Data: 2008-10-16 08:29:00
Temat: Re: matematycy do tablicy
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gd676v$k57$1@node1.news.atman.pl...
> W trzecim pytaniu nie zauważa, że potwierdzając jeśli znowu
> przedzielę przedział zamknie sobie drogę do dalszego trzymania
> gracza w szachu.
> Od tej pory to pytający trzyma w szachu kłamcę.
No niestety ;)
Pytający od początku trzyma kłamcę w szachu - jakkolwiek by się ten drugi
nie wywijał - a stosuje algorytm Farta-Trenera ;)
> 3. 0, 1, 2, 3, 4, 5? Y
> lub:
> 3. 6, 7, 8, 9, 10, 11? Y
>
> Jeśli w tym kroku zapytuję o 5-ć liczb, to odpowiada roztropnie "No".
> Jednak przy 6-ciu liczbach traci roztropność i popełnia błąd odpowiadając
> "Yes". Po czymś takim nie może już obronić się przed koniecznością
> przyznania się do 2-ch powtarzających się liczb.
>
> Gdyby najpóźniej w 3-ciej odpowiedzi mimo wszystko zaprzeczył, to
> w końcówce obroniłby się bez problemu.
No niestety ;) Wtedy po prostu kolejne pytania byłyby inne.
> Zamiast tego jest zmuszony zapłacić w kolejnych pytaniach za swą
> krótkowzroczność i tendencję do odpowiadania domyślnie "Yes"
> w sytuacji gdy nie zauważa podstępu, choć powinien.
To nie krótkowzroczność - od początku jest na spalonej
pozycji więc tylko stara się pozostawić sobie jak największe
zbiory liczb czystych i 'niepewnych'(obciążonych jednym kłamstwem).
Mógłby ew. działać zawsze tak, by nie dawać szansy na odpowiedź już po
6-ciu pytaniach (teraz taka możliwość się zdarza), ale po siedmiu już nie ma
szansy.
> Tak działają "farciarskie" ~rozwiązania.
Jasne, kreciku ;)
|