metody wychowawcze
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 173
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2005-05-13 14:00:23
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
Dunia pisze:
> Nie, ale maja male szanse na wyksztalcenie empatii. Przynajmniej wobec
> zwierzat.
Co niestety potwierdzam na podstawie własnych wspomnień i obserwacji z
pobytów na wiejskich wakacjach.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
82. Data: 2005-05-13 14:03:05
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Elske" <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
news:d62657$4k8$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> PS. A rybki splynely do Wisly i maja sie OK ;-)
I jako organizmy agresywne wyżrą całą populację jesiotra zachodniego,
łososia, troci wędrownej, brzany, sandacza, szczupaka, klenia, bolenia,
jelca, certów, świnek, leszczy, płoci, krąpiów, linów, karasiów, okoni,
sumów, węgorzy, miętusów, jazgarzy, piekielnic, kiełbów, śliz, uklejek i
różanek. No ale pielęgniczki będą się czuły świetnie na całe szczęście.
.....
;-)
--
Kaja Szwarc
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
http://lilypie.com/days/050609/2/6/1/+1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2005-05-13 14:05:00
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Elske" <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d620an$9rg$2@nemesis.news.tpi.pl...
> misiczka napisał(a):
>
> > Czy jedzenie zwierząt nie jest ich przedmiotowym traktowaniem?
>
> Jest, ale tylko świń.
>
No bo to czyste świństwo jest.
--
Kaja Szwarc
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
http://lilypie.com/days/050609/2/6/1/+1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2005-05-13 14:07:44
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Elske" <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ruxjz9jhs6re.dlg@franolan.net...
> Bo w naszych warunkach jedzenie mięsa ma wymiar kulturowy.
Dla mnie jedzenie mięsa ma wymiar smakowy głównie. No chyba że znowu
przypalę. Ale lubię to, kocham wręcz no i co poradze że bez potrawki nie
wyobrażam sobie życia ;-((((
--
Kaja Szwarc
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
http://lilypie.com/days/050609/2/6/1/+1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2005-05-13 14:09:06
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Mermaind" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d62asc$2pt2$1@news.mm.pl...
> Ale to jest ewidentne wprowadzanie dziecka w błąd.
OK.
> Przecież rybki nie zachowywały się źle "just for fun".
To trzeba było wyjaśnić dziecku. Ja odebrałam tłumaczenie o tym, że tak
kończą osoby źle zachowujące się i agresywne jako takie "just for fun".
Zasugerowała mi to reakcja dziecka
> Jedno i drugie. Trudno byłoby mi nazwać osobę, która tak się zachowuje, w
> pełni normalną.
Myślę, że na tej podstawie dużo osób w Polsce można określić jako
nienormalne.
Dobrze, że nie psychopatami...
Żeby było jasne. Nie twierdzę, że autorka blogu postąpiła rozumnie i mądrze.
Można ją oskarżyć o nieumiejętność wczucia się w uczucia rybki, o
bezmyślność (mogła lepiej rozwiązać problem pielęgnic). Mogła spuścić rybki
bez pokazywania tego dzieciom. Ja myszy tłukłam tak, aby nie widziały... Ale
nie potrafię się posunąć do stwierdzenia, że jest nienormalna, ani tym
bardziej, że jest psychopatką.
Pozdrawiam
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2005-05-13 14:09:13
Temat: Re: metody wychowawczeOd: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
Nixe wrote:
> Co niestety potwierdzam na podstawie własnych wspomnień i obserwacji z
> pobytów na wiejskich wakacjach.
>
Ano.
Nie dziwie sie potem, ze ktos tu wyraza poglad, ze przy tym, co sie
naogladal w dziecinstwie, to spuszczenie rybki w klozecie to nic. Bo
pewnie rzeczywiscie tak czuje :-/
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2005-05-13 14:11:10
Temat: Re: metody wychowawczeOd: "Mermaind" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d62bq6$bid$1@news.mm.pl...
> > Nie mieszajmy do tego podpalania kota. Rybki nie były podpalane, ani
> > poddawne torturom.
>
> Proszę, powiedz, że nie przemyślałaś do końca tego argumentu.
No dobrze, nie przemyślałam...
Ale jakoś nie jestem w stanie porównać spuszczania rybek do podpalania
kota...
Pozdrawiam
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2005-05-13 16:17:36
Temat: Re: metody wychowawczeOd: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
Mermaind <j...@o...pl> napisał(a):
> Rzeczywiście element karnia jest. Ale tylko w nauce dla córki. Nie wiem więc
> nadal, czy był to motyw autorki, czy tylko takie naciąganie faktów w celu
> uczenia córki.
Obosz. Czuję się zmuszona do analizowania jakiejś, pardon, pindzi.
Dziewucha jest bezrefleksyjna. Rybki zepsuły jej inne rybki to bez
zastanawiania się, wyrzuciła je do toalety. Oczywiście wiem, że nie
wyrzuciłaby dziecka, ale uważam takie zachowanie za skandaliczne.
Różne rzeczy mówię do dziecka. Rozumiem, że spuszczenie rybek w
toalecie ma dla ten panny taki sam wymiar jak dla mnie rozdeptanie
mrówki -- czasami trzeba.
Czasami mam mrowki w mieszkaniu i jesli jest ich na tyle duzo, żeby
nie dawać rady wynosić -- zdarza mi się zadeptać. Nie wyobrażam sobie,
że mówię do dziecka -- jak bedziesz niegrzeczny tez Cie zadepszę, naet
jeśli dziecko jest na tyle duze, żeby zrozumieć, że nie zmieści mi się
pod butem.
Pani odchudzam-sie, naprawdę nie jest warta takiej uwagi jaką jej
poświęcamy. Myślę, że co do edukacyjnych walorów spuszczania rybek w
klopie to wszyscy się zgadzamy. Co do pozbawiania życia rybek przy
pomocy ścieków zapewne też. Dla mnie EOT.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2005-05-13 17:21:04
Temat: Re: metody wychowawczeOd: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
Mermaind napisał(a):
> Żeby było jasne. Nie twierdzę, że autorka blogu postąpiła rozumnie i mądrze.
> Można ją oskarżyć o nieumiejętność wczucia się w uczucia rybki, o
Wątpię, żeby rybki miały jakieś uczucia, nie o uczucia rybek tu chodzi a
o szacunek dla innej żywej istoty.
> bezmyślność (mogła lepiej rozwiązać problem pielęgnic). Mogła spuścić rybki
> bez pokazywania tego dzieciom. Ja myszy tłukłam tak, aby nie widziały... Ale
> nie potrafię się posunąć do stwierdzenia, że jest nienormalna, ani tym
> bardziej, że jest psychopatką.
Nie wiem, o co chodzi z tym tłuczeniem myszek, ale mam nadzieję, że
robiłaś to nie dla zabawy...?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2005-05-13 17:24:46
Temat: Re: metody wychowawczeOd: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
kolorowa napisał(a):
> To się tylko tak tłumaczy, jeśli się toleruje jedno, a drugiego - nie. Jaki
> inny temat? Sama napisałaś: "Dla mnie ktoś, kto wyładowuje swoje emocje na
> innych żywych istotach, czy ludziach czy zwierzętach, wyrządzając im przy
> tym krzywdę, jest w mniejszym lub większym stopniu psychopatą."
I podtrzymuję to, co napisałam. Kara śmierci nie ma służyć temu, żeby
ktos wyładował swoje emocje, ale żeby wyeliminować niebezpiecznego
osobnika ze społeczeństwa. Nie zamierzam jednak wdawać się w dyskusję na
temat słuszności kary śmierci, bo jest to dla mnie zupełnie inna sprawa
od poruszonej w wątku.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |