Strona główna Grupy pl.sci.medycyna lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.

Grupy

Szukaj w grupach

 

lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2005-05-17 06:46:41

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora

> > Więc pytam, jest tutaj ktoś kto był przy narodzinach swojego dziecka,
> > trzymał je na rękach w chwilę później, a później ŚWIADOMIE powiedział
TAK,
> > popieram zabijanie dzieci takich jak moje?
> >
>
> kto tutaj popiera zabijanie noworodkow?????
> --


No tak, jak dziecko jest w brzuchu matki, to jeszcze nie jest dziecko tak,
to jest "coś",
ale jak już się urodzi to jest jednak dziecko - człowiek.
Dziwne jak to kawałek skóry i innych tkanek zmienia pogląd na pewne
rzeczy...

si


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2005-05-17 07:25:38

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: gazebo <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

si wrote:
>
> > kto tutaj popiera zabijanie noworodkow?????
>
> No tak, jak dziecko jest w brzuchu matki, to jeszcze nie jest dziecko tak,
> to jest "coś",
> ale jak już się urodzi to jest jednak dziecko - człowiek.
> Dziwne jak to kawałek skóry i innych tkanek zmienia pogląd na pewne
> rzeczy...
>

myslalem, ze piszesz z grupy sci bo ja nadaje z fanatycznej religii a
wyglada na to, ze podejscia mamy odwrotne nizby to sugerowala nazwa
grupy, no tak :) dziecka nie ma w brzuchu matki bo nie slyszalem aby
komus udalo sie go tam wlozyc, to jesli chodzi o nazewnictwo i nie ma
nic wspolnego z za i przeciw aborcji, uwazasz, ze poslugujac sie
manipulacja grajaca na uczuciach i emocjach pozbedziesz sie probemu
niechcianych ciaz i patologii rodzinnej? rozwiazesz problem zmuszajac
kobiety do donoszenia i oddania dziecka do adopcji?

--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2005-05-17 07:34:07

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

si:
> Więc pytam...

Bylem przy narodzinach mojego dziecka i _BEZWZGLEDNIE_
popieram niezbywalne prawo kobiet do permanentnej odmowy
w kwestii urodzenia dziecka, nawet jesli czesc, badz wszystkie
beda realizowac taka odmowe z wykorzystaniem aborcji.

BTW skad sie biora takie bezmozgie, demagologiczne kurwiszony
jak "si"? Czy to jakis desant ludziow inaczej sprawnych mentalnie
z psm? :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2005-05-17 07:47:04

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora


> myslalem, ze piszesz z grupy sci bo ja nadaje z fanatycznej religii a
> wyglada na to, ze podejscia mamy odwrotne nizby to sugerowala nazwa
> grupy, no tak :) dziecka nie ma w brzuchu matki bo nie slyszalem aby
> komus udalo sie go tam wlozyc, to jesli chodzi o nazewnictwo i nie ma
> nic wspolnego z za i przeciw aborcji, uwazasz, ze poslugujac sie
> manipulacja grajaca na uczuciach i emocjach pozbedziesz sie probemu
> niechcianych ciaz i patologii rodzinnej? rozwiazesz problem zmuszajac
> kobiety do donoszenia i oddania dziecka do adopcji?


Czy to jest naprawdę manipulacja....

Jeszcze pięć lat temu powiedziałbym, że nie mam na ten temat zdania albo
jest mi to obojętne.
Dzisiaj, właśnie pod wpływem uczuć, nie jest mi to obojętne.

Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia ze
swoim ciałem co tylko jej się podoba.
Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
poczęcia dziecka (świadomie lub nie).

Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność... "nie
dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".
Idąc tą drogą możnaby uchwalić następne prawo - powiedzmy że zabraknie osób
dp opieki nad osobami starszymi, które nie mogą funkcjonować samodzielnie,
więc zaczniemy zezwalać na zabijanie tych osób - problem zniknie... (bo
przecież nie możemy dopuścić, żeby taka osoba poczuła się niechciana...
lepiej ją zabić).

si



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2005-05-17 07:52:56

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora



> Bylem przy narodzinach mojego dziecka i _BEZWZGLEDNIE_
> popieram niezbywalne prawo kobiet do permanentnej odmowy
> w kwestii urodzenia dziecka, nawet jesli czesc, badz wszystkie
> beda realizowac taka odmowe z wykorzystaniem aborcji.
>
> BTW skad sie biora takie bezmozgie, demagologiczne kurwiszony
> jak "si"? Czy to jakis desant ludziow inaczej sprawnych mentalnie
> z psm? :)
>
> --
> Czarek


Zastanawiam się czy potrafisz w trakcie rozmowy wypowiedzieć chociaż jedno
zdanie nie używając przekleństw (nie odpowiadaj proszę, to pytanie
retoryczne) oraz komu próbujesz tutaj zaimponować (to również retoryka)...
bo na mnie nie robisz większego wrażenia.

Kilka postów wyżej deklarowałeś PLONK dla moich postów... jeśli możesz
zastosuje się do swojej własnej decyzji.

si


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2005-05-17 08:00:30

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora


> Zastanawiam się czy potrafisz w trakcie rozmowy wypowiedzieć chociaż jedno
> zdanie nie używając przekleństw (nie odpowiadaj proszę, to pytanie
> retoryczne) oraz komu próbujesz tutaj zaimponować (to również
retoryka)...
> bo na mnie nie robisz większego wrażenia.
>
> Kilka postów wyżej deklarowałeś PLONK dla moich postów... jeśli możesz
> zastosuje się do swojej własnej decyzji.
>
> si
>

Literówka, miało być
jeśli możesz zastosuj się do swojej własnej decyzji.

si


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2005-05-17 08:03:25

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: gazebo <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

si wrote:
>
>
> Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia ze
> swoim ciałem co tylko jej się podoba.
> Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
> poczęcia dziecka (świadomie lub nie).

nie rozumiem, chodzi ci o seks?

>
> Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność... "nie
> dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
> poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".

nie utozsamiaj sie prosze w takiej formie z innymi

> Idąc tą drogą możnaby uchwalić następne prawo - powiedzmy że zabraknie osób
> dp opieki nad osobami starszymi, które nie mogą funkcjonować samodzielnie,
> więc zaczniemy zezwalać na zabijanie tych osób - problem zniknie... (bo
> przecież nie możemy dopuścić, żeby taka osoba poczuła się niechciana...
> lepiej ją zabić).
>

czy zaraz zaczniesz pisac o nazistach? o czym ty do mnie piszesz? chcesz
rozmawiac o problemach spolecznych zwiazanych ze starzeniem sie
spoleczenstwa? o braku akceptacji, zaniku wiezi rodzinnych? domach
opieki, zakladach paliatywnych? a moze o cywilizacji smierci i zwiazkch
homoseksualnych?

--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2005-05-17 08:09:17

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora


> > Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia
ze
> > swoim ciałem co tylko jej się podoba.
> > Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
> > poczęcia dziecka (świadomie lub nie).
>
> nie rozumiem, chodzi ci o seks?

A jest jeszcze jakiś inny w miarę prosty sposób poczęcia dziecka ?

>
> >
> > Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność...
"nie
> > dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
> > poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".
>
> nie utozsamiaj sie prosze w takiej formie z innymi

Ja się z nikim nie utożsaamiam, piszę o postrzeganiu aborcji przez mnie,
gdzie tu widzisz jakieś "utoższamianie" ?

> czy zaraz zaczniesz pisac o nazistach? o czym ty do mnie piszesz? chcesz
> rozmawiac o problemach spolecznych zwiazanych ze starzeniem sie
> spoleczenstwa? o braku akceptacji, zaniku wiezi rodzinnych? domach
> opieki, zakladach paliatywnych? a moze o cywilizacji smierci i zwiazkch
> homoseksualnych?

Nie, nie zacznę. Chciałem tylko uzasadnić swoją pierwszą myśl.

si


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2005-05-17 08:38:04

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: gazebo <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

si wrote:
>
> > > Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia
> > > ze
> > > swoim ciałem co tylko jej się podoba.
> > > Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
> > > poczęcia dziecka (świadomie lub nie).
> >
> > nie rozumiem, chodzi ci o seks?
>
> A jest jeszcze jakiś inny w miarę prosty sposób poczęcia dziecka ?

owszem, i nazywa sie to zaplodnienie, nie zrozum mnie zle, dlaczego
zakladasz, ze seks jest bliskoznaczny poczeciu?

>
> >
> > >
> > > Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność...
> > > "nie
> > > dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
> > > poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".
> >
> > nie utozsamiaj sie prosze w takiej formie z innymi
>
> Ja się z nikim nie utożsaamiam, piszę o postrzeganiu aborcji przez mnie,
> gdzie tu widzisz jakieś "utoższamianie" ?


piszesz o _naszej_ nieodpowiedzialnosci, bardzo to szumne niczemu nie
sluzace slowa, w ten sposob uwazasz, ze inni postrzegaja to tak jak ty
co jest nieprawda




--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2005-05-17 08:44:29

Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "Grzegorz Z." <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "si" <n...@n...no> napisał w wiadomości
news:d6c1p1$sjl$1@news.onet.pl...
>> > Rozumiem tylko tyle, że kimkolwiek jesteś nie dorosłeś do tego żeby
>> > brać
>> > udział w dyskusji...
>>
>> Ależ on tylko wyraził co myśli o "praktykach-teoretykach" parających się
>> tematem "jak to antykatolicki libertynizm zniewolił kobiety zmuszając je
> do
>> mordowania ich chcianych dzieci". Dosadnie, ale ja także bym mógł się
>> pod
>> jego słowami określić.
>>
>> Zwłaszcza, że chyba wielu dzieci w życiu nie urodziłeś?
>
>
> Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, dlaczego kiedy ktoś opowiada się
> przeciwko aborcji automatycznie jest wiązany z Kościołem (katolkami)...
>
> A druga rzecz która bardzo mocno mnie zastanawia to ile z osób które
> zawierają tutaj głos ma własne dzieci, podjęło trud ich wychowania. Bo
> jeśli
> nikt z Was nie ma dzieci, a wypowiadacie się "autorytatywnie" w sprawie
> ich
> zabijania to znaczy, że nie wiecie o czym mówicie.
>
> Porównałbym to do popierania wojny przez osobę, która nigdy na wojnie nie
> była, nie doświadczyła czym jest strach, ból, przerażenie, a jednak uważa
> siebie za kogoś odpowiedniego do wyrażania poglądów na ten temat...
>
> Więc pytam, jest tutaj ktoś kto był przy narodzinach swojego dziecka,
> trzymał je na rękach w chwilę później, a później ŚWIADOMIE powiedział TAK,
> popieram zabijanie dzieci takich jak moje?

W życiu nie zabiłbym dziecka. A nawet małego kotka czy szczeniaka. Po prostu
nie potrafiłbym.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czeste bole glowy,zmiany temp. ciala....
potencja..amorecaps, via'green
Zajady
Problem z nowymi okularami
Dziękuję za tak wiele argumentów ZA JAWNOŚCIĄ wiedzy medycznej.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »