mirt - pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4

1. Data: 2005-03-07 17:02:00

Temat: mirt - pomocy
Od: "marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.

Dostałam około 3-4 tygodnie temu, a może nawet dawniej, od zaprzyjaźnionej
osoby gałązkę mirtu, mniej więcej długości 20cm, z licznymi acz niewielkimi
pędami bocznymi. Włożyłam ją do wody, żeby się ukorzeniła... i nic. Ani
najmniejszego zaczątka korzonków. Czy to jeszcze zbyt wcześnie, czy może
zrobiłam coś nie tak? Oczywiście oprócz tego, że jest zbyt wcześnie na
rozmnażanie mirtu. Powinnam dalej czekać, czy może spróbować ukorzenić w
ziemi? Nigdy nie miałam mirtu i nie wiem jak się nim "zaopiekować". Możecie
coś mi poradzić?

Pozdrawiam,
Marta

Ps. Czy mirt czułby się dobrze w uprawie wodnej? Jeśli tak, jakie miałby
wymagania?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2005-03-07 19:58:36

Temat: Re: mirt - pomocy
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dostałam około 3-4 tygodnie temu, a może nawet dawniej, od zaprzyjaźnionej
> osoby gałązkę mirtu (...)

Rzeczywiście, na rozmnażanie mirtu stanowczo za wcześnie. Sądzę też że
gałązkę dano Ci za starą tj. musi ona być częściowo zdrewniała a nie całkiem
zdrewniała, którą jak sądzę Ty posiadasz. Myślę że najlepiej byłoby oderwać
(!) te młode boczne gałązki (do 7 cm) i już bez trzymania w wodzie po
"umoczeniu" w ukorzeniaczu usadzić od razu do małej doniczki.
W tej chwili będzie to trudne ale nie jest powiedziane że zdane na
niepowodzenie. Doniczkę nie trzymaj na podgrzewanym parapecie bo zanim się
cokolwiek ukorzeni to zdąży zwiędnąć i uschnąć :-( pilnuj lekko wilgotnej
gleby i ...

Powodzenia :-)

Serdecznie Miłka

PS.: Myślę że w przyszłości można próbować z hydroponiczną uprawą ale
najpierw musi się ukorzenić a najłatwiej tego dokonać w ziemi ;-)

http://fotogalerie.pl/galeria/milka3655

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2005-03-07 20:34:15

Temat: Re: mirt - pomocy
Od: "esony" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> http://fotogalerie.pl/galeria/milka3655

witaj... :-))
mam prośbę ... mogłabyś opowiedzieć o swoim kufliku ?
mój niestety tej zimy stracił mnóstwo liści ... sechł w oczach....pozostały na
wierzchołkach jedynie pojedyncze llistki :-( cos musiałam źle zrobic i
zezłościc go ... przelać? zasuszyć ? zbyt ciepło lub zbyt zimno ?
Mam go dopiero od września więc niezbyt dobrze poznałam jego wymagania... a on
zamiast wyrozumiałości od razu takie radykalne obrazanie się ..;-((
pozdrowienia ..

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2005-03-07 21:21:06

Temat: Re: mirt - pomocy
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> witaj... :-))
> mam prośbę ... mogłabyś opowiedzieć o swoim kufliku ?

Mój kuflik w tym roku też tracił sporo liści :-(
Ale jest duży i sądzę że w sezonie nadrobi straty. Myślę że one podobnie
mają wyglądać jak oleandry, czyli nie będą ulistnione na całych pędach od
podstawy do koniuszka. Z powodzeniem można je przycinać po kwitnieniu a
wtedy się rozgałęziają.

Mój stoi w chłodzie na słabo ogrzewanej klatce schodowej. Ale nie sądzę
żeby mu było za zimno bo jak pamiętam Mirzan opowiadał że swojego przykopuje
w całości w foliowcu i odkopuje na wiosnę.

Trudno powiedzieć co szkodzi Twojemu, moze ma za ciepło i sucho ? Lepiej
przechłodzić niż przegrzać ;-)

Serdecznie Miłka