« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-02-22 23:15:26
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu
> O ile mi wiadomo przystąpienie własciciela do funduszu remontowego jest
> dobrowolne (we wspólnotach - jak jest w spóldzielniach nie wiem).
> Fundusz jest formą "odkładania kasy", taka skarbonką, na poczet
> przyszłych
> remontów.
Co to znaczy dobrowolne?
Czy jeśli większość chce fundusz remontowy, to płacić muszą wszyscy
członkowie wspólnoty?
czy np: mogę stwierdzić, że nie będę płacić na fundusz - niech mnie rozliczą
podczas remontu i wtedy się dołożę, a inni niech płacą fundusz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-02-23 00:17:47
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszuDnia 2006-02-22 15:00 +0200, Użytkownik Boombastic napisał :
>
> Ja to widzę czasem inaczej. Częśc wspólnot jest tak genialna, że ograniczają
> koszty do minimum. Ale te koszty to głównie obcięcie funduszu remontowego do
> zera. I potem jest fajnie, bo mało sie płaci i wszyscy są szczęsliwi. I
> nagle przychodza panowie z gazowni i wyłączają gaz, bo instalacja jest
> nieszczelna itd. I wtedy okazuje się, że za to ma zapłacic wspólnota, czyli
> każdy ma wyłożyć pewną kwote z własnej kieszeniu, a nie jakas tam
> administracja czy urząd.
> Tak więc życzę jednak spojrzeć troche w przyszłość.
>
>
Fundusz remontowy tez mamy.
--
Edytka [edymon] - złodziejka telewizorów z psem w pierwszym pokoleniu
http://labradory.info/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-02-23 06:20:00
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własności owe różnice czynszuMichal Jankowski napisał:
> > Spółdzielnia liczy sobie ok 10 tyś lokali, powiedz mi czy na prawdę potrzeba
> > aż 120 etatów do obsługi spółdzielców
>
> To jest jeden etat na 83 mieszkania. Malo. Samych dozorcow/sprzataczek
> wiecej by sie nalezalo. Ktos w koncu musi klatki i chodniki
> sprzatac....
Pod warunkiem, że sprzątaniem nie zajmuje się zewnętrzna firma... :-P
--
Pozdrawiam
PWZ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-02-23 06:46:12
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu> Chciałbym zadać kłam twierdzeniom, że Spółdzielnie Mieszkaniowe to
> przeżytek i wytwór komunizmu jedynym zaś słusznym, sprawiedliwym i
> 'kapitalistycznym' rozwiązaniem są Wspólnoty.
Nie zgadzam się z tobą każda SM powyżej 1000 lokali generuje automatycznie
patologie ponieważ w tak dużych organizacjach zaczyna brakować nadzoru
spółdzielców. A tylko spółdzielca jest bezpośrednio zainteresowany na co idą
jego pieniądze. Wszystkich pozostałych interesuje tylko żeby było jak
najwięcej etatów i jak najmniej roboty z tym związanej. Przykładowo na moim
osiedlu funkcjonuje środa dzień bez petenta. To znaczy mimo że pracownicy
podobno pracują w środę nic nie załatwisz bo jest dzień "bez petenta". Ja po
4 letniej walce w organach spółdzielni, dałem sobie już spokój i kupiłem
działkę budowlaną. Przykładowo koszt ogrzania całego mojego projektowanego
domu będzie niższy niż mieszkania w SM. Całościowo na mój dom nie zamierzam
wydawać więcej niż na mieszkanie w blokach, a mieszkać będę w znacznie
większym komforcie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-02-23 09:46:37
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu> Ja to widzę czasem inaczej. Częśc wspólnot jest tak genialna
Przypoinam, że wątek dotyczy przekształcenia prawa
spóldzielczo-lokatorskiego do spółdzielczo-własnościowego i prawienie tutaj
o dobrej woli wpsólnoty mieszkaniowej jest delikatnie mówiąc OT
--
___________________________________________MAT______
__
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-02-23 09:49:20
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu> 120 etatów po 1000 zł/mc (z ZUS) to duże wynagrodzenie?
Zwłaszcza że te pensje obejmują też hydraulików, sprzątaczki itd, a we
wspólnocie jak trzeba coś naprawić, to się zleca, do sprzątania ogłasza sie
"przetarg" itd...
Oczywiście ja wolał bym być we wspólnocie-tu sprawa jest bezdyskusyjna.
--
___________________________________________MAT______
__
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-02-23 09:57:09
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu
On Thu, 23 Feb 2006, Łagoda wrote:
> Oczywiście ja wolał bym być we wspólnocie-tu sprawa jest bezdyskusyjna.
A jakie właściwie widzisz zalety wspólnoty nad spółdzielnią o tej samej
skali (przy wyodrębnionej własności mieszkań)? Bo wady by się znalazły...
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-02-23 10:05:45
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu
Adam, > napisał(a):
>
> > Spółdzielnie na ogół mają sporolokali użytkowych, które przynoszą im
> > regularny zysk. Czy to jest możliwe w przypadku wspólnot ?
>
> Jest to mozliwe.
> Tesciowie mieszkaja w budynku, w korym jest wspolnota. Na parterze
> znajduja sie lokale wynajmowane roznym firmom - teraz tam jest sklep
> spozywczy.
>
> Jakis dochod to przynosi.
A może ktoś ze "wspólnotowiczów" poda jakąś skalę. Przykładowo moja SM (
ok. 1000 członków ) ma kilkadziesiąt lokali użytkowych z dosyć wysokimi
czynszami.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-02-23 10:27:38
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu>
>
> > O ile mi wiadomo przystąpienie własciciela do funduszu remontowego jest
> > dobrowolne (we wspólnotach - jak jest w spóldzielniach nie wiem).
> > Fundusz jest formą "odkładania kasy", taka skarbonką, na poczet
> > przyszłych
> > remontów.
>
> Co to znaczy dobrowolne?
> Czy jeśli większość chce fundusz remontowy, to płacić muszą wszyscy
> członkowie wspólnoty?
> czy np: mogę stwierdzić, że nie będę płacić na fundusz - niech mnie rozliczą
> podczas remontu i wtedy się dołożę, a inni niech płacą fundusz?
Napisalem "o ile mi wiadomo" (głowy nie dam) - tak wynikało z materiałów, ktore
kiedys (już dosyć dawno) znalazlem w sieci. Może się coś w tej sprawie
zmieniło - lub wówczas było źle interpretowane. Jako ciekawostka: w tej chwili
mam mieszkania w dwóch wspólnotach: w jednej płacę fundusz, w drugiej nie
przystapiłem (chociaż wiem, że są w niej wlaściciele ktorzy wpłacają). Przy
czym w tym drugim przypadku jestem obciążany (stosownie do udziału oczywiście)
każdą pierdołą, np. wymianą wyłącznika na klatce, itp.
Ztem takie pytanie w związku z powyższym przyszło mi teraz do głowy: załóżmy,
że sprzedaję "wspólnotowy" lokal z regularnie opłacanym funduszem. Co wówczas z
moimi "udziałami" zgromadzomymi w funduszu? Mogę żądac zwrotu? Przechodzą na
następnego własciciela? W tym drugim przypadku IMO mogłyby byc uwzględniane
przy negocjacjach odnośnie ceny kupna/sprzedazy - przez kilka lub nawet -naście
lat(i braku powazniejszego remontu) może się przecież uzbierać już pewna sumka.
pozdrawiam -
Stanley
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-02-23 10:49:22
Temat: Re: mieszkanie spółdzielcze a własnościowe różnice czynszu> A jakie właściwie widzisz zalety wspólnoty nad spółdzielnią o tej samej
> skali (przy wyodrębnionej własności mieszkań)? Bo wady by się znalazły...
Większa kontrola nad wydatkami, brak problemu ze zmianą statu (brak
statutu), minimalizacja biurokracji. Jedną spółdzielnie można rozbić na
drobne wspólnoty z których każda dba najwięcej o to o co chce.
Ale wad ozcywiście to też ma sporo-zdaje sobie z tego sprawę. Ale to już
i tak jest OT.
--
___________________________________________MAT______
__
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |