Strona główna Grupy pl.soc.rodzina małżeństwo czy konkubinat?

Grupy

Szukaj w grupach

 

małżeństwo czy konkubinat?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 148


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-10-11 15:19:18

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> ja tez, ale zauwaz, ze tu chodzi o decyzje kiedy nic zlego sie
> nie dzieje, a wrecz odwrtonie, para sie "kocha" a jednak
> nie potrafi sie ta powanie zobowiazac wzgledem siebie.
>
Ależ my sie zobowiazalismy wlasnie wobec siebie i tylko wobec siebie.Nie
potrzebujemy oswiadczac tego ze chcemy byc ze soba zawsze przed
ksiedzem,urzednikiem,rodzina.
Zlozylismy sobie swoje sluby i niech tak zostanie :-)

Pozdrawiam.Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-10-11 15:22:24

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mrowka" <m...@o...pl> wrote in message news:bm96u8$18uo$1@news.atman.pl...
> Ależ my sie zobowiazalismy wlasnie wobec siebie i tylko wobec siebie.Nie
> potrzebujemy oswiadczac tego ze chcemy byc ze soba zawsze przed
> ksiedzem,urzednikiem,rodzina.
> Zlozylismy sobie swoje sluby i niech tak zostanie :-)

imo zlozenie slubu wobec siebie z "podpisem" niesie wiekszy
bagaz odpowiedzialnosci- i nie kazdego na to
po porstu stac. Swiadkowie, ktorych wymienilas nie
maja nic do was, i waszych uczuc, sa tylko swiadkami, im sie
nie sklada zadnych obietnic ;-)

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-10-11 16:50:45

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 11 Oct 2003 14:42:03 +0200 I had a dream that Mrowka <m...@o...pl> wrote:
>Ja jestem w zwiazku "na kocia lape" 9 lat i nie zamierzamy brc slubu bo i po
>co?

Dziedziczenie, ubezpieczenie, upoważnienia - tysiące pokrewnych spraw.
Żona może odebrać polecony, konkubina nie - itd itd.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-10-11 17:41:03

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bm977g$ohr$1@news.onet.pl...

> imo zlozenie slubu wobec siebie z "podpisem" niesie wiekszy
> bagaz odpowiedzialnosci- i nie kazdego na to
> po porstu stac.

Ja tego tak nie odbieram.Dla mnie przyzeczenie z podpisem i bez ma takie
samo znaczenie.Wszystko zalezy od tego kto jak do obietnic podchodzi.

Magda

Swiadkowie, ktorych wymienilas nie
> maja nic do was, i waszych uczuc, sa tylko swiadkami, im sie
> nie sklada zadnych obietnic ;-)
>
> iwon(k)a
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-10-11 17:42:18

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbogd75.3fq.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...

> Dziedziczenie, ubezpieczenie, upoważnienia - tysiące pokrewnych spraw.
> Żona może odebrać polecony, konkubina nie - itd itd.

Ale ja nie mam co dziedziczyc ,wszystko jest moje.TZ jest ubezpieczony i ja
oraz dzieci jestesmy upowaznido odebrania kasy wrazie czego.

magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-10-11 18:21:24

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sylwia wrote:

> W moim otoczeniu są same małżeństwa, po ślubie kościelnym, nawet jeśli nie są
> za bardzo wierzący.

Tego nie jestem w stanie pojac - po co ludzie niewierzacy (bo "za
bardzo wierzacych" nie ma, albo sie wierzy, albo nie) biora slub
koscielny? :-0 Na pewno nie dla Boga, na pewno nie dla siebie... Dla
rodzicow, sasiadow... Psychoza jakas... :-$

> Na razie mieszkamy razem i nikt na to dziwnie nie patrzy,
> ale co gdy będzie dziecko?

My mamy roczne (od trzech dni ;-))) dziecko i zyjemy w wolnym
zwiazku. Poki co nie bylo zadnych problemow. Nikt na nic dziwnie nie
patrzy. A nawet jesli, to nas to nic nie obchodzi. Najwyzej zeza
dostanie... ;)

> Nie wyobraża sobie wnuka
> jako "bękarta" (jak to się wyraża o nieślubnych dzieciach).

To niech sobie sama zrobi slubne dziecko. ;)

A tak na serio - z religijnego punktu widzenia trzy czwarte ludzkosci
to "bekarty". Czy cos jest w tym zlego...?

> Zwyczajowo chcę, żeby moje dziecko było
> ochrzczone, chodziło na religię, poszło do komunii, a później niech samo
> decyduje.

Tego tez nie rozumiem... "Zwyczajowo"...? To wezcie "zwyczajowo" slub
koscielny - tesciowe i ciocie bedzie zachwycone...

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
###

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-10-11 20:22:28

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mrowka" <m...@o...pl> wrote in message news:bm9gkf$1m5p$1@news.atman.pl...
> Ja tego tak nie odbieram.Dla mnie przyzeczenie z podpisem i bez ma takie
> samo znaczenie.Wszystko zalezy od tego kto jak do obietnic podchodzi.

mozliwe. ale skoro to nie ma takiej roznicy to czemu nie
podpisalas?

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-10-11 21:49:22

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm8u2c$vg5$1@news.atman.pl...

> Ja jestem w zwiazku "na kocia lape" 9 lat i nie zamierzamy brc slubu bo i
po
> co?

jezeli sporzadziliscie testamenty, to po nic, ale jesli nie, to moze byc
klopot, jesli ktoremus z was cos sie stanie (stukrotnie odpukuje w
niemalowane). zycie jest brutalne:(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-10-11 21:53:19

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <jola@NO_SPAMuser.com.pl> napisał w wiadomości
news:bm91hn$1um$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Whoa, mężowie nie giną w wypadkach?

chyba chodzilo o dziedziczenie. z przypadku malzenstwa osoba, ktora
pozostaje przy zyciu, dostaje to, co sobie wspolnie z malzonkiem
wypracowala. gdy konkubin umiera, czesto jego rodzina kladzie na wszystkim
lape i nie bawi sie w zadne sentymenty.

> A może Mrówka z TŻ mieszkają w jej mieszkaniu? Albo kupionym na
> współwłasność? A samochód też jest jej?

o jezu - posta pisala mrowka wiec on sie odniosl do mrowki. sytuacja jej
konkubenta w takiej sytuacji tez jest nie do pozazdroszczenia, chyba, ze
rodzina zmarlego zachowa sie z godnoscia. ale w wiekszosci przypadkow nie
zachowuje sie i brutalnie egzekwuje, co jej sie prawnie nalezy. wlasnie
patrze z boku na bliska rodzine znajomych, ktora to przezywa i z wrazenia
siadam nieraz. tacy byli zzyci i kochajacy...:(




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-10-11 21:54:23

Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm9gkl$1m5p$2@news.atman.pl...

> Ale ja nie mam co dziedziczyc ,wszystko jest moje.TZ jest ubezpieczony i
ja
> oraz dzieci jestesmy upowaznido odebrania kasy wrazie czego.

a jesli tobie cos sie stanie? on zostanie z dziecmi na bruku?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

aukcja na rzecz Marcinka Bajera- pare słów wyjaśnień
Forum o przemocy
pytanie:/
Zobacz swoje zdjęcie
szukam lektur o seniorach

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »