« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-09 09:21:35
Temat: Re: meduza
Użytkownik "Kwiryniusz" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:opsncn74es6cjgp6@kombinat...
> Dnia Tue, 8 Mar 2005 21:41:24 +0100, Krystyna*Opty*
> <K...@o...pl> napisał:
>
>>> To "ratowanie" jest wyłącznie emocjonalne.
>>
>> Mylisz się, nie wyłącznie. Ból, to ból.
>> Możesz mi nie wierzyć, że bardzo cierpiałam na silne i uporczywe
>> bóle
>> głowy, albo, że na DO ustały, ale czy nie wierzysz w istnienie bólów
>> głowy i migreny w ogóle? Czy sama musisz doświadczyć żeby uwierzyć
>> w ich istnienie, nie tylko emocjonalne, ale także o podłożu zmian
>> somatycznych?
>
> a ja jednak twierdze, że ilość cholesterolu jaką przyswajasz
> zabetonowała Ci nie tylko tętnice...
Miło... W każdym razie straszenie cholesterolem było wielką ignorancją
nauki i teraz autorytety rakiem się z tego wycofują.
I zapewniam Cię, że zjadłbyś nie tylko cholesterol, żeby nie cierpieć.
> Czy po przeżyciu bólu, o jakim piszesz, sądzisz że jakiekolwiek
> stworzenie, posiadające taki jak Ty, lub przynajmniej zblizony, układ
> > nerwowy ma obowiązek cierpieć ból jakiego Ty, pomimo swoich
> dotychczasowych doświadczeń, nie jesteś w stanie sobie nawet
> wyobrazić tylko po to, żebyś Ty nie musiała go znowu przezywać, to
> pozostaje mi sie za Ciebie tylko modlić, bo współczuć już Ci nie
> potrafię.
Widocznie jeszcze nie znalazłeś się w sytuacji dylematów moralnych
typu: gdybym miał wybrać między długotrwałym ciepieniem najbliższej
osoby i zagrożeniem jej życia, a krótkim cierpieniem zabijanego
zwierzęcia w rzeźni czy cierpienia zwierząt laboratoryjnych - to co
bym wybrał?
> Wiesz, w podaniach i wierzeniach ludowych jest takie stworzenie,
> które świetnie pasuje swoimi właściwościami do człowieka, jakiego Ty
> usiłujesz stworzyć szerząc taką ideologię. Wampir się nazywa.
No cóż... na dobrą sprawę tak wygląda samo życie, wszystkie żywe
stworzenia "wampirzą" i czerpią energię z innych. Na naturalną
hierarchię biologicznej wartości przyrody ożywionej nic nie poradzisz.
Życie każdego zwierzęcia ma inną wartość i nie da się jej zrównać do
tego samego "moralnego" poziomu.
> Natomiast czepianie sie do wegetarian tylko o to, że dokładanie tak
> jak Ty, dostrzegają dysonas jaki sie tworzy miedzy nimi a reszta
> świata, potwierdza moje spostrzeżenie, że to nie tylko tetnice.
Oczywiście, że nie tylko tętnice. Jednak nigdy nie spełni się pobożna
wizja niektórych wegetarian (która wydaje się być motorem ich
ideologicznego wegetarianizmu) jakoby lew miał zacząć się żywić słomą
i przyjaźnie spoglądać na baranka. Mózg lwa i baranka nigdy nie będą w
stanie się porozumieć. Są na różnym poziomie rozwoju właśnie z powodu
różnego pokarmu, jakim się żywią, mają inną naturę. I tak już
pozostanie.
Chyba, że niespełna rozumu naukowiec w ramach ambitnych "badań
naukowych" zacznie je inaczej karmić, a inny geniusz w tym samym
"szczytnym" celu zastosuje manipulacje genetyczne tworząc z nich
hybrydy. Wtedy wszystko jest możliwe...
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |