Użytkownik "ohlala" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b32e2i$hqh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> co robić?
> śni mi się, że mój ukochany umiera,
> a ja rozpaczam tak strasznie, że budzę się z bolącą głową i łzami na
> policzkach. przytulam się do niego i niby wszystko wraca do normalności
ale
> cały dzień mam mętlik w głowie i boję się o niego. bo może będzie miał
> wypadek, albo ktoś na niego napadnie...

a jeśli to komunikat z nieświadomości
to jaki i co oznacza?
życiowo jesteś w stanie błogości pewnej...
narzeczony, trudne chwile za wami, w perspektywie ślub,
jest cudownie...

ktoś kiedyś wytłumaczył uczucie spadania w czasie snu
jakie się zapewne wielu z nas przytrafiło
jako atawistyczną pozostałość po okresie sypiania na drzewach
kiedy nasz praprzodek za bardzo się rozluźniał we śnie - spadał z drzewa
i było niedobrze
dlatego śniło mu się że spada, podskakiwał z lekka, budził się i łapał
gałęzi

może to - drogą analogii idąc - taki wentyl bezpieczeństwa?
jak jest cudownie, nie zauważa się niedobrych rzeczy - bo i po co,
wypiera się do nieświadomości
różne niewygodne nibydrobnostki, a one się tam zbierają...
we śnie powraca obawa

czy to jest trwałe
czy to tak naprawde moje
czy idę w dobrym kierunku

strata
odejście
uzależnianie swojego życia od innej osoby

i to może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością Twojej świadomości
myślę, że te sny, w których Twoj narzeczony umiera
są ważnym sygnałem Twojej duchowości
i że są sygnałem, że coś wypierasz ze świadomości
tylko co?

tytus