« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-01-05 20:25:01
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:crgp8b$41k$1@inews.gazeta.pl...
> Dariusz Drzemicki <d...@a...com.pl> napisał(a):
>> Oczywiście zdarzały się wyjątki, gdzie w związkach przewodziły kobiety.
> Zdarzały się? A kiedy przestały się zdarzać?
> Nie znikaj mnie, proszę.
Nie mówię, że przestały. Mówię, że mężczyzna ma lepsze predyspozycje, ale to
nie jest konieczność.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-01-05 20:25:49
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrncto4jq.kpq.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
> On Wed, 5 Jan 2005 12:25:56 +0100 I had a dream that Dariusz Drzemicki
> <d...@a...com.pl> wrote:
>>> A po drugie to IMHO przemoc jest raczej głównie właśnie w tzw.
>>> tradycyjnych
>>> rodzinach.
>> Na jakiej podstawie taka teza?
>
> Mieszkałem kilka lat w fajnej dzielnicy :)
I co dalej?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-01-05 23:13:43
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Nieradek" <n...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:crhdb0$7kl$1@news.onet.pl...
> Dariusz Drzemicki wrote:
>
> Użytkownik "Nieradek"
>>> A to kto to jest ta 'glowa rodziny', ze akurat facet sie do tej roli
>>> lepiej nadaje?
>
>> Przewodnik.
>
> A-ha. Zajrzalam do slownika nawet, ale tam nie ma slowa o tym, ze na
> przewodnika to sie lepiej facet nadaje.
Bo jest pojęciem zbyt ogólnym. Tu chodzi o głowę rodziny.
> Tak wiec albo rozwiniesz te mysl
> bardziej albo uznam, ze masz ciasne poglady na przewodnictwo w rodzinie.
Ef. 5,22-33.
> Jesli w ogole ktos w rodzinie musi przewodzic, bo ja tam wolę okreslenie,
> ze
> czasem jednemu z dwojga maloznkow/TŻ-tów zdarza sie miec talent do
> spogladania w przyszlosc z szerszej perspektywy. I nie jest to wazne czy
> to
> kobieta czy mezczyzna.
Nie ważne, lecz mężczyzna ma większe predyspozycje.
>> Zawsze tak było.
> Gdzie tak bylo? Wszędzie?
Z małymi wyjątkami.
> To, ze mężczyzn kiedys z marszu uwazano za'glowy rodziny' nie jest dla
> mnie
> jednoznaczne ze stwierdzeniem, ze to dlatego, ze sie do tego lepiej
> nadają.
A dlaczego?
> A Ty tak wlasnie napisales - ze sie lepiej nadają. To ja sie pytam raz
> jeszcze: dlaczego sie lepiej do tego nadają?
Są bardziej zdecydowani, mniej kierują się uczuciami, lepiej dostrzegają
cele długofalowe.
>> Związek partnerski to eksperyment ostatnich 40 lat.
>
> Ale ten - jak Ty to nazwales - eksperyment trwa i mam wrazenie, ze ma sie
> on
> calkiem dobrze.
Oceniam inaczej. Jest kryzys rodziny, kryzys ojca, kryzys dorosłych.
>I ten eksperyment z czegos wynikal, tak sadze. Moze m.in. z
> tego, ze do kobiet (ale nie tylko - do samych facetow rowniez) dotarlo, ze
> nie do konca jest to prawda, ze to głównie męzczyzni nadaja sie na 'glowy
> rodziny'?
Na pewno. I co? Jest lepiej?
To dlaczego jest tyle rozwodów? Dlaczego jest regres demograficzny?
>> Oczywiście zdarzały się wyjątki, gdzie w związkach przewodziły
>> kobiety.
>
> No to teraz juz nie musisz przedstawiac takiego stanu rzeczy jako
> wyjątków,
> mam nadzieje, ze masz tego swiadomosc?
Tak. Mężczyźni stają się coraz bardziej niedojrzali, a kobiety chcą być
bardziej niezależne.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-01-06 07:00:21
Temat: Re: mijamy sie
Użytkownik "Nieradek" :
> Ale ten - jak Ty to nazwales - eksperyment trwa i mam wrazenie, ze ma sie
on
> calkiem dobrze. I ten eksperyment z czegos wynikal, tak sadze. Moze m.in.
z
> tego, ze do kobiet (ale nie tylko - do samych facetow rowniez) dotarlo, ze
> nie do konca jest to prawda, ze to głównie męzczyzni nadaja sie na 'glowy
> rodziny'?
>
Hmm, kiedy tak spojrzę wokół siebie (osoby w wieku 30 - 50 lat, przeważnie z
wyższym wykształceniem, próbka kilkusetosobowa) to widzę że w 80 % to
kobieta jest tą osobą bardziej odpowiedzialną, widząca lepiej długofalowe
cele.
Mam wśród swych znajomych kilka przypadków, kiedy facet w wieku lat około 40
odszedł od rodziny (pozostawiając żonę z dorastającym dzieckiem) bo poznał
nową kobietę w wieku lat około 25. W części procentów potem do rodziny
powrócił.
Czy taką osobę można nazwać głową rodziny ?
Natomiast nie znam w swoim otoczeniu przypadku aby "taki numer" wykręciła
kobieta.
Nie mówiąc już o przypadkach pogranicza patologii, kiedy mąż i ojciec
regularnie pija i bija rodzinę. Tez zdecydowanie częściej dotyczy to
mężczyzn niż kobiet.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-01-06 07:38:57
Temat: Re: mijamy sie
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:crin14$el2$1@news2.ipartners.pl...
>
> Natomiast nie znam w swoim otoczeniu przypadku aby "taki numer" wykręciła
> kobieta.
Czytając ostatnimi czasy listę mozna dojść do wniosku, że jest wprost
odwrotnie. Tzn. nie piszą zdradzone, porzucone kobiety a właśnie mężczyźni.
Ciekawe zjawisko.
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-01-06 08:17:13
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:crin14$el2$1@news2.ipartners.pl...
> Hmm, kiedy tak spojrzę wokół siebie (osoby w wieku 30 - 50 lat, przeważnie
> z
> wyższym wykształceniem, próbka kilkusetosobowa) to widzę że w 80 % to
> kobieta jest tą osobą bardziej odpowiedzialną, widząca lepiej długofalowe
> cele.
> Mam wśród swych znajomych kilka przypadków, kiedy facet w wieku lat około
> 40
> odszedł od rodziny (pozostawiając żonę z dorastającym dzieckiem) bo poznał
> nową kobietę w wieku lat około 25. W części procentów potem do rodziny
> powrócił.
> Czy taką osobę można nazwać głową rodziny ?
> Natomiast nie znam w swoim otoczeniu przypadku aby "taki numer" wykręciła
> kobieta.
> Nie mówiąc już o przypadkach pogranicza patologii, kiedy mąż i ojciec
> regularnie pija i bija rodzinę. Tez zdecydowanie częściej dotyczy to
> mężczyzn niż kobiet.
Także widzę to zjawisko. Właśnie eksperymenty ostatnich 40 lat
(zakwestionowanie tradycyjnego modelu rodziny) spowodowały kryzys ojca.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-01-06 08:19:20
Temat: Re: mijamy sieUżytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:crirrp$hlv$1@news2.ipartners.pl...
> I to raczej świadczy na korzyść kobiet.
> Te "porzucone" zamiast wypłakiwać się na forach wzięły się do roboty aby
> zapewnić rodzinie jako-taki byt materialny.
> (Bo niestety odejście męża i ojca zazwyczaj wiązało się z gwałtownym
> spadkiem tego standardu).
> Zresztą i tu na forum są przykłady takich kobiet, które ja szczerze
> podziwiam.
Zastanowiłbym się jednak, co jest przyczyną takich dramatów?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-01-06 08:22:55
Temat: Re: mijamy sie
Użytkownik "Neokaszycha" :
>
> Czytając ostatnimi czasy listę mozna dojść do wniosku, że jest wprost
> odwrotnie. Tzn. nie piszą zdradzone, porzucone kobiety a właśnie
mężczyźni.
> Ciekawe zjawisko.
>
I to raczej świadczy na korzyść kobiet.
Te "porzucone" zamiast wypłakiwać się na forach wzięły się do roboty aby
zapewnić rodzinie jako-taki byt materialny.
(Bo niestety odejście męża i ojca zazwyczaj wiązało się z gwałtownym
spadkiem tego standardu).
Zresztą i tu na forum są przykłady takich kobiet, które ja szczerze
podziwiam.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-01-06 08:29:36
Temat: Re: mijamy sieOn 2005-01-04 22:45:37 +0100, "Nixe" <nixe@fałpe.peel> said:
> Dariusz Drzemicki pisze:
>
>>> * teraz już mu się nie chce - zestarzał się chyba ;-)
>
>> Skoro tak, to dobrze.
>
> Niekoniecznie, bo szczerze mówiąc chciałabym, by mój mąż miał też inne
> życie* poza pracą i rodziną.
Oj tak ... ale on nie chce :( Tyle razy wyganiałam na rzeczone piwo z
kolegami ... i nic :(
Tak więc Darku, dobrze czy niedobrze, to jednak zależy od ... uczestników.
Pozdrawiam,
Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-01-06 08:39:27
Temat: Re: mijamy sie
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" :
>
> Zastanowiłbym się jednak, co jest przyczyną takich dramatów?
>
W przypadkach które ja znam z autopsji - nieodpowiedzialność faceta.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |