« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-01-01 14:42:04
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:cr3t05$2612$1@news.mm.pl...
> A co jest nienormalnego w sytuacji, gdy jedno z rodziców spotyka się ze
> swoimi znajomymi, a drugie zostaje z dzieckiem/dziećmi w domu?
Powinni spędzać czas razem. Oczywiście są wyjątki, ale jeżeli takie sytuacje
stają się częste, to znaczy, że więź pomiędzy małżonkami słąbnie.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-01-01 21:54:22
Temat: Re: mijamy sieDariusz Drzemicki pisze:
> Powinni spędzać czas razem. Oczywiście są wyjątki,
Tzn. ile razy w roku żonie wolno iść na ploty z przyjaciółkami, a mężowi na
ploty z kumplami, żeby wszystko było w normie?
> ale jeżeli takie sytuacje stają się częste, to znaczy, że więź pomiędzy
> małżonkami
> słąbnie.
Bez przesady. Jeśli ze znajomymi spotykają się "w pojedynkę", a wspólny czas
spędzają w inny sposób, to chyba wszystko jest w porządku, prawda? IMHO
istnienia więzi między małżonkami nie implikują wspólne wyjścia do znajomych.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-01-01 22:18:35
Temat: Re: mijamy sieOn Fri, 31 Dec 2004 00:43:47 +0100 I had a dream that Dariusz Drzemicki
<d...@a...com.pl> wrote:
> 2. Wymagaj od męża odpowiedniego traktowania w codziennym życiu.
> Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo. Musi być coś nie tak.
> Może czuje się nie dowartościowany? W takim razie:
> 3. Stawiaj mu wysokie wymagania.
> 5. Pozwól mu brać na siebie ciężar pokonywania trudności.
Co rozumiesz przez punkt 3? Bo mi się wydaje, że odniesie tutaj skutek
odwrotny do zamierzonego...
Poza tym jestem sobie w stanie wyobrazić wiele sytuacji (oczywiście
widzianych od strony faceta), gdzie powyższe trzy rady byłyby wyjątkowo
nie na miejscu.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-01-03 18:21:11
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:cr765u$ed8$1@news.mm.pl...
> Dariusz Drzemicki pisze:
>
>> Powinni spędzać czas razem. Oczywiście są wyjątki,
>
> Tzn. ile razy w roku żonie wolno iść na ploty z przyjaciółkami, a mężowi
> na ploty z kumplami, żeby wszystko było w normie?
Nie chodzi o ilość, ale o to, czy współmałżonek ucieka z domu, bo woli
kolegów/koleżanki.
>> ale jeżeli takie sytuacje stają się częste, to znaczy, że więź pomiędzy
>> małżonkami
>> słąbnie.
>
> Bez przesady. Jeśli ze znajomymi spotykają się "w pojedynkę", a wspólny
> czas spędzają w inny sposób, to chyba wszystko jest w porządku, prawda?
> IMHO istnienia więzi między małżonkami nie implikują wspólne wyjścia do
> znajomych.
Może i tak. Jednak przy dużej ilości zajęć niewiele wspólnego czasu zostaje
małżonkom.
Jeżeli ta resztka zostaje jeszcze zmniejszona o rozrywkę ze znajomymi bez
współmałżonka to jest to trochę dziwne.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-01-03 18:23:26
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrncte8dk.iuv.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
> On Fri, 31 Dec 2004 00:43:47 +0100 I had a dream that Dariusz Drzemicki
> <d...@a...com.pl> wrote:
>> 2. Wymagaj od męża odpowiedniego traktowania w codziennym życiu.
>> Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo. Musi być coś nie
>> tak.
>> Może czuje się nie dowartościowany? W takim razie:
>> 3. Stawiaj mu wysokie wymagania.
>> 5. Pozwól mu brać na siebie ciężar pokonywania trudności.
>
> Co rozumiesz przez punkt 3? Bo mi się wydaje, że odniesie tutaj skutek
> odwrotny do zamierzonego...
> Poza tym jestem sobie w stanie wyobrazić wiele sytuacji (oczywiście
> widzianych od strony faceta), gdzie powyższe trzy rady byłyby wyjątkowo
> nie na miejscu.
Dlaczego? Mężczyzna wtedy staje się głową rodziny.
To chyba jest w jego naturze.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-01-03 20:04:04
Temat: Re: mijamy sieOn Mon, 3 Jan 2005 19:23:26 +0100 I had a dream that Dariusz Drzemicki
<d...@a...com.pl> wrote:
>>> 2. Wymagaj od męża odpowiedniego traktowania w codziennym życiu.
>>> Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo. Musi być coś nie
>>> tak.
>>> Może czuje się nie dowartościowany? W takim razie:
>>> 3. Stawiaj mu wysokie wymagania.
>>> 5. Pozwól mu brać na siebie ciężar pokonywania trudności.
>> Co rozumiesz przez punkt 3? Bo mi się wydaje, że odniesie tutaj skutek
>> odwrotny do zamierzonego...
>> Poza tym jestem sobie w stanie wyobrazić wiele sytuacji (oczywiście
>> widzianych od strony faceta), gdzie powyższe trzy rady byłyby wyjątkowo
>> nie na miejscu.
> Dlaczego? Mężczyzna wtedy staje się głową rodziny.
> To chyba jest w jego naturze.
Wiesz, jak ktoś jest przepracowany, przemęczony, zestresowany, to
obarczanie go nowymi obowiązkami, odpowiedzialnością i czynienie tzw.
"głową od rodziny" jest dla niego raczej niedźwiedzią przysługą.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-01-03 20:20:27
Temat: Re: mijamy sieDariusz Drzemicki pisze:
> Nie chodzi o ilość, ale o to, czy współmałżonek ucieka z domu, bo woli
> kolegów/koleżanki.
Ale czy ktoś mówił o uciekaniu z domu?
Al_ka napisała tylko "a teraz poszedl z kolegami na jakies piwo".
> Może i tak. Jednak przy dużej ilości zajęć niewiele wspólnego czasu
> zostaje małżonkom.
> Jeżeli ta resztka zostaje jeszcze zmniejszona o rozrywkę ze znajomymi
> bez współmałżonka to jest to trochę dziwne.
Zgadzam się, ale przecież nikt nie opisywał tu takiej sytuacji, a z Twojej
pierwszej wypowiedzi "Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo.
Musi być coś nie tak." wynikało, że to wyjście na piwo to niemal jakieś
wykroczenie. A Al_ka wspomniała o nim tylko dlatego, żeby pokazać różnicę
między zachowaniem męża w domu i wśród znajomych.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-01-03 20:59:11
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnctj99d.jm1.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
> On Mon, 3 Jan 2005 19:23:26 +0100 I had a dream that Dariusz Drzemicki
> <d...@a...com.pl> wrote:
>>>> 2. Wymagaj od męża odpowiedniego traktowania w codziennym życiu.
>>>> Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo. Musi być coś nie
>>>> tak.
>>>> Może czuje się nie dowartościowany? W takim razie:
>>>> 3. Stawiaj mu wysokie wymagania.
>>>> 5. Pozwól mu brać na siebie ciężar pokonywania trudności.
>>> Co rozumiesz przez punkt 3? Bo mi się wydaje, że odniesie tutaj skutek
>>> odwrotny do zamierzonego...
>>> Poza tym jestem sobie w stanie wyobrazić wiele sytuacji (oczywiście
>>> widzianych od strony faceta), gdzie powyższe trzy rady byłyby wyjątkowo
>>> nie na miejscu.
>> Dlaczego? Mężczyzna wtedy staje się głową rodziny.
>> To chyba jest w jego naturze.
>
> Wiesz, jak ktoś jest przepracowany, przemęczony, zestresowany, to
> obarczanie go nowymi obowiązkami, odpowiedzialnością i czynienie tzw.
> "głową od rodziny" jest dla niego raczej niedźwiedzią przysługą.
Ktoś to musi robić i mężczyzna lepiej do tego się nadaje.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-01-03 21:07:22
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:crc9d2$300r$1@news.mm.pl...
> Dariusz Drzemicki pisze:
>
>> Nie chodzi o ilość, ale o to, czy współmałżonek ucieka z domu, bo woli
>> kolegów/koleżanki.
>
> Ale czy ktoś mówił o uciekaniu z domu?
> Al_ka napisała tylko "a teraz poszedl z kolegami na jakies piwo".
I z tego można wyciągnąć takie przypuszczenie.
>> Może i tak. Jednak przy dużej ilości zajęć niewiele wspólnego czasu
>> zostaje małżonkom.
>> Jeżeli ta resztka zostaje jeszcze zmniejszona o rozrywkę ze znajomymi
>> bez współmałżonka to jest to trochę dziwne.
>
> Zgadzam się, ale przecież nikt nie opisywał tu takiej sytuacji, a z Twojej
> pierwszej wypowiedzi "Źle, że zostawia Ciebie z dzieckiem i idzie na piwo.
> Musi być coś nie tak." wynikało, że to wyjście na piwo to niemal jakieś
> wykroczenie. A Al_ka wspomniała o nim tylko dlatego, żeby pokazać różnicę
> między zachowaniem męża w domu i wśród znajomych.
Ale czy to wyjście do znajomych i to jeszcze na piwo (ordynarna odpowiedź
może sugerować wpływ alkoholu) nie jest spowodowane brakiem dobrego
kontaktu?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-01-03 21:28:57
Temat: Re: mijamy sieIn news:crccg0$1dc$1@nemesis.news.tpi.pl,
Dariusz Drzemicki <d...@a...com.pl> napisał/a:
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
> <G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:slrnctj99d.jm1.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
>>
>> Wiesz, jak ktoś jest przepracowany, przemęczony, zestresowany, to
>> obarczanie go nowymi obowiązkami, odpowiedzialnością i czynienie tzw.
>> "głową od rodziny" jest dla niego raczej niedźwiedzią przysługą.
>
> Ktoś to musi robić i mężczyzna lepiej do tego się nadaje.
ROTFL
Pozdrawiam
Tatiana
--
Pocałunki są tym, co pozostało z języka raju
/Józef Conrad-Korzeniowski/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |