Data: 2003-11-13 23:08:48
Temat: Re: mobbing
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mb; <3fb3f520$0$159$edfadb0f@dread11.news.tele.dk> :
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisal
> > A słyszałaś, że trując karaluchy, można samemu się nieźle zatruć? ;) OK!
> > Zdaję sobie sprawę z tego, że istnieją wredne roboty, ale tak już jest i
> > być musi [zawsze można próbować walczyć w Sądzie, lub zmienić pracę] -
> > EDENU jak na razie nigdzie nie storzono nakazami i zakazami.
Żeby było jasne - pierwszy wers dotyczył ogólnego pojęcia, a nie jakiejś
wybranej sytuacji.
> Zadnego buntu przeciw niesprawiedliwosci?
Jakiej niesprawiedliwości? Bo człowiek ma NADANE [sam z siebie nie ma
ŻADNEGO] prawa i ktoś je śmie naruszać? No to niech się buntuje - ale
sam z siebie musi być odważny itd. - bez tego "sam z siebie", to tylko
przeprogramowanie kolejnego ludzkiego zombi, który inteligencją nie
dorównuje mojemu psu. ;)
> Godzenie sie na wszystko?
A gdzie widzisz zachętę do godzenia się na wszystko?
> A moze by chociaz wziac przyklad z Ghandiego i znalezc w sobie troche
> pozytywizmu i odwagi,
Nie, nie zamierzam budować nowej społeczności - każdy sam musi znaleźć
swoją drogę.
> zamiast sypac strachem i negatywizmem? I zarazac nim innych grupowiczow?
Też myślę, że to straszne - mobbingowany może nagle się dowiedzieć, że
sam mobbinguje - rewolucja zjada własne dzieci? ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|