« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-10-21 15:33:43
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?> Czy wlasnorecznie wyrobione pierogi mrozicie?
> jesli tak prosze o instrukcje :)
Ja mrożę ugotowane i polane tłuszczem. Wrzucam porcje do woreczków i wkładam
do szuflady zamrażarki. Odgrzewam je tak jak pyzy drożdżowe, tzn na parze.
Wtedy same ładnie się rozdzielają, nie rozklejając...
Pozdrawiam
Barbara i Marysia (11.10.2006)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-10-21 15:35:02
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?> Nigdy bym nie wpadła na to, że zamrożone kamienie można odsmażać.
Takie odsmażane są pyszne, szczególnie ruskie...
Pozdrawiam
Barbara i Marysia (11.10.2006)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-10-21 16:11:40
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?
Użytkownik "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> napisał w
wiadomości news:ehdemd$ht0$1@opal.icpnet.pl...
>> Nigdy bym nie wpadła na to, że zamrożone kamienie można odsmażać.
>
> Takie odsmażane są pyszne, szczególnie ruskie...
Pierogi, a nie kamienie mroźne z zamrażarki
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-11-03 10:36:55
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?Andrzej wrote:
>
> Użytkownik "magda" <y...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:ehaqgn$old$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:ehakvn$8qh$1@news.dialog.net.pl...
>>> Czy wlasnorecznie wyrobione pierogi mrozicie?
>>> jesli tak prosze o instrukcje :)
>>
>> Ja mrożę surowe, na tackach-oddzielnie i po zamrożeniu przekładam do
>> woreczków. Już samo robienie pierogow jest pracochlonne, nie chcialoby mi
>> się ich jeszcze przed zamrożeniem gotować. Zresztą nie wiem po co...
>> Pzdr. M.
>
> czy nie przyklejają się do tych tacek ? i z czego te tacki, aluminiowe ?
>
> Jędrek
Ja używam styropianowych-10 pierogów na tackę, do woreczka, kładę na tym
tekturkę ciut większą od tacki i kolejną tackę. A nieprzylejanie sięwynika
m.in. z posypania mąką tych tacek.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-11-03 10:50:12
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?
<t...@g...pl> wrote in message
news:eif647$93r$1@inews.gazeta.pl...
> Andrzej wrote:
>
>>
>> Użytkownik "magda" <y...@b...pl> napisał w wiadomości
>> news:ehaqgn$old$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ehakvn$8qh$1@news.dialog.net.pl...
>>>> Czy wlasnorecznie wyrobione pierogi mrozicie?
>>>> jesli tak prosze o instrukcje :)
>>>
>>> Ja mrożę surowe, na tackach-oddzielnie i po zamrożeniu przekładam do
>>> woreczków. Już samo robienie pierogow jest pracochlonne, nie chcialoby
>>> mi
>>> się ich jeszcze przed zamrożeniem gotować. Zresztą nie wiem po co...
>>> Pzdr. M.
>>
>> czy nie przyklejają się do tych tacek ? i z czego te tacki, aluminiowe ?
>>
>> Jędrek
> Ja używam styropianowych-10 pierogów na tackę, do woreczka, kładę na tym
> tekturkę ciut większą od tacki i kolejną tackę. A nieprzylejanie sięwynika
> m.in. z posypania mąką tych tacek.
> --
> Pozdrawiam, Truscaveczka
Lepiej ugotować. Świeżo zrobione są zawsze zarażone bakteriami i grzybami, a
te zawsze działają, tyle że w zimnie wolniej. Ugotowane i ostudzone w
odpowiednich warunkach mają szanse na niezepsute przechowywanie w wyższych
temperaturach niż surowe, albo znacznie dłużej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-11-03 11:03:44
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?> Lepiej ugotować. Świeżo zrobione są zawsze zarażone bakteriami i grzybami,
> a te zawsze działają, tyle że w zimnie wolniej. Ugotowane i ostudzone w
> odpowiednich warunkach mają szanse na niezepsute przechowywanie w wyższych
> temperaturach niż surowe, albo znacznie dłużej.
U mnie nie zdążą się zepsuć, szybciutko schodzą.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-11-03 11:36:05
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?
