Data: 2001-04-22 15:21:17
Temat: Re: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Od: "Wieslaw" <w...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik kuli <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9bsnk8$ekk$...@n...tpi.pl...
> > Mam nadzieję że Cię nie uraziły moje mocne słowa i przemądrzały ton
listu?
> > Ale uważam że należał Ci się taki delikatny kopniak :-)
> > Pozdrawiam i życzę Ci abyś zainteresował się jednak wartościowszymi
> > kontaktami niż miłością (eeeee tam, jaką miłością) za pieniądze - bo nie
> > wszystko niestety można kupić.
> >
> > Gosia
>
> pal szesc co pisalas tam jeszcze wczesniej, ale to, to jest juz lekka
> przesada, na szczescie sama to zauwazylas
> to o czym mowa w poscie wieska to, przynajmniej ja tak to odbieram nie
> chodzi tu o milosc, tylko o zwyczajny sex, a w tym przypadku nalezy
> rozdzielic milosc i sex, skoro takie zachcianki na wiesiek to jedyne co
> mozna mu poradzic to to czy naprawde jest mu potrzebna taka usluga.
> jesli musi wyladowac gdzies swoja enerie sexualna i nie ma innej opcji, to
> jest to jakies rozwiazanie, ale tez trzeba wiedziec gdzie z tym pojsc zeby
> sie niczego nie nabawic i zeby ograniczyc pozniejszego mozliwego kaca
> moralnego
Chociaz jeden racjonalnie myslacy czlowiek. Ludzie czy wy nie wiecie
ze wystepuje cos takiego jak frustracja seksualna? Kiedy bardzoe sie
chce a nie ma z kim tego robic? Wystarczy pojsc na silownie albo na
dyskoteke
i juz sie czlowiek nakreca. A co pozniej? Walenie glowa w mur.
Wieslaw
> --
>
>
> today is good day to death
> kula
>
>
|