Data: 2004-12-10 20:40:25
Temat: Re: mary (w lengłydżu)
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
elgar_mail:
> Nikogo nie pouczałam, artykuł mnie po prostu zaciekawił.
Spoko, to takie nie-dedykowane personalnie sprostowanie bylo.
> Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, z czego się "poprawiasz"
> (pewnie przeoczyłam jakiś wątek).
Cos dzisiaj napomnialem o zachowaniach charakterystycznych dla
dzikich zwierzat pejoratynie az za bardzo i zbyt ogolnie, przyznaje. :)
A swoja droga chyba uznam hodowanie psa czy kota za jakosciowy
postep w interakcjach z otoczeniem przynajmniej dla czesci
zagorzalych fanow hodowli zwierzakow, takich, ktorym udalo sie
pochlastac w relacjach z ludzmi "mniejszymi od zera". ;\
--
Czarek
|