<t...@g...pl> wrote in message
news:eif7me$fi1$1@inews.gazeta.pl...
>> Lepiej ugotować. Świeżo zrobione są zawsze zarażone bakteriami i
>> grzybami,
>> a te zawsze działają, tyle że w zimnie wolniej. Ugotowane i ostudzone w
>> odpowiednich warunkach mają szanse na niezepsute przechowywanie w
>> wyższych
>> temperaturach niż surowe, albo znacznie dłużej.
> U mnie nie zdążą się zepsuć, szybciutko schodzą.
> --
> Pozdrawiam, Truscaveczka
To prawda!!! :-)))
Ale chodzi o zasadę, moja żona chowa przede mną, abym nie wyżarł i czasem
zapomina, co i gdzie schowała - mam dużą zamrażarkę skrzyniową - czasem
spadnie na dno - surowe do niczego - gotowane nadal dobre, uwierz!!! :-)))
Jak znajdzie - najczęściej zje sama!!! :-))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-11-03 11:48:50
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?pamana napisał(a):
> Czy wlasnorecznie wyrobione pierogi mrozicie?
> jesli tak prosze o instrukcje :)
Minimalnie obgotowane (1-2 min.) zamraża się wystudzone na tackach,
potem zsypuje do woreczków. Można też podobnie mrozić surowe (mniej
zabawy), wtedy po wyjęciu z zamrażarki zamiast gotować 4-5 minut,
gotujesz 6-7, zmniejszając ogień po ponownym zawrzeniu. Spotkałam się z
opinią, ze mrożone surowe pękają, ale doświadczenie jej nie potwierdza.
--
pa, BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-11-03 12:01:23
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?Panslavista wrote:
> To prawda!!! :-)))
>
> Ale chodzi o zasadę, moja żona chowa przede mną, abym nie wyżarł i czasem
> zapomina, co i gdzie schowała - mam dużą zamrażarkę skrzyniową - czasem
> spadnie na dno - surowe do niczego - gotowane nadal dobre, uwierz!!! :-)))
> Jak znajdzie - najczęściej zje sama!!! :-))))
Hihi, ja mam malutki zamrażalnik i niestety muszę się ograniczać, ale
przynajmniej nic mi nie ginie. W tej chwili mam tam pół kilo wiśni (co ja z
nimi zrobię???), dwie porcje obiadowe zmielonej łopatki, jedną -
pierogów... I koniec, niestety.
--
Pozdrawiam, Truscaveczka
==
"Free speech includes the right not to listen, if not interested." Robert
Heinlein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-11-03 12:38:56
Temat: Re: mrozenie wlasnych pierogów?
<t...@g...pl> wrote in message
news:eifb2j$ne$1@inews.gazeta.pl...
> Panslavista wrote:
>
>> To prawda!!! :-)))
>>
>> Ale chodzi o zasadę, moja żona chowa przede mną, abym nie wyżarł i czasem
>> zapomina, co i gdzie schowała - mam dużą zamrażarkę skrzyniową - czasem
>> spadnie na dno - surowe do niczego - gotowane nadal dobre, uwierz!!!
>> :-)))
>> Jak znajdzie - najczęściej zje sama!!! :-))))
> Hihi, ja mam malutki zamrażalnik i niestety muszę się ograniczać, ale
> przynajmniej nic mi nie ginie. W tej chwili mam tam pół kilo wiśni (co ja
> z
> nimi zrobię???), dwie porcje obiadowe zmielonej łopatki, jedną -
> pierogów... I koniec, niestety.
> --
> Pozdrawiam, Truscaveczka
Część wiśni zjedliśmy wczoraj, zamrożone, ja poczekałem aż się odmrożą...
Przed laty miałem super urodzaj aronii, żona zaganiała mnie do pracy, ale
nie miałem możliwości jej pomóc - miałem dyżury 24 godzinne - sezon urlopowy
i poszedłem do sklepu po pracy i kupilem największa zamrażarkę jaka była
(Whirlpool - polecam), żałuję, teraz kupiłbym na dwa koszyki lub nawet na
cztery, gdyby była nowa rodzina... Pracuje niezawodnie, ale w czasie burz
wyłączam - po co płacić za przepięcia z sieci tu na wsi podwarszawskiej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |