| « poprzedni wątek | następny wątek » |
301. Data: 2005-05-27 19:46:55
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Fri, 27 May 2005 13:47:16 +0200, na pl.soc.rodzina, Dariusz Drzemicki
napisał(a):
>> Niedojrzałe wydaje mi się dzielenie miłości na małżeńską i nie wiem -
>> kociołapią(?).
> A jednak się różni. Mam na myśli stosunki płciowe.
Chodzi Ci o jakość tych stosunków?
>> Zaś co do bycia "w małżeństwie" dla przyjemności - IMO nie ma lepszego
>> powodu.
> A szkoda, że tak uważasz. Skończy się przyjemność, skończy się związek, tak?
Chyba nie ma większego niebezpieczeństwa niż "związek" oparty na poczuciu
obowiązku, w którym żadna ze stron nie odczuwa radości z jego trwania. To
rodzi poczucie zniewolenia a w konsekwencji zwykle wzajemną nienawiść. Pół
biedy jak dzieci nie ma - nie nasiąkają...
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
302. Data: 2005-05-27 19:49:57
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Fri, 27 May 2005 21:36:44 +0200, na pl.soc.rodzina, Dariusz Drzemicki
napisał(a):
>> Od początku tej dyskusji dajesz do zrozumienia, że sensem istnienia
>> związku są dzieci.
>> Co więc jest sensem istnienia związku w momencie, gdy dzieci odchodzą z
>> domu?
> Już napisałem. Rola dziadków oraz wsparcia dla dzieci, z czasem odwrotnie.
A co z sensem istnienia związku, gdy dzieci umierają szybciej niż ich
rodzice nie pozostawiając po sobie potomstwa?
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
303. Data: 2005-05-27 19:50:00
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@i...lublin.amWYWAL.pl>
napisał w wiadomości news:d77sug$t0r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:
>
>>>I w takiej sytuacji (gdy związek jest niezobowiązujący) nie wolno im się
>>>kochać (nie mam tu na myśli tylko współżycia, lecz także uczucie), lecz
>>>tylko być przyjaciółmi?
>>
>> Kochać się mogą, ale nie współżyć.
>
> Nie jestem chrześcijanką. Na jakiej podstawie zabronisz mi współżycia
> przed ślubem?
Nie zabronię. Skoro cnota czystości nic dla Ciebie nie znaczy, to mogę tylko
współczuć.
Przyszły związek małżeński jako wzajemny dar z siebie nie będzie już miał
tej wartości.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
304. Data: 2005-05-27 19:56:07
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Eulalka"
> Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:
>>
>> Seks pozamałżeński? Jesteś zwolenniczką takiego seksu?
>
> Wszystkie jesteśmy. A to brzydkie zdziry, no.
>
Wszystkim (nam) zajrzałaś i pod kopułę, i do łóżka,
i do lustra do tego?
No, ładnie...
--
inwigilowana?? EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
305. Data: 2005-05-27 19:58:14
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Fri, 27 May 2005 15:14:27 +0200, na pl.soc.rodzina, Eulalka napisał(a):
>> Seks pozamałżeński? Jesteś zwolenniczką takiego seksu?
> Wszystkie jesteśmy. A to brzydkie zdziry, no.
Apage!
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
306. Data: 2005-05-27 19:59:10
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Piotr Czyż" <p...@b...pl> napisał w
wiadomości news:3uvclmq3jc3g.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> A co z sensem istnienia związku, gdy dzieci umierają szybciej niż ich
> rodzice nie pozostawiając po sobie potomstwa?
Trwać razem, wspierać się w smutku po ich utracie, modlić się za ich dusze i
znaleźć jakieś zajęcie.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
307. Data: 2005-05-27 20:03:16
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Fri, 27 May 2005 21:59:10 +0200, na pl.soc.rodzina, Dariusz Drzemicki
napisał(a):
>> A co z sensem istnienia związku, gdy dzieci umierają szybciej niż ich
>> rodzice nie pozostawiając po sobie potomstwa?
> Trwać razem, wspierać się w smutku po ich utracie, modlić się za ich dusze i
> znaleźć jakieś zajęcie.
Ale po co? Że zacytuję kolegę: "po co tworzyć rodzinę, jak nie dla
przekazywania życia?"
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
308. Data: 2005-05-27 20:05:21
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Fri, 27 May 2005 21:59:10 +0200, na pl.soc.rodzina, Dariusz Drzemicki
napisał(a):
>> A co z sensem istnienia związku, gdy dzieci umierają szybciej niż ich
>> rodzice nie pozostawiając po sobie potomstwa?
> Trwać razem, wspierać się w smutku po ich utracie, modlić się za ich dusze i
> znaleźć jakieś zajęcie.
Ale po co? Że zacytuję kolegę: "po co tworzyć rodzinę, jak nie dla
przekazywania życia?"
PC
PS. Mam wrażenie, że kolega ma misję. I fajnie. Niemniej traktuje nas
kolega jak adeptów zaledwie drugiego sakramentu a nie czwartego czy
kolejnych nawet.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
309. Data: 2005-05-27 20:11:25
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Piotr Czyż" <p...@b...pl> napisał w
wiadomości news:m6wxcsatm08c.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> Chodzi Ci o jakość tych stosunków?
O ich istnienie. Życie płciowe to atrybut małżonków.
> Chyba nie ma większego niebezpieczeństwa niż "związek" oparty na poczuciu
> obowiązku, w którym żadna ze stron nie odczuwa radości z jego trwania.
A kto powiedział, że nie odczuwa?
Gorzej widzę związek, w którym nie ma poczucia odpowiedzialności.
>To rodzi poczucie zniewolenia a w konsekwencji zwykle wzajemną nienawiść.
>Pół
> biedy jak dzieci nie ma - nie nasiąkają...
Dojrzałość, którą zdobywa się z wiekiem (albo się nie zdobywa) pozwala
odkryć radość z ofiarowania siebie drugiej osobie oraz zrozumienia, że
poszukiwanie własnych wygód nigdy nie zaspokoi pragnienia szczęścia.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
310. Data: 2005-05-27 20:11:42
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:
>>>Kochać się mogą, ale nie współżyć.
>>
>>Nie jestem chrześcijanką. Na jakiej podstawie zabronisz mi współżycia
>>przed ślubem?
>
> Nie zabronię. Skoro cnota czystości nic dla Ciebie nie znaczy, to mogę tylko
> współczuć.
Cnota to wedle słownika "przestrzeganie zasad obowiązującej etyki" --
współczujesz mi więc, że nie przestrzegam TWOJEJ chrześcijańskiej etyki?
> Przyszły związek małżeński jako wzajemny dar z siebie nie będzie już miał
> tej wartości.
Bo?
--dusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |