« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-06 10:03:13
Temat: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]nawiazujac do postu klika watkow nizej ...
- "musze odpoczac od ciebie"
- "wyjedz na jakis czas"
- "musze przemyslec nasz zwiazek"
a jak sie to slyszy od zony ... hmmm - tez koniec ?
co zrobic w takiej sytuacji. Dodam ze: jest dziecko, rozmowy juz byly - malo
konstruktywne (raczej przeciwnie).
jakies rady ? czy siasc i plakac ? koniec ?
enerty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-06 10:31:26
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]
<e...@o...pl> wrote in message
news:5337.00000077.3e195460@newsgate.onet.pl...
> nawiazujac do postu klika watkow nizej ...
>
> - "musze odpoczac od ciebie"
> - "wyjedz na jakis czas"
> - "musze przemyslec nasz zwiazek"
>
> a jak sie to slyszy od zony ... hmmm - tez koniec ?
> co zrobic w takiej sytuacji. Dodam ze: jest dziecko, rozmowy juz byly -
malo
> konstruktywne (raczej przeciwnie).
>
> jakies rady ? czy siasc i plakac ? koniec ?
>
> enerty
Przerabialismy podobno wątki wiele razy, aby móc poradzić coś więcej
potrzeba więcej informacji.
Według mnie takie sytuacje daje się rozwiązywać.
I nawet jak Ci się wydaje ze nie ma szans to jest to tylko chwilowy punkt
widzenia.
Proszę napisz coś wiecej. (może na priv)
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-06 12:02:00
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]Ja myślę, że kobieta po paru latach biegania między praniem, środkami
czystości, wydawaniem pieniędzy na potrzebne ubranka, nie mająca na
kosmetyki, nie mówiąc o regularnych wizytach u kosmetyczki i fryzjera,
zaczyna po prostu mieć dosyć.
Zero spacerów spontanicznych (nie takich niedzielnych po mszy) zero
kwiatków bez okazji, zero komplementów, obowiązki, obowiązki,
obowiązki - to sprawia, że ma się ochotę rzucic w cholere wszystko i
odpocząć.
Zawsze , jak mi się zapala światełko, żądam wyjścia do knajpy,
kwiatka, spacerku w dość stanowczy sposób, lekka awanturka nie
zaszkodzi - i zawsze pomaga.
Po prostu mężczyźni zapominają i tyle.
Aha - nie przesadzac z awanturką.
pozdrawiam
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-06 12:20:42
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]
"Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> wrote in message
news:avbr7h$qrv$1@absinth.dialog.net.pl...
> Ja myślę, że kobieta po paru latach biegania między praniem, środkami
> czystości, wydawaniem pieniędzy na potrzebne ubranka, nie mająca na
> kosmetyki, nie mówiąc o regularnych wizytach u kosmetyczki i fryzjera,
> zaczyna po prostu mieć dosyć.
>
> Zero spacerów spontanicznych (nie takich niedzielnych po mszy) zero
> kwiatków bez okazji, zero komplementów, obowiązki, obowiązki,
> obowiązki - to sprawia, że ma się ochotę rzucic w cholere wszystko i
> odpocząć.
>
> Zawsze , jak mi się zapala światełko, żądam wyjścia do knajpy,
> kwiatka, spacerku w dość stanowczy sposób, lekka awanturka nie
> zaszkodzi - i zawsze pomaga.
> Po prostu mężczyźni zapominają i tyle.
> Aha - nie przesadzac z awanturką.
Kobiety nie zapominają? Jestes tego pewna?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-06 12:22:38
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]> I nawet jak Ci się wydaje ze nie ma szans to jest to tylko chwilowy punkt
> widzenia.
to mnie troche pocieszyles - ale czytaj nizej ... jest fatalnie ...
> Proszę napisz coś wiecej. (może na priv)
ja - 27, ona 24, dziecko 3, znamy sie 9 lat, 4 lata malzenstwa,
czesto wyjezdzalem, duzo pracowalem w innym miescie (na wymarzone wlasne
mieszkanie itd), pare miesiecy temu wrocilem na stale tam gdzie mieszkamy ...
no i zaczelo sie psuc ... najpierw powoli troche ... teraz juz calkiem ...
aktualnie "odpoczywamy" (tak jak ona chciala) od siebie juz ponad miesiac ... -
nie rozmawialismy 2 tygodnie ... tak to wyglada ... ponadto podejrzewam ze ona
chyba kogos ma ... (to bardzo powazne podejrzenia - nie wymyslone)
pozdr.,
enerty,
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-06 12:57:49
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]> Kobiety nie zapominają? Jestes tego pewna?
Kobiety sa bardziej sentymentalnie nastrojone jednak - ponad wszelką
wątpliwość.
Poza tym kolega pisze, że znają się od 9 lat, czyli pani miała lat 15.
Jestem stanowczą przeciwniczką wiązania się w tym wieku na stałe i na
długo.
Wg mnie trzeba poznac kilka "modeli" faceta (że tak się brzydko
wyrażę", żeby umieć rzetelnie ocenić swoje nastawienie do kogoś,
odczucia i uczucia.
Takie kilkuletnie związki zaczynające się w podstawówce sa związkami z
rozsądku i przyzwyczajenia, nie z wyboru.
pozdrawiam
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-06 13:26:51
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]
Użytkownik <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5337.00000077.3e195460@newsgate.onet.pl...
> - "musze odpoczac od ciebie"
> - "wyjedz na jakis czas"
> - "musze przemyslec nasz zwiazek"
> enerty
>
Bardzo Ci współczuję. To przykre kiedy człowiek słyszy takie rzeczy.
Zapewniam Cię, że nie ważne czy mówi to żona mężowi, czy mąż żonie.
Czteroletni staż małżeński to niewiele, żeby był czas na kryzys
statystyczny. Ale widać, że i takie niespodzianki robi nam życie. Powinieneś
spróbować odnaleźć w tej sytuacji jakieś pozytywy. Na przykład takie, że
żona się waha, zastanawia co z Wami dalej będzie. Ja na przykład usłyszałm
pewnego pięknego dnia, że mąż chce rozwodu. I to był prawdziwy koniec. Z
tego co widzę jej jeszcze zależy. Pomóż jej uwierzyć w to, że między wami
może być pięknie. Napraw to co sie zepsuło, małymi kroczkami. Wykorzystaj
atut jaki masz w ręku - dziecko.I wcale nie obchodzi mnie czy to fer czy
nie. Kobiety są wrażliwe na tym punkcie. I jeszcze jedno. Podczas Twojej
nieobecności żona stworzyła sobie pewien model życia,który jej odpowiada.
Spróbuj może dostosować się do niego a z czasem go zmodyfikować, jeżeli ją
bardzo kochasz .No chyba, że nie jest z tych wiernych i już Cię zdradziła.
Wtedy nie warto być z taką osobą. Szanuj sam siebie. Pozdrawiam
Putka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-06 13:58:39
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2] Z
> tego co widzę jej jeszcze zależy.
Moim skromnym zdaniem po prostu boi się reakcji otoczenia na radykalne
ucięcie związku, bo to nie wypada - małomiasteczkowe podejście.
>Wykorzystaj
> atut jaki masz w ręku - dziecko.
Szantaż dzieckiem to najgorszy z możliwych sposobów.
Najbardziej prymitywny. A dziecko później zarzuci Tobie lub żonie
stwarzanie fikcji i horroru w czterech ścianach.
. >I jeszcze jedno. Podczas Twojej
> nieobecności żona stworzyła sobie pewien model życia,który jej
odpowiada.
To oczym pisałam wcześniej - prawdopodobnie odetchnęła trochę i powrót
do sztywnego regulaminu dnia ją przeraża.
> .No chyba, że nie jest z tych wiernych i już Cię zdradziła.
> Wtedy nie warto być z taką osobą. Szanuj sam siebie.
Z tym się zgadzam najzupełniej.
pozdrawiam
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-06 14:09:38
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]
"Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> wrote in message
news:avbug5$qkq$1@absinth.dialog.net.pl...
> > Kobiety nie zapominają? Jestes tego pewna?
>
> Kobiety sa bardziej sentymentalnie nastrojone jednak - ponad wszelką
> wątpliwość.
Ale co to ma wspolnego z pamiecią.
> Jestem stanowczą przeciwniczką wiązania się w tym wieku na stałe i na
> długo.
> Wg mnie trzeba poznac kilka "modeli" faceta (że tak się brzydko
> wyrażę", żeby umieć rzetelnie ocenić swoje nastawienie do kogoś,
> odczucia i uczucia.
W jakim czasie to robisz, przecież człowiek zmienia się
i nie da sie w 100% powiedziec jak to bedzie w czasie.
Związki zawsze maja to ryzyko.
> Takie kilkuletnie związki zaczynające się w podstawówce sa związkami z
> rozsądku i przyzwyczajenia, nie z wyboru.
Kto Ci to powiedział
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-06 14:10:13
Temat: Re: musze przemyslec, odpoczac - wersja [2]
<e...@o...pl> wrote in message
news:5337.00000128.3e19750d@newsgate.onet.pl...
> > I nawet jak Ci się wydaje ze nie ma szans to jest to tylko chwilowy
punkt
> > widzenia.
>
> to mnie troche pocieszyles - ale czytaj nizej ... jest fatalnie ...
Naprawdę wszystko jest w Was,nic takiego sie nie dzieje.
> > Proszę napisz coś wiecej. (może na priv)
>
> ja - 27, ona 24, dziecko 3, znamy sie 9 lat, 4 lata malzenstwa,
> czesto wyjezdzalem, duzo pracowalem w innym miescie (na wymarzone wlasne
> mieszkanie itd), pare miesiecy temu wrocilem na stale tam gdzie mieszkamy
...
> no i zaczelo sie psuc ... najpierw powoli troche ... teraz juz calkiem ...
> aktualnie "odpoczywamy" (tak jak ona chciala) od siebie juz ponad miesiac
... -
> nie rozmawialismy 2 tygodnie ... tak to wyglada ... ponadto podejrzewam ze
ona
> chyba kogos ma ... (to bardzo powazne podejrzenia - nie wymyslone)
Zmiana warunków , i zmania postrzegania WAS przez nią.
Ja przedziwnie wierzę w siebie, jesli jestem dla swojej żony wazny to nie
zostawi mnie,
pojawienie sie nowych osób wpływa na mnie jak podlewanie dla kwiatków,
staram się jak mogę by było jej ze mną dobrze.
I według mnie niewiele wiecej mozna zrobić, na siłę nie da się nikogo
zatrzymać,
ale nie bez powodu jest sie z Tobą przez 9 lat.
Te powody za chwilę staną się wazne, siegnij do pamieci do Waszych początków
i odswiez relacje. To łatwe poza tym teraz masz wieksze mozliwości z tego
co piszesz
pieniądze nie są problemem.
Nie wspomne o dziecku, naprawdę musiałoby być jej z Tobą źle aby stracić
dziecko.
Ciekawe tylko do jakiej grupy zaliczasz się dumnych co to nie wybaczają
czy tej drugiej która bardziej kocha niż ma.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |