« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-23 13:23:22
Temat: Re: mały dylemacikDnia Wed, 23 Aug 2006 15:12:55 +0200, Szpilka napisał(a):
> Fotelik samochodowy (o to się rozeszło wczoraj)
> A wcześniej ubrania dla dziecka.
Skoro babcia kupiła podarowała to jest to dziecka, a wy możecie zdecydować
co z tym zrobić
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-23 13:25:08
Temat: Re: mały dylemacikDzisiaj *Elżbieta* napisał(a),a było to tak:
> Dnia Wed, 23 Aug 2006 15:07:09 +0200, chomik napisał(a):
>
>> wścipstwo
>
> wścibstwo
dziękuję i przepraszam
--
Pozdrawiam
-Agnieszka-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-08-23 13:27:32
Temat: Re: mały dylemacikSzpilka<s...@S...pl>
news:echlfr$9dk$1@node4.news.atman.pl
[...]
> Czy jeżeli dasz komuś książkę w prezencie, a on już ją przeczyta,
> to czy przychodzisz do niego i mówisz, : wiesz teraz tą książkę
> daj temu a temu?
Nie. Nigdy w życiu.
> Czy jeśli dajesz jakiemuś dziecku w prezencie ubranie, a ono
> już z niego wyrośnie to przychodzisz do jego rodzicó i mówisz:
> teraz to ubranie dajcie mi a ja je komu innemu dam, albo teraz
> to ubranie dajcie temu a temu dziecku?
Taka propozycja może paść wyłącznie w formie grzecznego, niezobowiązującego
pytania.
> > Pytać nie masz obowiązku, ale uprzejmie jest poinformować
> > (zwłaszcza, jeżeli masz zamiar sprzedać [wypada zapytać, czy nie
> > chciałaby części kasy],
>
> Sprzedać nie (a jeśli nawet?) ale sama chciałabym zdecydowac kogo
> mogę uszczęśliwić rzeczami po moich dzieciach. Czy teściowa powinna
> mi narzucać komu mam oddać rzeczy które ona dałą w prezencie?
Oczywiście, że nie.
> > wyrzucić/oddać biednym [może wolałaby dostać z powrotem]).
>
> No więc właśnie. czy ma prawo wymagac ode mnie bym jej
> oddawała rzeczy, które ona kupiła dzieciom?
Wymagać nie ma prawa w żadnym wypadku. Może ewentualnie Was o to zapytać
(licząc się z tym, że odpowiedź może być negatywna, i traktując ją równie
naturalnie, jak odpowiedź pozytywną).
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-08-23 13:30:07
Temat: Re: mały dylemacikDzisiaj *Szpilka* napisał(a),a było to tak:
> Czy jeżeli dasz komuś książkę w prezencie, a on już ją przeczyta,
> to czy przychodzisz do niego i mówisz, : wiesz teraz tą książkę
> daj temu a temu?
Mnie to rybka co on/ ona z tą książką zrobi.
>
> Czy jeśli dajesz jakiemuś dziecku w prezencie ubranie, a ono
> już z niego wyrośnie to przychodzisz do jego rodzicó i mówisz:
> teraz to ubranie dajcie mi a ja je komu innemu dam, albo teraz
> to ubranie dajcie temu a temu dziecku?
wg mnie to już by był szczyt chamstwa.
> że to co dostałam nalezy do mnie i mogę z tym zrobić co chcę.
dokładnie
>
> Moja teściowa widocznie ma inne zdanie na ten temat i pytam się
Ty nie patrz na gadanie teściowej tylko przytaknij tak jak ja robie z
babcią. Ona gada ja przytakuje i jest heppy ;-)) Brońboże wyrazić własne
zdanie ;-)
> No więc właśnie. czy ma prawo wymagac ode mnie bym jej
> oddawała rzeczy, które ona kupiła dzieciom?
Eee. że co? Zatkało mnie
--
Pozdrawiam
-Agnieszka-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-08-23 13:30:56
Temat: Re: mały dylemacik"Szpilka" <s...@S...pl> wrote in message
news:echlfr$9dk$1@node4.news.atman.pl...
(..)
> Dla mnie to jest trochę niejasne stąd własnie moje pytanie.
>
> Kilku osobom wśród moich znjomych zadawałam takie
> pytanie odnośnie podarowanych rzeczy, i wszyscy mówili,
> że to co dostałam nalezy do mnie i mogę z tym zrobić co chcę.
ja tez mam takie zdanie.
(..)
> Sprzedać nie (a jeśli nawet?) ale sama chciałabym zdecydowac kogo
> mogę uszczęśliwić rzeczami po moich dzieciach. Czy teściowa powinna
> mi narzucać komu mam oddać rzeczy które ona dałą w prezencie?
nie, i jeszcz raz nie.
>> wyrzucić/oddać biednym [może wolałaby dostać z powrotem]).
>
> No więc właśnie. czy ma prawo wymagac ode mnie bym jej
> oddawała rzeczy, które ona kupiła dzieciom?
chyba zartujesz....
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-08-23 13:32:32
Temat: Re: mały dylemacik
Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:echkhk$ri1$1@news.onet.pl...
> Szpilka<s...@S...pl>
> news:echkta$98p$1@node4.news.atman.pl
>
> [...]
>> Fotelik samochodowy (o to się rozeszło wczoraj)
>> A wcześniej ubrania dla dziecka.
> [...]
>
> A co chcesz/chciałaś z nim zrobić, że powstał, jak rozumiem, konflikt?
Pozyczyłam koleżance, której nie stać na kupno nowych rzeczy.
U mnie ten fotelik stał w piwnicy, ponieważ mam drugi.
Teściowa kupiła fotelik, mimo że wcześniej kilka razy jej mówiłam,
że już mamy jeden fotelik, że drugiego nie potrzebujemy. Ale ten co
mieliśmy miał już kilka lat, mnie to nie przeszkadzało jej widocznie tak :-)
Postawiła nas przed faktem dokonanym, kupując fotelik w momencie
jak ja byłam w szpitalu po porodzie. Dobra, kupiła, mąż z fotelikiem
do szpitala przyjechał, trudno, dziecko w fotelik zapakowaliśmy i do
domu. Potem raz jeszcze fotelik był w użyciu. Urwała się w nim rączka
i ja stwierdziłąm że kategorycznie fotelik nie będzie uzywany. Ona
usilnie mnie przekonywała bym jednak dziecko w nim woziła, ja usilnie
ją przekonywałam że nie będę. Kilka razy jej mówiłam, żeby go zabrała
dla drugiego syna (akurat tez spodziewał się dziecka) ona oznajmiła, że
drugi syn fotelika nie potrzebuje, że zakupił sobie wóżek 3w1 i fotelik ma.
Więc fotelik poszedł do piwnicy aż do momentu gdy go pożyczyłam koleżance.
Na moje nieszczęście akurat na wizytę znajomych co po ten fotelik
przyjechali napatoczyła się teściowa. Siłą rzeczy widziała, że fotelik
pożyczamy. Nic nie powiedziała, ciuciuruciu, wszystko ok. Dopiero
wczoraj (po 4 dniach od tej wizyty) oznajmiła mi , że jej drugi syn chce
pozyczyć fotelik bo z tamtym ich coś tam nie tak. I ZONK.
Ma do mnie pretensje że pozyczyłam koleżance, twierdzi że mi mówiła
że ona go weźmie (kłamie) że powinnam ja zapytać i nie powoinnam
pożyczać.
Sorka że tak się rozpisałam ale niestety tak wygląda cała sytuacja.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-08-23 13:32:36
Temat: Re: mały dylemacikDzisiaj *niezbecki* napisał(a),a było to tak:
> Wymagać nie ma prawa w żadnym wypadku. Może ewentualnie Was o to zapytać
> (licząc się z tym, że odpowiedź może być negatywna, i traktując ją równie
> naturalnie, jak odpowiedź pozytywną).
Ale nawet takie pytanie jest niegrzeczne jak dla mnie? Jak można prosić o
zwrot czegoś ( bo np. dziecko Szpilki wyrosło)?
Jest takie fajne powiedzenie. Kto daje i odbiera ten.....
--
Pozdrawiam
-Agnieszka-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-08-23 13:35:15
Temat: Re: mały dylemacikDzisiaj *Szpilka* napisał(a),a było to tak:
> Dopiero
> wczoraj (po 4 dniach od tej wizyty) oznajmiła mi , że jej drugi syn chce
> pozyczyć fotelik bo z tamtym ich coś tam nie tak. I ZONK.
Szpilka sorry, ale twoja teściowa chyba oszalała.
--
Pozdrawiam
-Agnieszka-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-08-23 13:36:54
Temat: Re: mały dylemacikSzpilka<s...@S...pl>
news:echm23$9km$1@node4.news.atman.pl
[....]
> Sorka że tak się rozpisałam ale niestety tak wygląda cała sytuacja.
Proponuję eksterminację.
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-08-23 13:40:14
Temat: Re: mały dylemacikchomik<chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl>
news:1l2bhqfe5u2n8.dlg@chomik1979.pl
> Dzisiaj *niezbecki* napisał(a),a było to tak:
>
>
> > Wymagać nie ma prawa w żadnym wypadku. Może ewentualnie Was o to
> > zapytać (licząc się z tym, że odpowiedź może być negatywna, i
> > traktując ją równie naturalnie, jak odpowiedź pozytywną).
>
> Ale nawet takie pytanie jest niegrzeczne jak dla mnie? Jak można
> prosić o zwrot czegoś ( bo np. dziecko Szpilki wyrosło)?
>
> Jest takie fajne powiedzenie. Kto daje i odbiera ten.....
W pewnych sytuacjach (rzecz ewidentnie już niepotrzebna obdarowanemu i
zakurzona od długotrwałego leżenia :) i w pewnej formie (np. napomknięcia o
tym, że komuś trzeciemu bardzo by się przydało i czy mieliby coś przeciwko
temu, żeby...) byłoby dla mnie do przyjęcia.
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |