Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nazwiska u kobiet

Grupy

Szukaj w grupach

 

nazwiska u kobiet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 91


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-02-06 08:15:22

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "Agnieszka O." <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:a3pnt4$d8v$1@news.tpi.pl...

> Zawsze z podziwem patrzyłam na dziewczyny, które w piątek były jeszcze
> Iksińskie a w poniedziałek (po ślubie) już Igrekowe ;-)

Moje panieńskie nazwisko jest wyjątkowo paskudne..... w zasadzie pozbycie
się go to ulga.... nie trzeba 100 razy literować a i tak zostanie źle
napisane..... A przestawiałam się na nowe nazwisko... no niedługo będzie 2
lata a mi jeszcze potrafi się pomylić..... Na początku jak odbierałam
telefon w firmie nie potrafiłam sobie przypomnieć *żadnego* nazwiska i
witałam rozmówców dłuuuugą pauzą i 'słucham' :)

> Ale oprócz podziwu nad szybkością przestawienia się ... towarzyszyło mi
> także mieszane uczucie, że tak łatwo wyrzekły się 'siebie'.

To nie jest wyrzekanie się siebie..... to tylko nazwa jak każda inna.....
czy jak na krzesło zaczniesz mówić inaczej to przestanie być
krzesłem.....*ja* to coś więcej niż nazwisko...... a wyrzeczenie się siebie
nastąpiło dopiero po urodzeniu dziecka....kiedy został mi zabrany nie tylko
czas wolny ale także sen, możliwość spokojnego jedzenia, umycia się czy
czegokolwiek innego....

> MOLNARka (jeszcze z pojedyńczym nazwiskiem ;-)))
czyli: <g...@h...pl>

no a tu pozwolę sobie na małą złośliwostkę..... czemu tak przywiązana do
swojego nazwiska osoba występuje pod 'nieswoim' ??? Czy to nie wyrzekanie
się siebie???

pozdrawiam
Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-02-06 08:16:29

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "Asia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie
Ja nie zmieniłam nazwiska po ślubie. W USC gdy składaliśmy dokumenty byli
trochę zaskoczeni i jeszcze przed samą ceremonią pan, który dawał nam ślub
pytał się czy faktycznie chce zostać przy swoim nazwisku. Nasze dzieci będą
nosić tylko jedno nazwisko, po tatusiu :) Nie wiem jak to będzie wyglądać w
przyszłości. Przyznam się, że na razie o tym nie myślę. Ciekawostką niech
będzie to, że korespondencje od znajomych starych i nowych dostajemy na
nazwisko męża, Teściowie chyba nie orientują się, że ja mam inne nazwisko,
a moi Rodzice zwłaszcza Mama bardzo dziwili się dlaczego tak i w ogóle
powiedzieli, że głupio zrobiłam, bo jak będą dzieci.....to był długi wywód
:)

Pozdrawiam Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-02-06 09:01:50

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

sassanach <s...@p...fm> wrote:

> Zastanawiam jak to bylo u Was? Czy tez uwazalyscie ze po podpisaniu papierka
> nie zmienicie sie z pani A w pania B :) ?
Ja zostałam przy swoim -- właśnie dlatego :-) Urodziłam się jako Baran
(podwójny ;-)), i takimż (podwójnym) Baranem umrę :-))

> Moj maz nie mial nic przeciwko "nazwisku z kreską", ale juz na pozostawienie
> panianskiego nie chcial sie zgodzic, bo uwazal ze jak nie chce jego nazwiska
> to moze i nie chce jego tak naprawde?
Mężastemu było wszystko jedno. Podwójne w ogóle nie wchodziło w rachubę, bo
nazywać się Baran-Nowak to tak z lekka niefafuśnie ;-)

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 76478 A...@c...ch
:`.__.': http://404.not.found *---* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-02-06 09:06:13

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Agnieszka O." <a...@p...onet.pl> napisał

> Moje panieńskie nazwisko jest wyjątkowo paskudne..... w zasadzie pozbycie
> się go to ulga.... nie trzeba 100 razy literować a i tak zostanie źle
> napisane.....

Praktycznie większość dziewczyn, które zmieniły nazwiska tak właśnie sie
tłumaczą "bo moje było brzydkie".
Z mojej subiektywnej oceny wiem, że nie zawsze jest to prawdą ;-)

Moje też jest trudne i trzeba go literować i powtarzać ... ale jest moje i
nie widzę powodu żeby go zmieniać.


> To nie jest wyrzekanie się siebie.....

Dla mnie trochę jednak jest ... pozwolisz mi tak myśleć ? Dziękuję :-/


> to tylko nazwa jak każda inna.....
> czy jak na krzesło zaczniesz mówić inaczej to przestanie być
> krzesłem.....

Mamy całkiem inne spojrzenie !
Nazwisko to nie _nazwa_(IMHO) ! To integralnie związana część danej osoby. I
nie dotarł do mnie jeszcze żaden argument dlaczego miałabym tą integralną
(moją) część odrzucić.
Ja nie umiem tego zrobić.


> > MOLNARka (jeszcze z pojedyńczym nazwiskiem ;-)))
> czyli: <g...@h...pl>

Nie ;-)
Na pewno nie hot, na pewno nie pl ;-)))
To co podałaś to ciąg znaków a nie nazwisko ;-)))


> no a tu pozwolę sobie na małą złośliwostkę..... czemu tak przywiązana do
> swojego nazwiska osoba występuje pod 'nieswoim' ??? Czy to nie wyrzekanie
> się siebie???

Wyrzekanie ? Broń Boże ... to po prostu pełna anonimowość ;-)))
Zaprzyjaźnij się ze mną a podam Ci swoje nazwisko :-)))

Pozdrówka
MOLNARka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-02-06 09:12:48

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


sassanach napisał(a) w wiadomości: ...
>Zastanawiam jak to bylo u Was? Czy tez uwazalyscie ze po podpisaniu
papierka
>nie zmienicie sie z pani A w pania B :) ?

Za "pierwszym razem" ochoczo zmienilam sie z pani A w pania B, ale juz po
trzech latach okazalosie, ze pani B jest mi zupelnie obca.... powrot do
wlasnego nazwiska po rozwodzie odczulam jak zaslubiny z sama soba na wieki
wiekow ;)))
A teraz, jak twierdze, w razie czego drugi czlon zrobie sobie wymienny ;))))



Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-02-06 09:17:40

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: fghfgh <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



MOLNARka wrote:


> Nazwisko to nie _nazwa_(IMHO) ! To integralnie związana część danej osoby. I
> nie dotarł do mnie jeszcze żaden argument dlaczego miałabym tą integralną
> (moją) część odrzucić.
> Ja nie umiem tego zrobić.
>

Moze dlatego, ze po slubie chce sie tworzyc "jednosc" z malzonkiem?
Wiem, ze to glupio brzmi gdy pisze ale tak jest. Z jednej strony
tradycja nad która sie przestajesz zastanawiac, a z drugiej wlasnie to
przyjecie kolejnej czastki meza. Ja tak to czuje i zalozylam, ze po
slubie przyjme nazwisko meza- a to czy byloby ladne czy brzydkie nie ma
nic do rzeczy. Nawiasem mówiac jakos nigdy nie odczuwalam aby akurat
nazwisko bylo taka integralna czescia mnie. Dla mnie jest to forma
przedstawiania sie, identyfikacji, wizualnej przynaleznosci do danej
rodziny. Paradoksalnie byc moze ale o wiele bardziej sie czuje zwiazana
ze swoim imieniem.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-02-06 09:21:55

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "Agnieszka O." <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:a3qrob$ihq$2@news.tpi.pl...

> Praktycznie większość dziewczyn, które zmieniły nazwiska tak właśnie sie
> tłumaczą "bo moje było brzydkie".
> Z mojej subiektywnej oceny wiem, że nie zawsze jest to prawdą ;-)

Ja się nie tłumaczę! Piszę jedynie dlaczego nie zostawiłam sobie dawnego
nazwiska. Nazwisko męża i tak chciałam nosić na znak, że jesteśmy rodziną:
ja, TŻ i młode wszyscy z tym samym nazwiskiem :) a że nie dopisałam do niego
starego....

> Moje też jest trudne i trzeba go literować i powtarzać ... ale jest moje i
> nie widzę powodu żeby go zmieniać.

Moje nie jest trudne :) Jedynie paskudne :) Sama oceń: Sipa - piękne :)
Występowałam jako Lipa, Cipa, Sita, i sama już nie pamiętam..... w dodatku
istnieją dwie szkoły wymawiania tego pięknego nazwiska :)

> > To nie jest wyrzekanie się siebie.....
> Dla mnie trochę jednak jest ... pozwolisz mi tak myśleć ? Dziękuję :-/

Daleko mi do zabraniania Ci myśleć ;) tak czy inaczej....

> Nazwisko to nie _nazwa_(IMHO) ! To integralnie związana część danej osoby.
I
> nie dotarł do mnie jeszcze żaden argument dlaczego miałabym tą integralną
> (moją) część odrzucić.

Wcale Cię nie namawiam.... Jeśli Dla Ciebie to integralna część Ciebie to
nie widzę problemu :) Dla mnie to nazwa.... identyfikator jak PESEL czy inny
NIP (chociaż te akurat się nie zmieniają)

> Ja nie umiem tego zrobić.
To nie rób, czy ja Cię namawiam?

> Wyrzekanie ? Broń Boże ... to po prostu pełna anonimowość ;-)))
> Zaprzyjaźnij się ze mną a podam Ci swoje nazwisko :-)))

Pomyślę, choć muszę przyznać, że szczególnie ciekawa nie jestem.... po
prostu trochę stoi w sprzeczności stwierdzenie, że 'Ja i Nazwisko to jedno'
i pojawianie się jako G.Karpiński rodzaju żeńskiego ;)

pozdrawiam
Agnieszka Ogrodowczyk z domu Sipa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-02-06 09:30:31

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "sassanach" <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sylwia Haliżak" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a3po2j$14ep$1@pingwin.acn.pl...

> Wprawdzie nie jestem jakimś panem ;-)

no wiem, ale przeciez pytalam Koleżaki i Kolegów z grupy :). wszytskie
zdania mile widziane :)

>Szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego
> mężczyźni przywiązują do tego taką wagę, wiem, że nie wszyscy,
> ale większość. Przecież poprzez zawarcie małżeńsywa nie staję się
> własnością męża, jesli mam wolę zatrzymać swoje panieńskie nazwisko,
> to on nie powinien robić problemów.

Tez uwazam ze nie powinien, ale dla wielu mezczyzn to sprawa ambicji i
jakiegos rodzaju akceptacji tak przynajmniej mi sie wydaje :). Moj nie
chcial słyszec o zostawieniu panienskiego, ja chcialam mic swoje bo je lubie
i jest dosc ladne, wiec polaczenie to byl kompromis.

> Pozdrawiam
> Sylwia
ja rowniez pozdrawiam

> *bez urazy Sasanko, nie krytykuję Twojego męża :-)
spoko, spoko :). Nie widze tu zadanej krytyki, masz prawo miec własne
zdanie. Zreszta ja sie w sumie z Toba zgadzam,dla mnie tez to bylo troszke
dziecinne , ale dla MDH to ja bylam dziecinna :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-02-06 09:35:39

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

moje panienskie mialo 13 literek i zawsze sobie z usmiechem marzylam, zeby
poznac faceta o ktorszym nazwisku. zycie pokazalo, ze marzenia trzeba dobrze
precyzowac, bo moj maz ma w nazwisku...12 literek:)))

jak kazdy - przed slubem rozmawialismy o nazwiskach - moj maz nie mial nic
przeciwko pozostawieniu przeze mnie panienskiego, albo 2 czlonowego. nie
zgodzilby sie tylko na przyjecie mojego nazwiska, bo powiedzial, ze lubi
swoje:)

ja przyjelam jego nazwisko, bo:

1/ tak jest wygodniej, ja sie ma 1 nazwisko (w urzedach itp)
2/ uwazam, ze jest nazwisko jest ladniejsze, ma korzenie szlacheckie i herb
"mogiła":)))))))))











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-02-06 09:41:27

Temat: Re: nazwiska u kobiet
Od: "sassanach" <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a3pnt4$d8v$1@news.tpi.pl...
(ciach)
> I to dla mnie ma duże znaczenie jako swego rodzaju zachowanie siebie. Poza
> tym mam tylko siostrę, ojciec nie ma braci ... więc nazwisko zginie.

u mnie tez tak bylo, ja mnie mam rodzenstwa. Na mnie sie konczy, wiec tez
chcialam zeby jeszcze troszke poistnilo :)

> Ale ... nie byłabym soba jakbym nie wymyśliła komplikacji ... a więc ja
> chcę, żeby dzieci nosiły nazwiska po nas obojgu (dwoje rodziców - dwa
> nazwiska). A polskie prawo stanowi, że dziecko może przyjąć nazwisko po
> _jednym_ z rodziców .... a więc ja musze miec dwa nazwiska żeby i dzieci
> miały dwa.

Moj synek ma meza nazwisko, nie upieralam sie przy tym zeby mial dwa, bo ja
mam mase klopotow z moim. I uwazalam ze moze to bedzie brzmialo za
dziwacznie i snobistycznie, ale oczywiscie masz prawo do swoich decyzji i
jak najbardziej mozesz dac dzidziusiowi dwa nazwiska. Moje jest na prawde
dlugasne 19 literowe i zle brzmi ze wzgledu na koncowki :).

> Ja nie jestem 'Pan" a napisałam powyżej epistołę ;-))) mogę ????
Dlaczego uwazasz ze nie pytalam sie kobiet? :) jak najbardziej sie pytam
:)Pzreciez napisalm na koncu tylko ze _tez_ chetnie poczytam co pisza
panowie, zeby skonfrontowac z tym co gada moj maz :)

> A jeszcze słówko a'propos mężczyzn ... zawsze ze wszystkim dyskutowałam,
że
> chcę mieć swoje nazwisko a oni mnie przekonywali, że tradycja jest inna i
> koniec tematu. A później po cichu przyznawali, że wstydziliby się
powiedziać
> kolegom, że ich żona ma swoje nazwisko ... i jest to swego rodzaju triumf,
> że _ona_ jest_moja!

Masz chyba racje :). wielu mazczyzn tak podchodzi , mam tego przyklad we
wlsnym domu :)

Pozdrawia
Sassenach (sasanka)
GG 1527151 ICQ 144311597
http://www.ambrozja.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

inne klopotliwe pytanie:ile zarabiasz?
Dlaczego nie macie dzieci? (emocjonalne)
Co to znaczy TZ?
Jaki Prezent?
trudny temat - pieniądze

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »