| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-23 01:24:13
Temat: Re: moj swiat runal"Darek" <d...@w...pl> wrote in news:cq6llh$19v5$1@news2.ipartners.pl:
> Nie mozemy spać, ciągle oboje płaczemy, chcemy zeby bylo jak przed
> poznaniem owego faceta.
ROTFL!
Malo co sie nie poryczalem ze smiechu, kiedy to przeczytalem.
Gdzie ty, kurwa, masz mozg?
Spisz z dupa, ktora po trzymiesiecznej znajomosci z jakims debilem mowi ci,
ze go kocha??
Czym, kurwa mac, jest milosc dla was?
Odrozniacie to od zauroczenia lub zakochania??
Jaki ty czas wam dajesz? Na co? Twoja zona powiedziala, ze kocha innego.
K o c h a! Przeliteruj to sobie, gamoniu.
To znaczy, ze stan jej uczuc do ciebie byl i jest tak kurewsko niski, ze
pozwolila sobie wzniesc sie na wyzyny wlasnych uczuc i obdarzyc nimi kogos
innego.
Jestes glupim naiwniakiem, jesli myslisz, ze jej placz jest spowodowany
toba. Jestes glupim naiwniakiem, jesli myslisz, ze ona chcialaby, aby bylo
tak jak przedtem. Zdrada nie bierze sie z niczego! Zdrada zawsze jest
spowodowana brakiem porozumienia w zwiazku i zapewniam cie, ze ona wcale
nie chcialaby, aby ten stan wrocil.
Jej placz, to placz milosci. TO placz kobiety, ktora znalazla lepszego
faceta od ciebie i zal jej po prostu jest, ze to wlasnie ty musiales sie
jej oswiadczyc, ze to ty, a nie on splodziles jej dziecko.
Zal, ze rodzina, w ktorej zyla, czlowiek, za ktorego wyszla okazal sie
takim cieniasem, ze juz po trzech latach postanowila pokochac innego.
Nie widzisz tego??
Pojedyncza zdrada jest latwo wytlumaczalna, mozna nazwac bledem w sztuce,
ale milosc to celowe dzialanie w kierunku rozpierdolenia aktualnego
zwiazku.
Ona nie dzialala w amoku, nikt nie zmuszal jej do poznawania nowego kutasa,
nikt jej nie przylozyl pistoletu do cipy i nie kazal sie jej z nim ruchac.
Wszystko, co robila - robila swiadomie. Byla swiadoma, ze uczucia, ktore
dotychczas byly zarezerwowane wylacznie dla ciebie, nalezy przelac na kogos
lepszego. Byla i jest tego swiadoma. Ona nie placze za toba. Placze, bo
widzi wiele przeszkod na drodze do budowy nowego zwiazku. A ty i dziecko
stanowicie najwieksza z owych przeszkod.
No i pewnie placze, bo widzi w tobie tyle oparcia ile ja mam w swoim psie.
No ja pierdole, co z ciebie za facet??!!
Ty placzesz razem z nia po nocach?
Ty ???
Maz, ojciec, mezczyzna, rogacz!
Ty placzesz, zamiast po mesku cos postanowic? Ty placzesz, zamiast wziac
sprawy w swoje rece i ostatni raz sprobowac przelac szale na swoja korzysc?
Placzem chcesz zmusic dupe do powrotu?
I co jeszcze robisz? Moze zapewniasz zone jak bardzo ja kochasz? Moze
argumentujesz, ze tworzycie rodzine, ze tak dlugo budowaliscie zwiazek, ze
macie dziecko, ktore potrzebuje ojca i matki?
Nie odpowiadaj. Ja po prostu wiem, ze tak robisz.
I nawet przez mysl ci nie przejdzie, ze nie tedy wiedzie droga do celu.
Ze nie zasklepisz tym przyczyn zdrady, najgorszej z mozliwych - malzenskiej
zdrady, ktora przerodzila sie w milosc.
Ponosisz wine za to wszystko. W pewnym momencie przestales jej dawac to,
czego oczekiwala i teraz masz babo placek.
Jesli chcesz cokolwiek uratowac to pozwol jej na zdrade. Nie badz
pieprzonym naiwniakiem i nie mysl, ze jej nagle minie uczucie do tamtego
frajera. Nie minie jej, dopoki nie skonsumuje. Nie minie jej, jesli powie
ci, ze nigdy wiecej z tamtym sie nie spotka. Potrzeba zdrady nie mija tak
po prostu - po kilku zaplakanych nocach.
Pozwol jej kontynuowac zdrade. Daj jej zgode na wszystko. No moze po
gentelmensku umow sie z zona, ze nie bedzie sie pierdolic z gosciem na
waszym lozku, a on nie bedzie sie przebieral w twoje ciuszki.
Zakazany owoc zdrady smakuje najlepiej tylko w warunkach tajemnicy i braku
jawnosci. Kiedy pozwolisz jej na zdrade - zniknie ta piekna otoczka
klamstw, ktora stanowila jeden z fundamentow jej nowego uczucia.
Pozwol jej na zdarde i nigdy nie interesuj sie ich zwiazkiem. Nie pytaj o
nic, nie sprawiaj wrazenia, ze cie to dotyka. Wrecz przeciwnie - pokaz, ze
znakomicie sobie radzisz. Znajdz sobie jakas suke na boku. Jesli jestes
brzydki, to niech to chociaz bedzie suka fikcyjna, ale na tyle realna, by
twoja zona stala sie o nia zazdrosna. A stanie sie na pewno.
A od zazdrosci do milosci juz nie taka droga daleka.
Niech ona poczuje jak smakuje utrata kutasa, ktory nalezal do niej.
Po twoim poscie widze, ze ty nie bylbys w stanie tego zrobic, ale moze sie
myle.
I przestan plakac nad rozlanym mlekiem, bo to zalosne.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@p...tv albo [zaGGadaj - 1209534] albo
[skype:kominek]
Moja fotka:
http://kominek.uczucia.com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |