> w wyscigu wygra ten kto ma pieniadze - oczywiste.

Ale co wygra?Przeciez i tak do grobu ich nie zabierze.

> pieniadze pociagaja ludzi bo daja wladze, daja wolnosc (ale podobno nie daja
> szczescia). gowno prawda.

Niektorzy potrzebują ich wiecej
a innym wystarczy mniej.Wydaje mi sie ze pieniadze daja zadowolenie a szczescie
to juz bardziej duchowa sprawa , duzo ludzi myli pojecie szczescia z zadowoleniem.
rzeczy materialne raczej nie daja szczescia tylko umilaja w jakis tam sposob nam
zycie.
Zauwaz ze sie mowi czesto ze oddalbym wszystko zeby byc zdrowy itp.


>czlowiek nieszczesliwy to czy z pieniedzmi czy tez
> bez nie bedzie szczesliwy a wiec, pieniadze sa potrzebne do zaspokajania
> potrzeb tak podstawowych jak np. kupienie jedzenia, zaplacenie za lokum aby
> mialo sie gdzie spac, ogrzac, odpoczac. duza ilosc pieniedzy pozwala na
> zrealizowanie sie jako np. lekarz a wiadomo ze studia medyczne (przynajmniej
> w Stanach) kosztuja fortune, albo jako podroznik (wycieczki, wycieczki i
> jeszcze raz podroze).

Ja miałem na mysli chorobliwą milosc do pieniedzy taką np jak w filmie wesele.

> to nie milosc ale potrzeba zaspokajania potrzeb kieruje ludzmi do zdobywania
> pieniedzy, do ich posiadania, inwestowania, oszczedzania itd.

Znowu nie masz do konca racji.Mam na mysli chorobliwą miłość np. wydawanie pieniedzy
na rzeczy tylko po to zeby zaszpanowac przed innymi ze sie ma wiecej.

> pieniadz jest wyznacznikiem statusu spolecznego, masz duzo pieniadza musisz
> byc zaradny/a, inteligentny/a lub miec bogatych przodkow, jednym slowem
> ludzie bogaci maja lepiej...

Materialnie mają lepiej ale duchowo nie koniecznie bo to nie odzwierciedla naszego
zdrowia psychicznego.

> bedziecie sie ze mna spierac, ja wiem, ludzie bogaci nie maja lepiej...

kazdy rodzi sie z takimi samymi szansami ale mi sie wydaje ze nie jestesmy
na tym swiecie dla pieniedzy.jezeli ktos widzi w tym głowny cel to wspołczuje.

> czy ktos z was jest naprawde bogaty?

ja jestem naprawde bogaty haha mam dwie chaty.

> a jesli jest, to czy ma lepiej, czy jest szczesliwszy niz taki co ledwo
> wyrabia od pierwszego do pierwszego?

wolalbym miec mniej kasy i byc szczesliwy niz taczac sie w kasie i byc nieszczesliwy.


> gowno, kasa jest potrzebna, jest potrzebna jak nic, szczescia moze jako tak
> nie da, ale otworzy perspektywy, nowe rejony i nagle zrozumiemy jak moglismy
> zyc bez kasy?

ja powoli im sie starzeje to bardziej zauwazam ze kasa jest potrzebna ale jakos
szczescia mi nie zapewnie tylko chwilowo pozwala znieczulic i zapomniec o problemach
ale pozniej one i tak wracają.Myśle , ze najbardziej hujową rzeczą w życiu jest
samotność.