Data: 2005-05-09 10:50:21
Temat: Re: milosc
Od: Tomi <b...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> małżeństwo, narzeczeństwo-rodzaj zwiazku nie ma znaczenia. To, ze wzieło
> sie ślub nie gwarantuje miłości do grobowej deski, niczego nie
> gwarantuje.Często powoduje spoczęcie na laurach- jest moja zona, mezem i
> nic juz nie trzeba robic ,starac sie itd.
> Zresztą to najgorszy błąd w różnych związkach.....
Wydaje mi sie , ze malzenstwo jest zapieczetowaniem zwiazku.Jezeli ktos
z kims dobrze sie czuje to czemu nie moze sie ożenić?Przeciez podstawowe
cechy czlowieka widac jak na dloni , no chyba ze ktos jest slepy albo
zauroczony jak jakis nastolatek w wygladzie.Uwazam , ze nie trzeba z kim
chodzic pare lat zeby poanzac kogos doglebnie , bo kazdy z nas jest inny
a bycie z kims to sztuka kompromisów.Wszystko zalezy od czlowieka ,
jeden moze zakochac sie w wygladzie i bedzie szczesliwy nie zwracajac
uwagi na inne cechy , dla drugiego wyglad to bedzie zamalo.W zyciu
trzeba ryzykowac bo inaczej bedzie nudne.
>
> ps......tak-bluzgacz ładnie niegłupio napisał
> zgadza sie w długich związkach człowiek poznaje życie, poznaje
> teżdopieroo samego siebie
Nie kazdy potrzebuje zwiazków zeby siebie poznac , ja duzo wiem
o sobie bez tego.W dlugich zwiazkach czlowiek staje sie bardziej
odpowiedzialny nie tylko za siebie.
|