Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: mam tego dosc niestety!
Date: Tue, 24 Jul 2001 11:44:41 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 53
Message-ID: <9jjfsp$hr9$1@news.tpi.pl>
References: <3...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news.tpi.pl 995967705 18281 213.77.73.2 (24 Jul 2001 09:41:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 24 Jul 2001 09:41:45 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:93847
Ukryj nagłówki
> sek w tym, ze kazda grozba, sprzeczka czy inne temu podobne wywoluja u
> mnie lek przed ta osoba..... zaczynam sie jej bac, czasem na drugi dzien
> po fakcie rece mi sie same trzesa itp. jesli nie ma takich objawow to
> albo zaczynam mocno myslec i w koncu zaczynam sobie wmawiac swoja wine,
> hcocby jej nie bylo.
> wydaje mi sie, ze mam zbyt wybujala wyobraznie, a jak to ktos napisal -
> cena za wyobraznie jest strach.... .
> mam pytanie:
> jak sa przyczyny powstawania tego typu zachamowan? czy jest ich kilka
> czy moze sklada sie na to caloksztalt pracy artystycznej w swoim /
> nieswoim zyciu?
> na czym polega leczenie takich ludzi? (bo przeciez cos takiego jest
> choroba)
Spoko, mam podobny problem. Troszeczke go rozpracowalem.
Moze na poczatek:
Ludzie dziela sie m.in. na "betonow" i "wrazliwiuchow".
Betonik ma pancerzyk na sobie i potrafi latwiej odbijac trudnosci,
przechodzic kolo nich. Ale niestety - ma pancerzyk.
Wrazliwiuch, latwo ulega emocji otoczenia, maja one
na niego wplyw, ale moze np. potrafi bardziej kochac i
rozumiec?
Problem dotyczy wrazliwiuchiow. Chyba tacy jestesmy.
Dobra, ale co z tym zrobic?
Po pierwsze, ine martw sie tak bardzo, ze dostajesz takich lekow.
Jakby powiedziec... to jakby normalne.
Po prostu czujesz (bos wrazliwiuch) nature faceta,
ktora pewnie jest "na dnie piekla", i ona Cie "zaraza".
To taj jakbys byl na wojnie i widzial okropne zbrodnie,
tego po prostu nie da sie zapomniec.
Co z tym zrobic?
Jeden ze sposobow, to unikac kontaktow z facetem.
On prowokuje, pamietaj! Bo pewnie chce z tego wyjsc,
szamoce sie,
wiec musi sie "wywnetrzyc", a to niestety powoduje,
ze zaraza Cie "nieswierzym oddechem", "pieklem"
Nie dopuszczaj go do siebie!
Nie pozwalaj by klocil sie z Toba, bo na
"zarazenie" ine ma rady.
A co najwyzej, obserwuj go wtedy jak jestes
"z boku", zeby sie troche "zaszczepic",
przemyslec jego zachowanie, na spokojnie.
W kontaktach z nim badz na dystans,
nie wdawaj sie w dyskusje, trzymaj dystans.
To tyle takich mini-porad,
jak masz cos jeszcze to pisz, Zdrufka, Duch
|