Data: 2002-02-13 15:33:22
Temat: Re: man vs. machina
Od: "Wojtek Zak" <z...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a48pjr$3i9$1@news.tpi.pl...
> "TheStroyer" <..>
> > To normalne. Jak nie masz dobrego kumpla, ktory Ci pomoze, to
> > nikt Ci nie pomoze :((
>
> dobrych kupli to ja mam.. ale widac nie dosc dobrych.....
> i to mnei wkurza własnie, to troche jak z lekarzami... (i psychologami)
> trudno udowdnic brak kopetencji..zwłaszcza 'cywilowi'
Tylko, że w pracy jak się zapłaciło za software, powinno grać, a nie gra.
A nie tak, że może kolega pomoże.
A w większych sieciach, gdzie pewne rzeczy sformalizowano (nie mówię tu o
takich na 5 komputrów), jak nie masz uprawnień admina, to niewiele można
zrobić.
Np. nawet przeglądarki IE nie zmienisz sobie z 5.5 na inną.
> <...>
> > A tak normalnie, to w zasadzie komputery prawie w ogole sie nie psuja.
> > Np. w administrowanej przeze mnie sieci w malym biurze jest 5
> > pecetow i ostatnio mialem tam powazniejsza awarie dwa lata temu
> > (padl dysk). Nie sa to zadne "wypasione" kompy, a obciazenie
> > sieci - srednie, ale nie minimalne. To "psucie" w duzej mierze zalezy
> > od charakteru pracy komputera i od... uzytkownikow.
> >
> czyli jednak jest sprzezenie zwrotne pomiedzy poziomem funkcjonowania obu
> układów.. a wszstko zalezy od stopnie współzalezności, intesywnosci
> wspołdziłania..itp..
>
> Nie wie ktoś ze sa tobioone jakie s badania w tym kier.?
> czy tu aby (oby) psychologia dotrzymuje kroku rowojowi technologii?
>
> prociej - człowiek i maszyna, ale taka nowa maszyna, 'myslaca'.
> bo tu jest chyba wieksza zaleznośc na poziomie inetellktualnym (mnei co
> prawda nie wypada o tym mowic..) niz kiedykowliek z innymi machinami..
Jest powiedzonko ukute przez informatyków:
"Pisanie programów jest wyścigiem pomiędzy programistami, którzy starają się
napisać idiotoodporne programy oraz Wszechświatem, który dąży do
wyprodukowania większych idiotów."
To jest pisane z punktu widzenia tych, którzy wszelkie problemy widzą w
użytkownikach.
Oczywiście, że hardware psuje się coraz rzadziej, natomiast większość
problemów jest z software'm.
Wg mnie sprawdza się w tym obszarze hipoteza, że 80 % użytkowników nie
wykorzystuje nawet 20% funkcji oprogramowania. natomiast stopień
skomplikowania software;u, który jest konieczny dla osiągnięcia tej
funkcjonalności, powoduje niepotrzebne problemy w użytkowaniu komputrów.
A Bill Gates już sam nie wie, co ma zrobić z pieniędzmi, które firmy i
ludzie zapłacili w znacznej mierze za to, co im nie jest przydatne.
Ostatnio, jak się zdaje, mówi i rozdawaniu przez fundację 24 mld USD. A
przecież nie jest on jedynym właścicielem MS.
Pozdrawiam
Wojtek
|