już dany lek zarejestrowali,
> Skorumpowani urzędnicy to jedno, a manipulacje firm farmaceutycznych to
> drugie.

Czyli - na zlosc mojej babci, że mi ucho odmarzło.
Nie zaszczepię dziecka, choć to dobra szczepionka, bo firma oferuję
mi ją - podstępnie (!) - za darmo.
Za to jakby była bardzo droga, np. 3x droższa od standardowej,
to na pewno masa rodziców by sobie żyły wypruła, aby dla dobra dziecka
kupić najlepszą, bo najdroższą szczepionkę.

> Temu nie przeczę, ale dlaczego manipuluja kupując nawet producentów
> seriali?
> Nie wystarczy zwykła, uczciwa reklama, zeby każdy miał wybór?

Nie, bo taka reklama jest w Polsce prawnie zakazana.
Nie mozna reklamować pacjentom leków, które są na receptę,
a szczepionki są. A oddziaływanie na masy przoprzez seriale
jest niesamowicie skuteczną metodą, stosowaną na całym swiecie od lat.
W Polsce było juz wiele razy wykorzystywane w celach edukacji
zdrowotnej spoleczenstwa. Slyszalem wypowiedzi lekarzy
z poradnii onkologicznych, do ktorych drzwiami i okanmi waliły
pacjenki, aby sie przepadac, po tym jak u jakiejś tam ze serialu
wykryto (w filmie) raka piersi, czy tam innego. I takie oddziaływanie
przez seriale jest absolutnie godne pochwały. Zwlaszcza, ze Polacy
generalnie nie lubią chodzić i badać się profilaktycznie, jak ich jeszcze
nic nie boli. Co druga bohaterka seriali powinna dostawać tam
raka szyjki macicy, to może by się wreszcie i to zmieniło w Polsce,
gdzie bijemy swiatowe rekordy smiertelnosci na tego tak latwo
przeciez wykrywalnego raka.

Gorzej, jak sie z tego zrobi typowy product-placement leków, a widzę,
ze do tego powoli zmierza. No, ale szczepionka to wciąż jednak
profilaktyka, a nie leczenie, więc można wybaczyć.

>> Natomiast sami pacjenci mogliby to nieco ukrócić. Wystarczy, że
>> skorzystaliby
>> w aptece ze swojego prawa do zamiany drogiego leku na tańszy odpowiednik.
> Tylko, ze w aptekach nie ma odpowiedników, bo firmy farmaceutyczne też tam
> wkroczyły z wczasami i innymi...

Są, są. Firmy od tanich leków też je promują na różne sposoby.
A jak chwilowo nie ma, to apteka zawsze moze sprowadzić,
albo mozna isc do innej apteki.

Pozdrawiam,

latet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-06-24 15:30:32

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "Latet" <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

>>> bo takie jest prawo ....ot i tyle
>> kiepski argument. No i bezsens urzędniczy według mnie.
> ok - ale nie analizujemy tutaj sensu bądź jego braku w obowiązującym
> prawie - takie jest i należy go przestrzegać

Przestrzegać niby trzeba, ale jak prawo jest złe, głupie,
korupcjogenne i szkodliwe dla ludzi, to trzeba robić co się da,
aby doprowadzić do jego zmiany.

latet



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-06-24 16:08:23

Temat: Re: lekarze sprzedani/kupieni nawet Ci z Leśnej góry!
Od: "Piotr" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Gosiu!

To a propos "dlaczego lekarze mnie straszą":

Z ponad miliona bakteryjnych zapaleń opon mózgowych występujących szacunkowo
rocznie na świecie (nie licząc epidemii) około 30% spowodowane jest przez
meningokoki. Mimo nawet szybkiego rozpoznania i prawidłowego leczenia, około
10% tych zapaleń kończy się śmiercią. Jeśli dojdzie do sepsy, śmiertelność
wzrasta do ok. 40%. Spośród tych, którzy przeżyli, około 10-20% ma
nieodwracalne zmiany neurologiczne.

To a propos różnic pomiędzy szczepionkami:

Istnieje ponad 13 typów meningokoków, jednak zaledwie 5 z nich jest
odpowiedzialne za 99% zapaleń opon mózgowych u człowieka (serotypy: A, B, C,
W-135, 29E). Szczepionki kierowane są właśnie przeciwko tym serotypom,
jednak nie każda szczepionka przeciwko wszystkim jednocześnie. Poszczególne
rejony świata różnią się co do częstości występowania poszczególnych
serotypów meningokoków. Wiedza na ten temat jest istotna przy doborze
szczepionki.

To a propos rejestracji leków:

Żeby dany lek mógł być zarejestrowany po raz pierwszy, musi przejść bardzo
rygorystyczne i ściśle kontrolowane badania. Badania te dzieli się na 4
fazy. Pierwsze trzy fazy przeprowadza się na zwierzętach, w laboratorium
oraz na małej grupie ludzi-ochotników (trzecia faza). Czwarta faza polega na
badaniu wpływu leku (który wstępnie uzyskał opinię bezpiecznego) na dużej
populacji i przeprowadzane są zwykle już po wejściu leku na rynek. Poza
wymogami natury medycznej, należy spełnić mnóstwo wymogów natury
prawno-administracyjnej, żeby dany lek był dopuszczony. Każde państwo ma
własne prawodawstwo, także w tym zakresie i bardzo częste są przypadki,
kiedy dany lek jest w jakimś kraju zarejestrowany, a w innym nie. Ma to
także swoje medyczne uzasadnienie. Wpływ leku na organizm w istotny sposób
zależy od np. czynników genetycznych, zależnych od populacji (po ludzku:
populacje ludzi w różnych krajach mogą się różnić pod względem reakcji na
dany lek). Stąd całkiem słuszne jest, dla bezpieczeństwa, przeprowadzanie
badań w wielu krajach niezależnie.

To a propos reklamy, lekarzy i firm farmaceutycznych:

W filmie, o ile pamiętam, nie została podana nazwa firmy ani leku, więc nie
zostało złamane prawo farmaceutyczne mówiące, że reklama środka
dopuszczonego do stosowania przez lekarzy, lub dostępnego wyłącznie na
receptę może być kierowana wyłącznie do osób uprawnionych. Owe uprawnione
osoby doskonale orientują się w mechanizmach działania leków, wskazaniach,
przeciwwskazaniach itp, oraz mają możliwość sprawdzenia, jak dany lek
wyszedł w niezależnych badaniach klinicznych. Słowem, są "świadomymi
odbiorcami".

Kierowanie reklamy do tych osób ma na celu poinformowanie, że firma X, poza
innymi firmami, także produkuje lek A i "jest on lepszy ponieważ..." (tu
zwykle przytaczane są wyniki badań lub inne argumenty). Gdyby nie reklama
leku, kierowana do lekarza, to przez całe życie leczyłby on pacjentów tym
samym lekiem, mimo że byłby on przestarzały. Ostateczną decyzję lekarz i tak
podejmuje na podstawie wyników leczenia u danego pacjenta. Jeśli np.
zastosował lek A firmy X, który z jakiegoś powodu nie sprawdził się, to
ŻADNA REKLAMA nie odwiedzie go od zmiany leku na inny!!

Niepisana (i niezobowiązująca lekarza!!!!) umowa między lekarzem i firmą
farmaceutyczną polega WYŁĄCZNIE NA TYM, że WTEDY I TYLKO WTEDY, jeżeli lek A
firmy X będzie dobrze spełniał swoje zadanie, to lekarz pacjentowi zapisze
ten właśnie lek, a nie lek innej firmy. W ten sposób firma farmaceutyczna
zapewnia sobie ZYSK, ale pod rygorystycznym WARUNKIEM dostarczania leku
odpowiedniej jakości. Nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek zagrożeniu dla
pacjenta! W kwestii finansów, pacjent niemal zawsze ma święte prawo poprosić
o tańszy odpowiednik przepisanego leku. Od pewnego czasu aptekarz ma prawny
OBOWIĄZEK udzielić informacji na ten temat.

Sytuacja, w której decyzja lekarza faktycznie pozostaje pod wyłącznym
wpływem reklamy danej firmy wydaje się być mało prawdopodobna. Jeśli takie
przypadki występują, zasługują na zdecydowane potępienie!

To a propos "nie opłaca się wyleczyć pacjenta":

Najlepszą reklamą dla lekarza są jego pacjenci. Jeśli będzie nieskuteczny,
straci pacjentów. Jeśli straci pacjentów, nie będzie miał komu, nawet
fachowo i prawidłowo, przepisywać leków. Jeśli nie będzie miał komu
przepisywać leków, nie pojedzie na żadną wycieczkę, ani nawet
długopisu-reklamówki nie dostanie. Poza tym, reklamy leków kierowane do
lekarzy dotyczą w zdecydowanej większości leków na częste choroby przewlekłe
(nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, padaczka, łuszczyca, itp). Wynika to
oczywiście z ekonomicznego interesu firm farmaceutycznych i trudno im się
dziwić. Leki te są z definicji niejako przeznaczone do stosowania przez całe
życie, więc o wyleczeniu nie ma mowy. Celem jest w tym wypadku prawidłowe
kontrolowanie choroby.

Poza wszelką dyskusją jest fakt, że przyjmowanie przez lekarzy korzyści
majątkowej (poza przedmiotami reklamowymi o znikomej wartości) od
przedstawicieli firm farmaceutycznych jest niezgodne z prawem (art. 58
Ustawy "Prawo farmaceutyczne"). Jednocześnie dopuszczalne jest finansowanie
uczestnictwa w różnego rodzaju spotkaniach o charakterze szkoleniowym, o ile
"przejawy gościnności" nie wykraczają poza główny cel spotkania.


W jednej kwestii masz święta rację: świadomość (także zdrowotna) naszego
społeczeństwa jest marna. Niestety, ofiarą Twojej nieświadomości może stać
się Twoje dziecko.

Pozdrawiam
Piotr




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

komputerowe badanie wzroku, jak interpretować ?
co to jest ostitis haematogenes ??
Funkcje przedmurza (claustrum)
Usunięcie ósemki
Diane 35 środek antykoncepcyjny czy może lek na cerę?????

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »