"Tomek" <x...@g...com> wrote in message
news:slrndmfqn0.2t8.xxxxx@localhost.localdomain...
> Witam
> Co rozumiecie przez wyrażenie: miłość do pieniędzy?
> Ostatnio to pojecie stało sie modne a może to
> tylko mi sie tak wydaje.Pociągają was pieniądze?
> Uprawialiście sex ze złotówką , a może wolicie
> sex zbiorowy?Czemu tym światem żadzi pieniądz?
> Może znacie innego władce?Kto tak naprawde wygra
> w tym wyścigu?

w wyscigu wygra ten kto ma pieniadze - oczywiste.

pieniadze pociagaja ludzi bo daja wladze, daja wolnosc (ale podobno nie daja
szczescia). gowno prawda. czlowiek nieszczesliwy to czy z pieniedzmi czy tez
bez nie bedzie szczesliwy a wiec, pieniadze sa potrzebne do zaspokajania
potrzeb tak podstawowych jak np. kupienie jedzenia, zaplacenie za lokum aby
mialo sie gdzie spac, ogrzac, odpoczac. duza ilosc pieniedzy pozwala na
zrealizowanie sie jako np. lekarz a wiadomo ze studia medyczne (przynajmniej
w Stanach) kosztuja fortune, albo jako podroznik (wycieczki, wycieczki i
jeszcze raz podroze).

to nie milosc ale potrzeba zaspokajania potrzeb kieruje ludzmi do zdobywania
pieniedzy, do ich posiadania, inwestowania, oszczedzania itd.
pieniadz jest wyznacznikiem statusu spolecznego, masz duzo pieniadza musisz
byc zaradny/a, inteligentny/a lub miec bogatych przodkow, jednym slowem
ludzie bogaci maja lepiej...

bedziecie sie ze mna spierac, ja wiem, ludzie bogaci nie maja lepiej...

czy ktos z was jest naprawde bogaty?
a jesli jest, to czy ma lepiej, czy jest szczesliwszy niz taki co ledwo
wyrabia od pierwszego do pierwszego?

gowno, kasa jest potrzebna, jest potrzebna jak nic, szczescia moze jako tak
nie da, ale otworzy perspektywy, nowe rejony i nagle zrozumiemy jak moglismy
zyc bez kasy?

ps. sory za bledy i za belkot.
--
"If I go insane, please don't put
Your wires in my brain."
/Pink Floyd/