Data: 2000-07-28 13:29:14
Temat: Re: musze jednak to napisac :o) czyli jak postępować z dorastajacymi dziecmi?
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeszcze Cie zycie nauczy wiele, moje dziecko ;-)
> Wyprowadzisz sie z domu, zaczniesz pracowac (utrzymywac swoje zycie).
Za rok wyprowadzam sie z domu, juz to powiedzialam rodzicom, a im to nawet
na reke. Maja dwie puste chaty, ktore czekaja na mnie i na brata, wiec mam
zamiar tam jak najszybciej zamieszkac. A pracowac to ja nigdy nie bede, a
przynajmniej jeszcze nie teraz :-).
> Od dzisiaj
> > zachowuje sie tak jak kiedys, bo mimo wszystko taki mam charakter i nie
> bede
> > jemu zaprzeczala.
>
> To dlaczego w rzeczywistosci taka nie jestes
> ha?
> tylko sztywna niesmiala osóbka ;-)
> ktora wyglada cyt. "przez pania od plastyki na aniolka"
> Moje Ty malenstwo, takich jak Ty jest wielu
> chcacych odreagowac swoje zlosci, ze nic nie idzie po jej woli,
> smiem twierdzic ze Ty jeszcze sama nie wiesz kim jestes.
> Napisz chociaz czego chcesz...(to chyba wiesz)
Jestem Twoim malenstwem, o jak milo :-). Sztywna to raczej nie jestem, ale
tylko niesmiala. Dla mnie szkola to jest jeden wielki stres gdzie nie ma
chyba dnia abym nie zgarnela paly, dlatego nie jestem soba w budzie. To dla
mnie najwieksze miejsce tortur jakie istnieje, a najbardziej to ja ze
wszystkiego lubie wagarowac :-). Tak, to prawda, ze nie wiem kim jestem, czy
zbuntowana nastolatka, czy spokojna i odpowiedzialna kobieta na ktorej
zawsze mozna polegac. Polegac to na mnie naprawde mozna, potrafie byc dobra
przyjaciolka, ale jednak mam jeszcze wiele z dziecka, chociaz tego zazwyczaj
nie okazuje. A chce to ja chyba tylko akceptacji
> Czlowiek nigdy nie jest caly czas nudziazem
> bo inaczej sam by sie zanudzil ;-)
Czasem ktos jest nudny i jemu sie wydaje, ze tak nie jest, a taki to juz
typowy nudziarz. Przykladem na to jest moja dawna dyrektorka, ktora
potrafila przez godzine narzekac, ze ktos obszczal podloge w kiblu. Na
koniec roku gadala jakies glupie bzdety przez dwie godziny (!!!), potem
jeszcze bylo rozdawanie nagrod, ktore trwalo nastepna godzine, a ja
normalnie nie moglam juz wyrobic, ale trzeba bylo czekac na swiadectwo,
ktorego potem tak sie przestraszylam he, he :-).
> Wyjasnij mi tylko prosze, ale tak powaznie, co rozumiesz pod pojeciem
> "jelopy"?
> dzięki
Dla mnie jelop to jakis kretyn, dupek, idiota, no ktos taki jak Ferdek
Kiepski :-).
Ania Kuromaku Lipek
|